Książka: Wracać wciąż do domu

Kilka lat temu, zachęcony ceną (antykwariat) i objętością tomu - kupiłem "Wracać...". Po pierwszej euforii, związanej z finalnym skompletowaniem biblioteczki z dziełami ulubionej autorki - przyszło otrzeźwienie. Ta książka jest nudna. Sucha. I do niczego. "Pani Le Guin! Jak mogła Pani mi to zrobić?" - pomyślałem po przejrzeniu kilku początkowych stron. Myliłem się, dzięki Bogu. Wróciłem do tej książki niedawno i radykalnie zmieniła się moja opinia na jej temat (stąd 5). Jestem antropologie...

W niezwykłej wyobraźni autorki powstał kunsztowny i łagodny świat ludów Doliny Na, podobny i zarazem niepodobny do naszego, pokazujący, czym mogliśmy, albo czym jeszcze możemy się stać.

Z bogatej i złożonej substancji faktów i fikcji, opowieści i wierszy, magii i sztuki, Ursula K. Le Guin stworzyła samodzielny kosmos, dziwną etnograficzną utopię, w której jest jednak miejsce na cierpienie pojedynczego człowieka...

[Prószyński i S-ka, 1997]