"Dziewczyna z Ipanemy" jest powieścią wielowątkową i wielowarstwową, której bogactwo motywów i treści powoduje, iż każdy czytelnik może dostrzec w niej nieco inne historie i inne przesłanie. W szczególności inaczej odczytana będzie przez czytelników dojrzałych wiekiem, a inaczej przez młodzież, ponieważ jednym z głównych jej tematów jest przemijanie, a główna część akcji rozgrywa się przez cały okres Polski komunistycznej, od zakończenia drugiej wojny światowej do zakończenia stanu wojennego.
Przemijanie jest jedną z najważniejszych sił działających na życie bohaterów powieści. Powoduje oddalanie się ludzi od siebie, oddalanie się od swoich korzeni (miejsca zamieszkana, w szczególności - domu rodzinnego), a także starzenie się oraz rewizję poglądów i ideałów. W jaki sposób można radzić sobie z upływem czasu i coraz to bardziej blednącymi wspomnieniami czy wygasającymi znajomościami?
"I teraz, po kilku tygodniach jałowej szarpaniny, poszedłem z Czasem na kompromis. Po prostu patrzę, jak umieram. Ale nie umieram, wciąż żyję, choć w zasadzie ten dziwny eksperyment staje się w coraz większym stopniu jedynym celem, jedynym uzasadnieniem życia. A więc patrzę jak umieram, wciąż żyjąc, każdego dnia troszkę mniej"[1].
Drugim interesującym motywem "Dziewczyny z Ipanemy" są relacje pomiędzy mężczyznami a kobietami. Podobnie jak motyw przemijania, relacje te ukazane są w kilku wymiarach. Pierwszy wymiar to czas i związane z nim zmiany oczekiwań i możliwości. Czytamy o dziecięcych zabawach o podteście erotycznym oraz rozpoczynaniu życia seksualnego, następnie wiele stron zajmują problemy dorosłych związków partnerskich i małżeńskich, aż wreszcie nadchodzi starość, której prawa w bardzo istotny sposób na relacje pomiędzy mężczyznami a kobietami wpływają. Drugi wymiar to kontinuum zawierające się pomiędzy marzeniami i ideałami na temat życia z drugą osobą, a twardą i nieraz rozczarowującą rzeczywistością.
"Dla takiego spojrzenia, uśmiechu i takiej bliskości warto przeżyć z tobą choćby jeden dzień - i to będzie warte więcej, niż całe długie, może szlachetne i twórcze życie bez sensu. Bo ty nie dodajesz życiu uroku czy nawet sensu - ty jesteś tym urokiem, sensem, a raczej po prostu samym życiem"[2].
"Magda powiedziała mi, że jest w ciąży. Miesiąc później, w zgodnej koalicji z naszymi rodzinami, postanowiliśmy zamordować nasze dziecko. We wrześniu Magda zawaliła egzaminy i zrezygnowała ze studiów. Ja już wtedy znałem Olę i mało mnie to obeszło"[3].
Trzecim istotnym motywem powieści Pinkwarta jest rzeczywistość peerelowska oraz wybory, do jakich zmuszała ona ludzi, którym przyszło w niej żyć. Szczególnie ważne są tutaj dwie historie bohaterów, których można nazwać "dobrymi komunistami". Jest to temat, który dla osób urodzonych po stanie wojennym może być równie odległy, jak wojny punickie, jednak dotyczy on bardzo wielu żyjących obecnie, a od czasu do czasu pojawia się w mediach w kontekście ściśle politycznym.
Czy szczerze wierzący w swoje poglądy komuniści mogli być ludźmi dobrymi i szlachetnymi? Czy funkcjonariusze partyjni oraz tajni współpracownicy służb bezpieczeństwa mogli być humanistami, miłośnikami przyrody, przyjaciółmi? W jaki sposób konfrontacja propagandowych haseł z rzeczywistością oddziaływała na umysły indoktrynowanej młodzieży?
"- Nie chcieli nawet dyskutować nad twoją rezolucją?
- Nie chcieli. Podobno w czasie rewolucji nie liczą się takie niuanse, jak uczciwość, prawda, sumienie...
- A wy macie sumienie?
- Odkąd to do mnie mówisz przez "wy"? Ja mam.
- Podobno zgadzasz się z naszymi memoriałami? To dlaczego, do cholery, jesteś w tej komuniackiej organizacji?
- Tak wyszło. Nie ze wszystkim się zgadzam, mam po prostu swoje zdanie i potrafię je wyrażać."[4]
Powieść Macieja Pinkwarta zawiera jeszcze wiele innych motywów, z których jeden - historyczny (lub raczej pseudohistoryczny) - jest szczególnie istotny dla samej konstrukcji książki. A jest to konstrukcja bardzo skomplikowana, w której liczne wątki splatają się i rozplatają, porządek chronologiczny nie jest zachowany, a nawet - dzięki pewnemu zabiegowi, którego nie zdradzę - pozostaje złamany. Książka jest skomplikowaną układanką, która z pewnością zachwyci osoby lubiące nieco pogłówkować, "o co tutaj chodzi".
"Dziewczyna z Ipanemy" nie jest książką dla młodzieży. Zarówno tematyka (czasy powojenne i socjalizm), jak i perspektywa narratora (dojrzały wiek, patrzenie wstecz, w przeszłość) szczególnie bliskie będą tym czytelnikom, których własny życiorys w paru miejscach może zbiegać się z akcją powieści. Ze względu na rozległe tło i liczne motywy powieści, punktów zbieżności może być naprawdę wiele.
---
[1] Maciej Pinkwart, "Dziewczyna z Ipanemy", Interfart, 2003, s. 285.
[2] Tamże, s. 322.
[3] Tamże, s. 238, 185.
[4] Tamże, s. 223.