Dodany: 31.08.2014 16:13|Autor: UzytkownikUsuniety04​282023155215Opiekun BiblioNETki

Miasto 44


Recenzuje: Dorota Tukaj

Powiedzmy sobie prawdę: niewiele wybitnych powieści powstało na podstawie scenariuszy filmowych. Nie znaczy to jednak, że każdą z nich trzeba od razu skreślać. Bo przecież są ludzie, do których przekaz słowny dociera niepomiernie mocniej niż wizualny. I są tematy, które co jakiś czas warto przypominać, nawet jeśli poświęcono im już dziesiątki publikacji. Na przykład Powstanie Warszawskie, w ostatnich latach budzące bodaj gorętsze emocje niż kiedykolwiek ze względu na coraz liczniejsze głosy historyków przedstawiających je w świetle mocno krytycznym. Garstka żyjących jeszcze powstańców może przekazać swoje reminiscencje wnukom czy prawnukom i ich kolegom, którzy na tej podstawie będą w stanie wyrobić sobie jakiś osąd, ale młodym ludziom spoza stolicy pozostaje opierać się w tej kwestii na mediach i literaturze. Na jaki obraz Powstania mogą liczyć, jeśli sięgną po „Miasto 44”?

Rzecz zaczyna się kilka miesięcy przed wybuchem Powstania. Główny bohater opowieści, Stefan, jest siedemnastolatkiem, jedynym żywicielem rodziny składającej się poza nim z matki - byłej aktorki, od śmierci ojca tkwiącej w depresji - i sześcioletniego brata. Niezupełnie ze swej woli zostaje wciągnięty do konspiracji, lecz potem już całkiem świadomie idzie do Powstania, wbrew woli matki. W tych trudnych dniach towarzyszą mu dwie dziewczyny, stanowiące prawie zupełne przeciwieństwa: Kamila, silna i żwawa brunetka, robotnicza córka z Woli i Alicja, eteryczna blondynka, panienka z podwarszawskiego dworku. I nie przestają o niego rywalizować, choć to, co się dzieje wokół, nie tworzy odpowiedniego nastroju do młodzieńczych uniesień miłosnych…

Pokazanie wielkiego epizodu dziejowego poprzez pryzmat indywidualnych historii jednostki/ jednostek – prawdziwych czy fikcyjnych – od lat sprawdza się w literaturze, i najambitniejszej, i popularnej. A ta ostatnia może pociągnąć czytelnika ku źródłom obszerniejszej wiedzy. I w tym aspekcie „Miasto 44” jako lektura dla młodzieży może się sprawdzić doskonale. Lekki styl, dynamicznie biegnąca akcja, fakty z życia okupowanej i ogarniętej powstańczą walką Warszawy zgrabnie wplecione w narrację, wyraziści bohaterowie – a na dodatek barwne fotosy filmowe, cenne zwłaszcza dla pokolenia kultury obrazkowej – to wszystko daje spore szanse, by zainteresować nastolatka wojennym dramatem sprzed 70 lat. Czego brakuje? Odrobiny wyczucia językowego, które nie pozwoliłoby bohaterom używać wulgaryzmów niepasujących do inteligenckiej młodzieży urodzonej i wychowanej w II RP („d..a wołowa”, „s..nie w banie”, „do k…. nędzy!”, „sp…..lamy”). Trochę większej spójności i konsekwencji w narracji (ciągłe i niekoniecznie uzasadnione zmiany czasu z przeszłego na teraźniejszy i odwrotnie rzadko stanowią atut prozy; dwa epizody ukazujące Powstanie oczyma dzieci wplecione są w tekst zupełnie przypadkowo, bez wcześniejszego przedstawienia małych narratorów). Ale nawet z tymi mankamentami „Miasto 44” wydaje się dobrym przystankiem na drodze do literatury faktu, takiej jak „Pamiętniki żołnierzy baonu »Zośka«”, „W Alejach spacerują »Tygrysy«” czy „Zośka i Parasol”.


Tytuł: Miasto 44
Autor: Marcin Mastalerz
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy PWN 2014
Liczba stron: 352


Ocena recenzenta: 4/6


Zwiastun filmu na podstawie którego powstała książka:





(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2293
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: