Dodany: 24.06.2009 12:40|Autor: Harey

Książka: Hitler: Studium tyranii
Bullock Alan

1 osoba poleca ten tekst.

O tym, jak pewien chłopiec z małego miasteczka został zbrodniarzem...


20 kwietnia 1889 roku o godzinie 18.30 w gospodzie "Zum Pommer" na świat przyszedł chłopczyk, synek 50-letniego Austriaka – Aloisa - drobnego urzędnika celnego i blisko 30–letniej Klary – byłej służącej. Rodzice nadali mu imię Adolf. Chłopczyk był trzecim dzieckiem z tego związku, jego rodzeństwo – Gustaw i Ida - zmarło w dzieciństwie, Adolf miał więc jedynie przyrodnie rodzeństwo z dwóch poprzednich małżeństw ojca.

Ojciec Adolfa był człowiekiem zapalczywym i oschłym, zmarł, gdy Hitler miał 14 lat, odtąd żył na garnuszku opiekuńczej matki, nie palił się ani do nauki, ani do pracy, całymi dniami rysował i marzył o dostaniu się do Akademii Sztuk Pięknych. Jego szkice zostały jednak ocenione negatywnie – z wielką szkodą dla historii ludzkości, bo gdyby został przyjęty do grona malarzy, z całą pewnością nie zainteresowałby się polityką; ale znalazłby się może na jego miejsce "drugi Hitler", sytuacja polityczno-gospodarcza sprzyjała bowiem "wyhodowaniu" podobnego monstrum.

Po nieprzyjęciu do Akademii oraz po śmierci matki, żył z sierocej renty i całymi dniami rozczytywał się w agitacyjnych, antysemickich broszurkach, po czym prowadził dyskusje polityczne przy kawiarnianych stolikach, zakrzykując każdego, kto miał inne zdanie. Kiedy skończyła się renta, nadal nie szukał pracy, żył ze sporadycznej sprzedaży malowanych przez siebie pocztówek, szkiców, były to jednak niewielkie kwoty; w końcu wylądował w schronisku dla bezdomnych, gdzie zarośnięty i w zniszczonym ubraniu został otoczony troską przez starego Żyda, który podarował mu ciepły płaszcz. Hitler chodził w nim przez długi czas, ale w owym Żydzie szybko stracił przyjaciela, zrażając go do siebie antysemickimi poglądami.

Jak ów bezdomny włóczęga, bez ukończonej szkoły i zawodu, dostał się na stanowisko kanclerza i stał się zbrodniarzem XX wieku?

Autor w znakomicie napisanym studium klarownie przedstawia osobowość samego Hitlera, ale również jego popleczników i mechanizmy, które do tego doprowadziły. Kryzys gospodarczy w Niemczech, pogłębiony okupacją przez Francję Zagłębia Ruhry, polityka światowa - kredyty udzielane przez Amerykę, zgoda Anglii na ponowną militaryzację Niemiec, sponsorzy, którzy opłacali ruch nazistowski, otoczenie ludzi, którzy dla kariery byli gotowi stać się zbrodniarzami, jak Himmler, Goebbels – to wszystko sprzyjało wyniesieniu wiecowego krzykacza na piedestał przywódcy.

Hitler nie znał się na niczym, ani na gospodarce, ani na administracji czy ekonomii, interesowało go tylko jedno – nieograniczona władza dla własnego Ego.

W swojej demagogii wykorzystał chwyty zawsze aktualne – wychodził z założenia, że nic tak nie jednoczy ludzi, jak podanie im na tacy jednego wroga, przeciwko któremu mogliby walczyć, winnego wszystkich nieszczęść, niepowodzeń, kryzysu – więc Hitler wynalazł tego wroga, byli nim Żydzi; po drugie uważał, że ludzie działają z najniższych instynktów – nienawiści, zazdrości, chciwości i wystarczy im to umożliwić, żeby wcielili w życie najbardziej okrutny plan; po trzecie: masa zawsze poprze siłę, żeby wydawać się silnym, nie można nigdy zmieniać zdania, tolerować jakiegokolwiek sprzeciwu, trzeba upierać się do końca przy postawionych tezach, nawet jeśli okażą się błędne.

Ludzie poparli Hitlera, jednak nie jest do końca prawdą, że wygrał w demokratycznych wyborach, nigdy nie uzyskał więcej niż 37% głosów, resztę władzy zapewnił sobie przemocą – przygotowując dużo wcześniej całe szeregi bojówek i rozstrzeliwując swoich politycznych przeciwników.

W swoim testamencie nie pozostawił ani śladu wyrzutów sumienia – wszystkiemu był winien ktoś inny, on sam, jak twierdził, nie chciał wojny, wszystkiemu winni byli, jak zwykle, Żydzi.

Hitler – ta odrażająca postać zbrodniarza, który śmiał się przy opowieściach Goebbelsa o ginących ludziach - nie miałby jednak racji bytu, gdyby nie poparcie podobnych mu setek ludzi, którzy wcielali jego plan w życie.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1647
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: