Książka: 2586 kroków

Pilipiuk, jak to Pilipiuk, bardzo nierówny. Niektóre opowiadania świetne, inne takie sobie. Niektóre zaczynają się świetnie, a kończą nijak. Krótko o każdym opowiadaniu: 1. "2586 kroków". Druga połowa XIX wieku, polski lekarz Paweł Skórzewski jedzie do Norwegii walczyć z zarazą. Daleka północ, zima, przejmujący wiatr... Takie sobie, mnie nie ruszyło to opowiadanko. 2. "Samolot do dalekiego kraju". Współcześnie. Pracownik lotniskowego sklepiku zauważa, że pojawiają się samoloty i pod...

Andrzej Pilipiuk to pisarz nieodmiennie kojarzący się z postacią Jakuba Wędrowycza oraz przygodami kuzynek Kruszewskich. Autor ma jednak w swoim dorobku również inne teksty – niekiedy nawet ciekawsze niż kolejne przygody wspomnianego pasożyta społecznego. „2586 kroków” to wydany przez "Fabrykę Słów" zbiór opowiadań, w którym na próżno szukać egzorcysty-amatora czy wampirzycy Moniki – miła odmiana dla wszystkich znużonych kolejnymi przygodami Wędrowycza czy serbskiej księżniczki i jej ...

Kilkanaście opowiadań fantastycznych (zdecydowanie nie jest to fantasy!) i innych o bardzo różnym poziomie, tym razem bez Jakuba Wędrowycza i bez kuzynek Kruszewskich. Wiele z nich dotyczy alternatywnej historii i dzieje się w Rosji, na Ukrainie lub pograniczu polsko-ukraińskim. Autor wyraźnie preferuje te właśnie okolice, w czym nie ma chyba nic specjalnie dziwnego – Pilipiuk to nazwisko ukraińskie. Opowiadania nie stanowią żadnej całości, ale bywa, że powtarza się w nich główny bohater, alb...

Do twórczości Pilipiuka mam ogromną słabość. Zarówno przygody bimbrownika-egzorcysty, jak i wszelkie inne pochłaniam szybko i bezproblemowo, niewiele robiąc sobie z nieprzychylnej opinii wielu komentatorów. To dlatego, że literatura ta daje coś, czego długo szukałem, samemu o tym dobrze nie wiedząc. Uświadomił mi to Jacek Dukaj, pisząc kiedyś o „Kuzynkach” tegoż: „Poczucie bezpieczeństwa, swojskości i zwyczajności, radosnej niezmienności życia. Oto, jakie wrażenie pozostaje z lektury tej opowieś...

Czytałam wiele książek Pilipiuka, jest on jedym z moich ulubionych pisarzy. Mogę chyba nazwać się nawet jego wielbicielką. Mojej uwagi nie umknęła prawie żadna z jego ciekawszych książek. Seria "Kuzynki", Wędrowycz, "Dziennik norweski", wszelkiego rodzaju "Samochodziki". Wiem więc dość o różnorodności, z jaką pisze pan Andrzej. A pisuje nieraz nad wyraz wyśmienite książki... No, ale w formie jest nie zawsze. "2586" też przeczytałam, i nie powiem, książka całkiem fajna. Odnalazłam w opowiadani...

„2586 kroków” jest to cykl opowiadań Andrzeja Pilipiuka (znanego głównie z zamiłowania do umieszczania w swoich książkach samogonu wszelkiej maści) - tym razem bez udziału Jakuba Wędrowycza. Dużo opowiadań nawiązuje do carskiej Rosji, chorób i pogańskich zabobonów, bez których to nie byłaby przecież twórczość Pilipiuka… Tytułowe opowiadanie „2586 kroków” (liczba uznana za przeklętą przez mieszkańców Bryggen w Norwegii) przedstawia nam doktora Pawła Skórzewskiego, lekarza panicznie obawiająceg...

"Andrzej Pilipiuk przyzwyczaił czytelników do tego, że spod jego pióra zawsze wychodzi coś interesującego i na swój sposób odmiennego… Jego opowieści posiadają tę lekkość i atmosferę, która z miejsca wciąga w wir przygody".
Anna Góra, "Trybuna Śląska"

"Kiedy wydaje się, że do zakończenia książki pozostało ledwie kilka stron, nasi wrogowie polegli, nasi bohaterowie liżą rany, napięcie pozornie opada, autor serwuje nam gwałtowny jego skok. Podnosi poprzeczkę jeszcze wyżej, by w szaleńczym tempie przerzucanych stron rozwiązać ostatnie wątki zagadki".
Przemysław Romański, "Carpe Noctem"

"Co jest wspaniałe i jak na razie niezmienne w prozie Pilipiuka, to przede wszystkim pomysłowość i prawdziwe zacięcie w poszukiwaniu nowych ciekawostek i smaczków, które wspaniale zdobią każdą jego książkę".
Gabriel Kamiński, "Portal Księgarski"

"Warto oderwać się od szarej rzeczywistości i na chwilę utożsamić z niesamowitymi postaciami stworzonymi przez autora".
Grażyna Grzędowicz, "Magazyn Fantasy"

[Fabryka Słów, 2005]

Zbiory opowiadań "2586 kroków" i "Czerwona gorączka" zdecydowanie świadczą, że Andrzej Pilipiuk jest zdecydowanie lepszy w pisaniu opowiadań, które nie mają żadnego związku z Jakubem Wędrowyczem, nie, żebym coś miał przeciwko przygodom bimbrownika i zarazem egzorcysty-amatora, pierwsze tomy jego historii są naprawdę śmieszne i wciągające, dopiero z premierą "Zagadek Kuby Rozpruwacza" dało się odnieść wrażenie, że materiał się przegrzał i trzeba coś z tym zrobić. Na szczęście Pan Andrzej to zrobi...