Dodany: 13.06.2015 08:35|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Fantastyczna fantastyka



Recenzuje: Iwona Banach


Kiedy skończyłam czytać cykl „Astropodróże Ariela”, przejrzałam kilka stron internetowych w poszukiwaniu innych opinii, ciekawa byłam, czy zgadzają się z moją. Ze zdziwieniem stwierdziłam, że nigdzie jakoś o tych książkach się nie pisze. Zaciekawił mnie ten fakt, bo wydane są naprawdę porządne, temat ciekawy, świetne wydawnictwo, a wyszły jeszcze w 2013 roku.

Na portalu Lubimy Czytać nie ma ani jednej opinii, na Biblionetce też nie, ba, nie ma nawet ocen. Co jest nie tak? Czyżby było tak wiele pozycji dla młodych odbiorców, że „Astropodróże” trochę zniknęły w tłumie? Obawiam się, że nie ma ich aż tyle, więc dlaczego? Gdzie szukać przyczyny tego braku zainteresowania? Bo z pewnością nie jest to powieść czy seria, która odstręcza bądź nudzi.

Jedyny chyba, ale duży problem stanowi okładka, którą zaprojektowała Agnieszka Semaniszyn-Konat. Jest ładna, nie w tym problem, ale widząc ją spodziewałam się pozycji dla sześciolatków; jednak sześciolatek nie zainteresowałby się tak podaną treścią, zaś jedenastolatek nie sięgnie po książkę z taką grafiką na okładce. To oczywiście wyłącznie moje prywatne zdania, a że grafikiem nie jestem, mogę się mylić.

Trzytomowe „Astropodróże Ariela” przeznaczone są dla młodszych nastolatków, w żadnym razie nie dla dzieci, ale też nie dla starszej grupy czytelników; nie zmienia to faktu, że ja czytałam je z zapartym tchem i prawdziwym zachwytem, co mnie samą zdziwiło, bo dawno już wyrosłam z takiej literatury – ale nie z fantastyki, jak widać, z fantastyki się po prostu nie wyrasta, nawet tej w wydaniu dla młodzieży.

Powieści Hanaka tematycznie związane są z podróżami kosmicznymi, technologią, a w ostatnim tomie z podróżami w czasie i trzeba sobie wyraźnie powiedzieć: to nie tak ostatnio modna fantasy, ale czysta, logiczna, choć oczywiście bardzo twórcza fantastyka naukowa.

Nie ma tu smoków, księżniczek i magii. Jest technologia i podbój kosmosu, dość dużo ciekawych (prawdziwych) informacji naukowych z różnych dziedzin wiedzy, podanych w sposób strawny i zrozumiały dla nastolatka, a wszystko stylizowane na prawdziwą „space operę”, koncentrującą się wokół romantycznych przygód i podróży międzygwiezdnych.

Są osobiste przeżycia bohatera. Są przygody, życiowe wybory, rozterki, trochę psychologii – może nieco zbyt moralizującej (zresztą zauważy to tylko bardziej dojrzały czytelnik), ale da się to przełknąć. Jest nastoletnia miłość.

Ciekawie przedstawiony został młody (trzynastoletni) bohater, który, jak większość młodzieży w tym wieku, zjadł wszystkie rozumy, wstydzi się rodziców i uważa się za pępek świata. Nie lubi się uczyć, jego zdaniem matematyka jest niepotrzebna, historia to starta czasu, a żeby zostać pilotem, wystarczy talent.

Akcja toczy się XXIII wieku, wszystko jest w pełni skomputeryzowane, podporządkowane technologii i przez technologię rządzone, ale nawet w takim życiu istnieje przypadek, co świat przedstawiony czyni bardziej ludzkim i bliskim współczesnemu nastolatkowi. Przy lekturze tej powieści można się naprawdę dobrze bawić.

Narracja pierwszoosobowa sprawia, że opowieść jest bardziej przejrzysta; poszczególne tomy cyklu najlepiej jednak czytać w odpowiedniej kolejności.

Na ile moja miłość do fantastyki sprawiła, że „Astropodróże Ariela” mi się podobały, a na ile sprawiły to one same? Tu odpowiedź jest dość prosta. W najśmielszych marzeniach nie spodziewałam się, że wciągnie mnie powieść dla nastolatków, co już świadczy samo za siebie.

Dobrze by było, żeby ta pozycja została trochę bardziej rozpropagowana i zauważona – między innymi dlatego, że może zainteresować chłopców, a nie ma zbyt wielu książek dla chłopców w tym wieku. Zainteresuje też dziewczęta, ale pewnie nie wszystkie.

Reasumując: polecam. Rodzic powinien co prawda najpierw sam książkę przejrzeć i zorientować się, czy wiedza w niej podana nie będzie zbyt obszerna dla dziecka, sądzę jednak, że dzieci w wieku 10-12 lat powinny czytać „Astropodróże” z zapartym tchem i wypiekami na twarzy.


OCENA 4,5/6



Autor: Sławomir Hanak
Tytuł: Astropodróże Ariela, tom 1, 2, 3
Wydawnictwo: Skrzat
Liczba stron: 196; 145; 196

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1874
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: