Autor: esterka
Data dodania: 14.01.2015 20:05
Charlaine Harris miała być czytadłem na leniwe popołudnie spędzone w łóżku. Do przypomnienia w kolejce wciąż czeka panna Sookie Stackhouse. Ledwie w sumie ją pamiętam z mojego szaleństwa na tle "Czystej krwi". Średnio przypadły mi do gustu serie – w sumie chyba bardziej postacie głównych bohaterek – o Harper Connelly i Lily Bard.
Obie wydały mi się jakoś średnio wiarygodne, nie żeby samo pisanie Harris takie było. Jej wszystkie bohaterki są w jakiś sposób do siebie podobne. Jej literatur...