Dodany: 27.05.2015 11:58|Autor: WiadomościOpiekun BiblioNETki

3 osoby polecają ten tekst.

Bestsellerowe „grubasy”, czyli kolejna lista od Louriego


Bakunowy faktorLouriOpiekun BiblioNETki nie zaprzestaje tworzenia swoich list, chociaż stwierdził, że jeśli "nie ma społecznego zapotrzebowania to można jej nie umieszczać". Nie wiemy, jak z zapotrzebowaniem społecznym, ale do nas trafił motyw przewodni tego zestawienia i dlatego po raz kolejny możecie zapoznać się z produkcją "made by Lourie". A teraz oddajemy już głos twórcy rankingu:

"W tym zestawieniu: »Najlepsze z najgrubszych, najgrubsze z najlepszych!« Poczynię takie wyznanie - lubię grube! Oczywiście, ponieważ to portal o literaturze, to chodzi o grube książki. Niektórzy boją się ich jak ognia, bo mają wizję wsiąknięcia i męczenia tomiszcza przez grube tygodnie, albo i miesiące. Poniższe powieści jednak mają to do siebie, że chociaż liczba stron oscyluje wokół 1000, to nie można się od nich niemal oderwać - czasem trzeba, by nie umrzeć z wyczerpania ;)"

1. Bakunowy faktor (Barth John) - książkę wziąłem z bibliotecznej półki jedynie dlatego, że w serii Nike tom pierwszy jest tak pękaty, że aż niemal sześcienny. Okazało się jednak, że kształt nie jest jedyną zaletą tej świetnej powieści, niezwykle ważnej dla kultury amerykańskiej. Fani księżniczki Pocahontas także znajdą tu coś dla siebie - ale lepiej, by byli pełnoletni ;)

2. To! (King Stephen (pseud. Bachman Richard)) - King potrafi w fascynujący sposób lać wodę - ta cegła byłaby głęboko niepełna, gdyby próbować robić jakieś skróty - mnóstwo akcji, głębokie zapętlenie fabuły. Emocje nie słabną ani na chwilę - grubość nie generuje dłużyzn.

3. Bracia Karamazow (Dostojewski Fiodor (Dostojewski Teodor)) - tę książkę z własnej nieprzymuszonej woli wziąłem do ręki w liceum i całkowicie wsiąkłem. Nie mam pojęcia, co mnie aż tak urzekło, ale chłonąłem treść jak gąbka - po prostu trafiła w tę właściwą strunę w duszy.

4. Ulisses (Joyce James) - ta z kolei słynna cegła do lekkich (nomen omen) lektur nie należy. Ale znalazłem na nią sposób - wystarczy mieć sesję w najbliższych planach, a okaże się, iż Joyce napisał najbardziej frapującą powieść, od której nie chce się odchodzić do prawdziwie ciężkich dzieł, jak np. Rachunek różniczkowy i całkowy: Tom 2 (Fichtenholz Grigorij) ;)

5. Lód (Dukaj Jacek) - przytoczę fragment własnej wypowiedzi z BNetki na temat rozmiaru: powieść ta MUSI mieć aż tak rozbuchaną formę, aby jak najczytelniej ukazać nam przewrotną, niedwuwartościową logikę, której teoretykiem przedstawia się Benedykt Gierosławski! Według jego wykładni, przeszłość nie istnieje w "lecie", ponieważ zapominamy szczegóły wydarzeń tym bardziej, im więcej są oddalone wstecz w czasie. Niestety, jak można dowiedzieć się także z nowoczesnych badań psychologii, mamy tendencję do odtwarzania biegu i detali zdarzeń, posiłkując się (także nieświadomie) wyobraźnią. To zaś oznacza, że odtwarzamy nieistniejącą przeszłość, tudzież nie potrafimy uchwycić obiektywnej historii. I właśnie aby nam to unaocznić tym dobitniej, Dukaj napisał opasłe tomiszcze, w którego toku bohater przywołuje często (bez szczegółów) zdarzenia nawet z początku książki. Ja zaś jestem pewien, że nie ma takiego czytelnika, który potrafiłby bezbłędnie przypomnieć sobie wszelakich drobiazgów z akcji toczącej się przez ponad 1000 stron!

6. Łaskawe (Littell Jonathan) - wstrząsająca powieść, napisana na kształt suity Bacha (więc także barokowy "nadmiar" treści), świetnie naśladuje tempem opisu tempo giusto każdego tańca - od rozwlekłej sarabandy, aż po nieustająco przyspieszający finał gigue.

7. Zgroza w Dun­wich i inne prze­ra­ża­jące opo­wie­ści (Lovecraft Howard Phillips) - tu zbiór słynnych opowiadań mistrza horroru - gdy pierwszy raz czytałem coś o Cthulu, byłem lekko zawiedziony. Ale okazało się, że groza, niesamowitość i sugestywność obrazów kreślonych przez Lovecrafta pozostały w głębi mnie i sprawiły, że do tak kunsztownie skonstruowanego świata warto wracać po jak najwięcej.

8. Peanatema (Stephenson Neal) - matematyczni mnisi, zagadka nieśmiertelności, nauki ścisłe w służbie odkrycia i porozumienia z obcymi - uczta dla wielbicieli soczystego SF, które jak wiadomo powinno rozciągać się na wieleset stron :)

9. Harry Potter i czara ognia (Murray Joanne (pseud.: Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert)) - HP ma to do siebie, że można go łykać jak gęś kluski - i jedynie pozostaje żal, że tak szybko się kończy kolejny tom. Wcale się nie dziwię, że nagle okazuje się, iż dzieci chcą czytać, bo nawet tak grube tomiszcze oczy pochłaniają same, głodne kolejnych przygód.

10. Atlas zbuntowany (Rand Ayn (właśc. Rosenbaum Alissa)) - na koniec jedno z najważniejszych dla mnie dzieł (i wg Biblioteki Kongresu także dla Amerykanów). Monumentalny fabularyzowany manifest obiektywizmu, leseferyzmu, wolności i hymn na cześć indywidualizmu oraz geniuszu. Niektóre fragmenty przegadane istotnie, ale autorka chciała zwyczajnie jak krowie na rowie wyłożyć w jak najdobitniejszych przykładach idee swej filozofii. Naprawdę wciąga, pomimo ponad 1200 stron! (spróbujcie jak ja poczytać tę księgę, leżąc w wannie ;) )

Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 17
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 25.05.2015 13:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Louri nie zaprzestaje t... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Od Stephensona to prawie wszystkie książki by tu mogły trafić. ;-)
Ja bym raczej umieścił tu "Cykl Barokowy" razem z nieformalną częścią Cryptonomicon (Stephenson Neal).
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 25.05.2015 14:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Od Stephensona to prawie ... | wwwojtusOpiekun BiblioNETki
Masz oczywiście rację, a "Peanatemę" umieściłem tu dlatego, ponieważ to (jak dotąd) jedyna książka Stephensona, którą czytałem :)
Użytkownik: Aquilla 25.05.2015 19:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Louri nie zaprzestaje t... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Nędznicy (Hugo Victor (Hugo Wiktor)) ?
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 25.05.2015 19:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Nędznicy ? | Aquilla
Byli na mojej liście, ale musiałem ograniczyć się do 10 :(
Ale oczywiście wszelkie dopiski i propozycje od innych BNetkowiczów mile widziane :)
Użytkownik: Azileas 25.05.2015 20:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Louri nie zaprzestaje t... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
"Peanatemę" także gorąco polecam.
A dodałabym - Hrabia Monte Christo (Dumas Aleksander (ojciec; Dumas Alexandre))
Użytkownik: Nausicaa 25.05.2015 20:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Louri nie zaprzestaje t... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Bardzo dobre zestawienie. Ja bym dorzuciła Annę Kareninę i opowiadania zebrane Poe'go. Z mojej kochanej fantastyki Diuna i Jonathan Strange & Mr Norrell. To są książki długie, ale łykam jak pelikan :D
Użytkownik: Anna Ściężor 25.05.2015 21:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Louri nie zaprzestaje t... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
A może Winnetou (May Karol (May Karl Friedrich)) ?
Użytkownik: Akrim 25.05.2015 21:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Louri nie zaprzestaje t... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Dorzucę grubiuśki, mroźny i mroczny Terror (Simmons Dan) oraz Wyjątek (Jungersen Christian) - tej grubaski jeszcze nie czytałam, ale pamiętam, że bardzo polecała ją Diana.
Użytkownik: juliannamaria 25.05.2015 21:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Louri nie zaprzestaje t... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
A ja bym dodała koniecznie dwa "grubaski":
Przypadki inżyniera ludzkich dusz: Entertainment ze starymi tematami życia, kobiet, losu, marzeń, klasy robotniczej, tajniaków, miłości i śmierci (Škvorecký Josef)
Książka obecnie nie do dostania, ale niebawem ma być wznowienie w serii Mariusza Szczygła "Stehlik".
Tylko Skvorecky z taką lekkością potrafi potraktować wcale nie lekki temat.
No i drugi grubasek:
Życie i los (Grossman Wasilij (Grossman Wasyli)). Koniecznie.
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 26.05.2015 08:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeminęło z wiatrem W p... | zandra5
"Przeminęło z wiatrem" to świetna powieść, ale nie pasuje tu za bardzo, bo ma około 400 stron zaledwie...

A Prousta także bardzo cenię (i mam zamiar kiedyś wyjść poza 3. tom ;) ), ale jako "grubasa" traktować można dopiero cały cykl - pojedyncze tomy mają chyba do 600 stron. Gdyby traktować to sumarycznie, to na pierwszym miejscu byłaby chyba "Saga o ludziach lodu", której bez mała 50 tomików (cieniutkich) składa się na całą półkę ;)

Ale ale! Przecież możesz stworzyć analogiczne zestawienie "bestsellerowe cykle" i wtedy będzie jak znalazł :)
Użytkownik: jakozak 26.05.2015 08:57 napisał(a):
Odpowiedź na: "Przeminęło z wiatrem" to... | LouriOpiekun BiblioNETki
Moje Przeminęło z wiatrem ma 3 razy po 370 stron, czyli 1210. Co Ty masz, Louri? :-)))
Użytkownik: LouriOpiekun BiblioNETki 26.05.2015 09:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje Przeminęło z wiatrem... | jakozak
Chyba to co mam, to zaćmienie x) Wydawało mi się, że napisane jest "Wichrowe wzgórza" ;D
Użytkownik: jakozak 26.05.2015 10:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba to co mam, to zaćmi... | LouriOpiekun BiblioNETki
Zdarza się. :-)))
Użytkownik: zandra5 26.05.2015 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Moje Przeminęło z wiatrem... | jakozak
Wlasnie takie wyddanie mialam, trzy tomiska, ponad 1000 stron :)
A i Prousta traktuje jako calosc jakos.
A bardzo fajny pomysl z tym cyklem, chyba sie pobawie i zrobie liste cyklow/sag :)
Użytkownik: melania35 26.05.2015 09:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Louri nie zaprzestaje t... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Nawet nie zdając sobie sprawy,że to GRUBASY przeczytałam większość z wyżej wymienionych pozycji książkowych :o

Zauważyłam (całkiem niedawno) pewnego rodzaju zależność - grubość książki wcale nie oznacza
dłuższego czytania. Czasem te "grubaski" łyka się jak, cytuję "gęś kluski" a te "cieniutkie" idą jak po grudzie (może poza Stąd do wieczności (Jones James) , nie pamiętam ile stron miało wydanie, które czytałam ale małe toto nie było ;))



PS
Bardzo dziękuję za podpowiedzi czytelnicze ;)




Użytkownik: jakozak 26.05.2015 10:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Louri nie zaprzestaje t... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Jan Krzysztof (Rolland Romain)
Dusza zaczarowana

Wprawdzie Dusza zaczarowana jest tu wpisana jako cykl, ale ja się z tym nie zgadzam. Mam w domu książkę z 1953 roku w dwóch tomach o tytule Dusza zaczarowana. Ten biblionetkowy podział jest sztuczny.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: