Autor: Tsukischiro
Data dodania: 07.01.2012 00:44
...upłynęły mi na czytaniu takich oto lektur:
Wrzos -niestety nie przypadł mi do gustu choć wiązałam z nim duże nadzieje. Postać Kazi wywoływała u mnie mdłości, była do bólu niewinna i nieskazitelna, tak jak i wieś, która w porównaniu ze zgniłym miastem, była rajem na ziemi. Ogólnie wiało mi tutaj takim łopatologicznym moralizatorstwem: wieś jest "cacy" miasto jest "be", pomaganie ludziom i praca jest "cacy", lenistwo i obmawianie jest "be" itd.
Domostwo pani Wilcox- historia burzliwej zna...