Dodany: 25.04.2016 10:10|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Twórczość "bezjakubowa", czyli „Litr ciekłego ołowiu”



Recenzent: soulava


Andrzej Pilipiuk, znany czytelnikom przede wszystkim z historii bimbrownika Jakuba Wędrowycza i zbiorów opowiadań, wraca z nowymi opowieściami i zagadkami. Zdaniem krytyków właśnie opowiadania stanowią najciekawszą część twórczości pisarza, a „Litr ciekłego ołowiu” jest na to kolejnym dowodem.

Książka zawiera osiem utworów: „Litr ciekłego ołowiu”, „Cienie”, „Plama”, „Hamak”, „Czuhajster”, „Harcerka”, „Sezam Czerwia”, „Le délire de négation”. Przedwojenna i postapokaliptyczna Warszawa, UFO, voodoo i tajemnica ewolucji kryjąca się w Karpatach – Andrzej Pilipiuk nie pozwoli się czytelnikowi nudzić. Wciąga odbiorcę w swój świat i prowadzi do samego końca książki. Przenosi go w czasie do przeszłości i pozwala mu razem z głównymi bohaterami odkrywać zagadki czasów minionych.

Tytułowe opowiadanie to zagadka „Kuriera Warszawskiego”, wychodzącego przed wojną w stolicy. Do Roberta Storma zgłasza się prawnik reprezentujący zagranicznego klienta, który twierdzi, że jest prenumeratorem tygodnika i chce zapisać gazecie swój majątek w testamencie. Pod jednym warunkiem: Storm musi odnaleźć redakcję i drukarnię, w której wydawany jest przedwojenny tytuł. W tym celu bohater wertuje historię Warszawy i przemierza najciemniejsze zakątki stolicy, gdzie mogłaby skrywać się tajemna siedziba gazety. Czy „Kurier Warszawski” naprawdę jeszcze istnieje? Czy Stormowi uda się rozwiązać tę zagadkę?

Na szczególną uwagę zasługuje także opowiadanie „Harcerka”; Pilipiuk przedstawia w nim wizję postapokaliptycznej Polski, której ludność została wybita przez „wielką zarazę”, a kraj – podzielony na małe księstwa – walczy o przetrwanie. Każde księstwo wykorzystuje dostępną wiedzę i surowce, żeby zapewnić sobie najważniejsze elementy pomocne w codziennym życiu i zarządzaniu minipaństwem. Trzeba przyznać, że to ciekawa wizja, a jeszcze ciekawsze są obrazy niemal całkowicie wymarłej i zrujnowanej Warszawy, przypominające powojenny widok stolicy.

Andrzej Pilipiuk doskonale operuje słowem, wykorzystując ogromną wyobraźnię, wiedzę historyczną (z wykształcenia jest archeologiem) i zmysł wnikliwej obserwacji ludzi, które z taką łatwością łączy w opowiadaniach. Czytanie zbioru „Litr ciekłego ołowiu” to wspaniała lekcja historii z dodatkiem elementów fantasy. Skórzewski oraz Storm powracają i ryzykują zdrowie, a nawet życie, żeby rozwiązać zagadki niemal nie do rozwiązania; szalony profesor rozprawia się z komunistami; czarownik voodoo porywa carskich żołnierzy – atrakcji nie zabraknie, mistrz Pilipiuk już o to zadbał. Czytelnik musi jedynie oddać się lekturze w wygodnym fotelu, a książka sama zabierze go w podróż do przeszłości.

Dodatkowym elementem zasługującym na uznanie są ilustracje Pawła Zaręby do opowiadań. Wzbogacają tekst i jeszcze bardziej działają na wyobraźnię odbiorcy.




Autor: Andrzej Pilipiuk
Tytuł: Litr ciekłego ołowiu
Wydawnictwo: Fabryka Słów, 2016
Liczba stron: 400

Ocena recenzenta: 5/6


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2277
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: