Dodany: 29.01.2015 16:16|Autor: carmaniola

Ocean w kropli wody


Antologia „Haiku” wpadła mi w oko, gdy trafiłam w Sieci na stronkę haiku.art.pl; mój wzrok przyciągnęło zarówno nazwisko tłumaczki – Agnieszki Żuławskiej-Umedy, którą zdążyłam pokochać za przekład fragmentów „Zeszytów spod poduszki” Sei Shōnagon zamieszczonych w „Estetyce japońskiej” – jak i przepiękne ilustracje Ewy Kutylak-Katamay. I… znacie to uczucie? MUSZĘ JĄ MIEĆ! – powiedziałam sobie i zdobyłam skarb. Pięknie, pięknie wydana, z obszernym, wprowadzającym czytelnika w ulotny świat haiku wstępem, z zakończeniem opowiadającym o zasadach poetyki największego japońskiego haijina – Matsuo Bashō oraz wyczerpującymi, aczkolwiek krótkimi notami o autorach strof zamieszczonych w książce.

A wewnątrz… cuda, cuda, cuda. Wiersze wspomnianego już Matsuo Bashō – dla mnie wyjątkowym przeżyciem była możliwość zapoznania się z jego haiku ze zbioru „Po ścieżkach Północy” i tymi nieznanymi, „Z podróżnej sakwy”; Yosy Busona – malarza i poety; Kobayashiego Issy; i wielu, wielu innych. Ciekawostką może być to, że w antologii znalazły się strofy Ihary Saikaku, który uważany jest za twórcę japońskiej nowożytnej powieści obyczajowej – w 1968 roku UNESCO wpisało go na listę najwybitniejszych twórców japońskich, zaraz za Murasaki Shikibu („Opowieść o księciu Genji”) i Natsume Sōsekim („Jestem kotem”).

Wiersz haiku pojawił się w Japonii ok. XVI wieku. Wyrósł z pieśni „renga” – długich poetyckich utworów komponowanych wspólnie przez kilku twórców: pierwszy układał hokku, czyli właśnie trzywersowy wiersz o układzie sylab 5-7-5, następny dodawał dwa wersy po 7 sylab każdy, kolejny ponownie trzy wersy 5-7-5 itd.

Po jakimś czasie ta pierwsza strofa zaczęła być traktowana jako odrębna forma poetycka. Jednakże, mimo uzyskania prawa do niezależnego istnienia, haiku pozostało otwarte na współkompozycję – a to dzięki sylabie „kireji” („znak, słowo ucinające”). Ta cezura, która może występować zarówno na początku, jak w środku czy na końcu strofy, jest elementem pozwalającym i na połączenie hokku w większą całość, i na jego zaistnienie jako niezależnego utworu.

Drugą obowiązującą w tym typie wiersza zasadą jest użycie „kigo” – wyrazu określającego porę roku. Ponieważ haiku to sama esencja, dla każdej pory roku zostały ustalone charakterystyczne słowa, które zastępują długie opisy przyrody.

Nazwa „haiku” jest skrótem, w całości brzmi: „haikai-no ku”. „Haikai” znaczy „żart”. Ten styl w poezji i prozie cechuje się dowcipem, niedomówieniem, umiejętnością zaskakiwania. W Japonii haikai znalazło odbicie także w malarstwie (haiga) i filozofii. Dla wielu stało się drogą życia. Szaleni poeci porzucali życie w wielkich, gwarnych społecznościach i ruszali na wędrówki – samotnie przemierzali świat wzdłuż i wszerz; chwytając ulotne piękno, zamykali je w strofach, by zachować na dłużej.

Naturę kochali bez ograniczeń, dostrzegali piękno nie tylko w opadających płatkach wiśni czy śliwy, lecz także w żabach, muchach i ryczących krowach. Każda cząstka Natury warta była zachowania w pamięci.

Kono ume ni ....................... W tych kwiatach śliwy
ushi mo hatsune to .............. niechaj i krowa pierwszy
nakitsu beshi ...................... zaryczy śpiew[1]

Podczas gdy w dworskich pieśniach „waka” przyrodę wykorzystywano do zobrazowania uczuć ludzkich, cel haikai stanowiło ukazanie nastrojów samej Natury; podmiot liryczny był tylko cieniem, a świat – zasłoną, za którą zostały ukryte osobiste emocje.

„Nie są potrzebne romantyczne ideały lub wytworne obrazy; podobnie jak »zen«, »haiku« i »haiga« pragną zwrócić naszą uwagę na to, co się dzieje właśnie tutaj, właśnie teraz. W przeciwnym razie to coś zniknie bezpowrotnie. Jak napisał Sampu (1647-1732) – uczeń Bashō i handlarz rybami:

Po przechodzącym koniu
Nic nie pozostało tylko
Gorący kurz”[2].

Ale najlepiej chyba oddać głos poetom i spojrzeć na świat oczyma wielkich szaleńców, których życie upłynęło w podróży. Tej rzeczywistej i tej duchowej.

Antologia podzielona jest na pięć części: pierwsza zwiera strofy związane z początkiem, kolejne – z czterema porami roku. I już Nowy Rok przynosi czytelnikowi jeden z najpiękniejszych, a zarazem przetłumaczonych z ogromnym wyczuciem haiku. Agnieszka Żuławska-Umeda obok swojego przytacza przekład polskiego poety o. Hieronima St. Kreisa i przyznam, że gdy go czytałam, zaparło mi dech z wrażenia.

1. Nowy Rok

Mochiyuki o ........... ze śnieżnych kłębków .......... Kłębkami śnieg
shiraito to nasu ...... nawleka białe nitki .............. pada – włóczkę sobie
yanagi ka na .......... płacząca wierzba[3] ............ przędzie wierzba[4]

2. Wiosna

Sabishisa ................. Oto samotność
hana no atari ........... wśród ukwieconych wiśni
asunarō ................... cyprys wyniosły[5]

Zawsze fascynowało mnie to, jak wiele treści można zawrzeć w niewielkiej, zaledwie siedemnastosylabowej strofie. W cytowanym dalej wierszu Buson przywołuje starą chińską przypowieść: „Oto asceta, opowiadając o życiu na łonie Natury, popełnia pomyłkę – być może zamierzoną: »poiłem się kamieniami; na górskim strumieniu znużony kładłem głowę…«. Ta scena brzmi w głębi treści, na pierwszym planie zaś – obraz śpiącej dziewczyny z drzeworytów ukiyoe.

Makura suru .................. Wiosenny strumień
haru no nagare ya .......... czyżby jej był poduszką
midaregami ................... włosy w nieładzie”[6]

3. Lato

W lecie odbywają się w Japonii obchody buddyjskiego święta zmarłych („obon”), kiedy to po trzech dniach gościny nadchodzi czas pożegnania duchów bliskich i rodziny rozpalają ognie (czasem w łódeczkach puszczanych na wodę), które mają wskazać i oświetlić duszom drogę powrotną do Krainy Zmarłych.

Okuribi ya ................... Ognie dla dusz
ima ni warera mo ......... i nam przyjdzie iść drogą
aqno toori ................... przez nie wskazaną[7]

Hototogisu .................... Kukułka woła
mugi no tsukiyo wa ........ noc księżycową w zbożu
usugumori .................... snuje chmur mgiełka[8]

4. Jesień

Yuku aki ya .................... Jesień odchodzi
te o hirogetaru ............... już łupina kasztana
kuri no iga ..................... rozwiera dłoń[9]

5. Zima

Yuki no uchi wa ................... Pośrodku śniegu
hirugao karenu .................... powojem kwitnie żywy
hikage ka na ....................... promień słońca[10]

Utsukushi ya .................... Piękno –
toshikure kirishi ................ nocą gdy rok się kończy
yoru no sora ..................... ten bezmiar nieba[11]

I na zakończenie – jedno z trzech haikai, które Buson napisał w ostatnich chwilach życia. On żegnał świat, a ja pragnę jego słowami opisać rozstanie – dla mnie chwilowe – z poezją japońską:

Shiraume ni .................... Biało rozkwitła
akuru yo bakari to ........... śliwa – jedno jest pewne
narinikeri ........................ po nocy brzask[12]

„Aby zrozumieć i odebrać całe bogactwo »haiku«, konieczne jest nie tylko umiłowanie Natury, lecz także pewna wiedza o tradycji i kulturze japońskiej. Poezja ta w pełni ucieszy tego, kto biegle i ze swobodą porusza się w dziedzinie historii, literatury, religii i filozofii. W minionej historii Chin i Japonii, w starej poezji, w dawnych wątkach literackich styl »haikai« odnajdywał piękno pełne elegancji, wyrafinowania i delikatności. Poezja chińska, stara japońska pieśń, dramaty teatru nō, sławne opowieści z X i XI wieku stały się niewyczerpanym źródłem inspiracji; zawsze jednak tematy te przybierały nieoczekiwane i nowe rozwiązania pod pędzlem artysty, który bawił się nimi po mistrzowsku”[13].

Mimo wszystko warto próbować odnaleźć zaklęte w tej poezji piękno świata. Szczególnie jeśli ma się przewodnika tak wspaniałego, jak Agnieszka Żuławska-Umeda.


---
[1] Bashō. „Edo-ryōginshū” („Zbiór dwóch poetów z Edo”), 1676 w: „Haiku”, przeł. Agnieszka Żuławska-Umeda, wyd. Elay, 2010, s. 59. Przytaczam wiersze nie tylko w przekładzie, ale również w wersji oryginalnej – tak jak są zazwyczaj prezentowane w wydaniach obcojęzycznych – ponieważ w poezji japońskiej ważny jest rytm, który chciałam również pokazać, a który niestety przepada w tłumaczeniu.
[2] Stephen Addiss, „Haiku i haiga”, w: „Estetyka japońska. Słowa i obrazy”, przeł. Joanna Wolska, wyd. Universitas, 2005, s. 209-211.
[3] Bashō, „Yama no i” (Górskie źródło), sprzed 1667, przeł. o. Hieronim St. Kreis OSB, w: „Haiku”, op. cit., s. 53.
[4] Bashō, „Yama no i” (Górskie źródło), sprzed 1667, w: „Haiku”, op. cit., s. 53.
[5] Bashō, „Oinikki” („Dziennik z podróżnej sakwy”, red. Shikō 1695), w: „Haiku”, op. cit., s. 69.
[6] Buson, „Buson-isō” („Buson – ślady na pędzla”), 1919, w: „Haiku”, op. cit., s. 81.
[7] Issa, „Bunsei-kuchō” („Strofy z notatnika 1818-1829”), w: „Haiku”, op. cit., s. 130.
[8] Bakusui, „Kuzubōki” („Miotła”), 1763, w: „Haiku”, op. cit., s. 137.
[9] Bashō, „Zoku-Sarumino” („Małpa w słomianej kapocie – ciąg dalszy”), 1694, w: „Haiku”, op. cit., s. 189.
[10] Bashō, „Shinseki-kaishi” („Prawdziwy ślad pędzla na kartkach z poezją”), 1682, w: „Haiku”, op. cit., s. 200.
[11] Issa, „Bunsei-kuchō” („Strofy z notatnika 1818-1829”), w: „Haiku”, op. cit., s. 216.
[12] Buson, „Karahiba” („Suche liście cyprysu), 1784, w: „Haiku”, op. cit., s. 61.
[13] Tamże, s. 23.


[Recenzję umieściłam na swoim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4037
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: miłośniczka 05.02.2015 20:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Antologia „Haiku” wpadła ... | carmaniola
Bardzo podobał mi się ten zbiór.

Dziś święto dusz
że nie byłaś mi wszystkim
nie waż się myśleć

Basho
Użytkownik: carmaniola 06.02.2015 08:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo podobał mi się ten... | miłośniczka
Tak! To poruszające haiku. Bashō napisał tę strofę na wieść o śmierci swojej przyjaciółki i kochanki, która po wieloletniej znajomości właśnie zamieszkała wraz z nim w jego domu. Wiadomość otrzymał, oczywiście, w drodze...

Antologia jest cudowna, rozpuściłam się jak "dziadowski bicz" i czekam teraz na pojawienie się przekładów wszystkich dzienników Bashō, a przede wszystkim "Ze ścieżek północy". Dziennikom Issy i Busona też byłabym rada. :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: