Dodany: 10.07.2014 19:35|Autor: maggie.p

Nie zatrzymuj się na parkingach...


Czy jechaliście kiedykolwiek samochodem wiele godzin, pokonując długą, wielokilometrową trasę? I to niekoniecznie siedząc za kierownicą, ale nawet jako pasażer? Pamiętacie uczucie zmęczenia, jakie Wam wtedy towarzyszyło? Pamiętacie, jak zatrzymując się na parkingach marzyliście tylko o tym, żeby choć na chwilę zamknąć oczy i po prostu się zdrzemnąć? A czy ktokolwiek z Was pomyślał wtedy, że to miejsce może być niebezpieczne? Że stajecie się łatwym łupem dla mordercy? Nie? W takim razie zaręczam Wam, że po przeczytaniu „Ostatecznego celu” Alex Kavy już zawsze widząc parking otoczony lasem, odległy od większych skupisk ludności będziecie mieli obawy, czy jest on bezpieczny i czy Wam nic tam nie grozi. Czy przypadkiem gdzieś w tych krzaczorach nie czai się psychopata, którego jedynym celem jest pozbawienie Was życia w sposób bezwzględny i okrutny.

Po tym krótkim wstępie już pewnie domyślacie się fabuły nowej powieści Alex Kavy „Ostateczny cel”?

„Pochodząca z Silver Creek w Nebrasce Alex Kava, a właściwie Sharon Kava, to uznana autorka thrillerów psychologicznych. Wiele z jej książek gościło na listach bestsellerów. Zaczęła pisać bardzo wcześnie, jednak jedynie brat rozumiał i podzielał jej fascynację literaturą. Rodzice nie tylko jej nie wspierali, wręcz próbowali zniechęcić do czytania książek. Nie wierzyli, że ktokolwiek jest w stanie utrzymać się z pisania. Po ukończeniu college’u w 1982 Alex założyła firmę graficzną specjalizującą się we współpracy z sektorem reklamowym. Następnie od 1992 pracowała w swej dawnej szkole jako szefowa PR. Jednak po czterech latach zrezygnowała z tej posady i poświęciła się wyłącznie karierze literackiej. Jej powieści szybko zyskały uznanie. Są podbudowane rzetelną wiedzą psychologiczną, a także znajomością procedur policyjnych, co dodaje im wiarygodności. Chociaż są fikcją literacką, często impulsem do ich napisania stały się prawdziwe zbrodnie. Opierając się na konkretnych zdarzeniach, Kava konstruuje prawdopodobne rozwinięcia rzeczywistych, dotąd niewyjaśnionych wątków danego śledztwa. Słusznie uważa, że taka metoda pisarska pomaga jej uzyskać rys autentyzmu, tak bardzo ceniony przez czytelników. Nieważne, o jak okrutnych, podszytych szaleństwem zbrodniach czytamy. Jeżeli uwierzymy autorce, pozwolimy się wciągnąć w jej mroczny świat. Razem z nią próbujemy odpowiedzieć na pytanie, czy zło jest nieodłączną cechą ludzkiej natury i dlaczego niektórzy z nas tak łatwo przekraczają granicę, za którą rozpościera się mrok.

Alex Kava nadal mieszka w Nebrasce. Udziela się w wielu stowarzyszeniach literackich, zwłaszcza tych zrzeszających twórców thrillerów. Jest członkiem Mistery Writers of America oraz Sisters In Crime – która zrzesza wyłącznie kobiety. Ma dwa psy”*.

„Ostateczny cel” jest jedenastym tomem serii o agentce Maggie O’Dell. Przyznam się, że to moje pierwsze spotkanie z twórczością Alex i miałam obawy, że rozpoczęcie lektury nie od początku serii okaże się błędem. Ale nie było najgorzej. Co prawda w powieści są pewne odniesienia do wcześniejszych tomów, lecz nawet nie znając ich, można ją przeczytać bez specjalnego uszczerbku dla zrozumienia fabuły.

Trzeba przyznać, że już pierwszy rozdział napawa przerażeniem i wzbudza silne emocje. Poznajemy bowiem od razu zasady działania mordercy-psychopaty, choć jego tożsamości nie znamy jeszcze bardzo długo. Jest noc, parking, na którym zatrzymuje się na krótki odpoczynek dwóch wracających do domu z college'u studentów. Nie są ostrożni – otwierają okno samochodu, gdy pojawia się za nim jakiś nieznany im mężczyzna. Błąd, który kosztuje życie jednego z nich. Drugi dostaje od swojego pana i władcy szansę na przeżycie – za to, że poświęcił przyjaciela. Wybłagał u oprawcy, żeby to Ethan umarł pierwszy. On, Noah, chciał żyć, chciał mieć szansę ucieczki… czy mu się uda? Czy oprawca puści go wolno za obietnicę, że nigdy nic nikomu nie powie?

W tym czasie agentka FBI Maggie O’Dell i jej partner R.J. Tully znajdują się w zupełnie innym miejscu. Od pewnego czasu poszukują seryjnego mordercy, który zabija w okolicach parkingów przy drogach międzystanowych. Wygląda na to, że psychopata bawi się z Maggie w kotka i myszkę, bo nawet podrzucił do jej domu, a w zasadzie do tego, co z domu zostało po podpaleniu, mapę, na której są zaznaczone miejsca pozostawienia zwłok. Chyba przez zupełny przypadek trafiła właśnie na pierwszą okolicę. Zwłoki zostały znalezione przez ekipę budowlaną; czy będzie ich więcej? Dlaczego morderca upodobał sobie Maggie i do niej kieruje wszelkie znaki i zagadkowe informacje wskazujące tereny jego zbrodniczej działalności? Oj, dużo pytań mogłabym postawić w tym momencie, ale lepiej, żebyście zadali je sobie sami, czytając ten świetny thriller.

Alex Kava napisała powieść, która na mnie zrobiła piorunujące wrażenie. W zasadzie jest tu wszystko, co w dobrym, trzymającym w napięciu thrillerze powinno być. Są makabryczne opisy zbrodni, powodujące, że ciało przeszywa dreszcz, a wyobraźnia podsuwa przed oczy wstrząsające obrazy. Nie musimy się niczego domyślać – stoimy obok ekipy dochodzeniowej, jesteśmy bezpośrednimi świadkami odkrywania okropnych zbrodni, widzimy rozczłonkowane zwłoki porozrzucane po całych terenie. Czujemy się czasem jak specjalista, który stwierdza po stanie rozkładu, kiedy dokonano zbrodni i jaki wpływ na ciało miały różne czynniki zewnętrzne. Thriller miejscami zamienia się wręcz w realistyczny horror, bowiem pomysły mordercy są niepowtarzalne i bardzo specyficzne. Aż się w głowie nie mieści, jak ktoś może czerpać satysfakcję i zadowolenie ze strachu, bólu, przerażenia i męki drugiego człowieka, który mu nic nie zrobił. Miał po prostu pecha, że znalazł się w tym miejscu i w tym czasie, co morderca. A ten z kolei właśnie w danej chwili chciał się „zabawić” i czekał na ofiary.

Psychikę seryjnego mordercy, jego sposób myślenia, jego okrucieństwo i czerpanie wręcz energii do życia z tej „zabawy” poznajemy tak dokładnie, jakbyśmy siedzieli w jego głowie. To przerażające, co się w niej dzieje – jak bardzo chora jednostka może być zafascynowana mordem, cierpieniem zadawanym drugiemu człowiekowi. Wiedza psychologiczna Alex w tej dziedzinie musi być olbrzymia, bo ani przez chwilę nie zwątpiłam, że wszystkie myśli rodzące się w mózgu mordercy są realne, jak najbardziej możliwe, prawdziwe. Ogarniał mnie wtedy strach, że człowiek nic nie znaczy, jest tylko zabawką w rękach niebezpiecznego zbrodniarza. I nic nie pomoże błaganie o litość – wręcz przeciwnie, może spowodować, że „zabawa” tylko przedłuży się, a w chorym umyśle powstanie więcej wymyślnych tortur.

Ale jest jedna rzecz, która może poruszyć nawet takie zatwardziałe serce. Oczywiście nie na tyle, żeby morderca zrezygnował ze zbrodni i znęcania się nad ofiarami – to byłoby za piękne. Na pewno jednak lojalność wobec drugiej, równie zagrożonej osoby potrafi oprawcy zaimponować. Lojalność i odwaga, nieokazywanie strachu i przerażenia, ochrona przyjaciela, który w tym momencie jest słabszy i niepozostawienie go w potrzebie, nawet z narażeniem własnego życia. To piękne cechy i piękne zachowanie, podkreślające wagę i potęgę przyjaźni, partnerstwa – pozostaje pytanie, czy jest możliwe, że w momencie realnego zagrożenia wszystko przestaje być ważne i człowiek zaczyna myśleć tylko o sobie?

„Ostateczny cel” to jednak nie tylko makabra. Znalazło się tu również troszkę miejsca na delikatny wątek romantyczny oraz powiązane z nim… psy-tropiciele. Co mają wspólnego psy z romansem – zapytacie? One same może niewiele, ale ich właściciel i treser zarazem już dużo. Motyw psa-tropiciela spotkałam w powieści po raz pierwszy. Szczególnie w takim ujęciu. Wszyscy zapewne słyszeli o psach, które potrafią odnaleźć osoby zasypane przez lawiny czy o tych wyczuwających w bagażu podróżnego narkotyki i materiały wybuchowe. Alex Kavy pisze o takich, które potrafią odnaleźć ludzkie zwłoki, nawet na bardzo rozległym terenie. Temat bardzo ciekawy i opowiedziany przez autorkę z dużą znajomością zagadnienia. Przyznam się, że czytałam z wypiekami na twarzy wszystkie informacje o tym, jak takiego psa się tresuje, w jaki sposób się z nim pracuje i jak należy z nim postępować. Świetna sprawa!

No cóż… nie zastanawiajcie się dłużej. Jeśli lubicie thrillery, koniecznie przeczytajcie tę książkę. Mroczny nastrój, wciągająca fabuła, rewelacyjnie budowane i stopniowane napięcie, niepewność do samego końca, mnóstwo morderstw dokonanych przez psychopatę i naprawdę świetnie stworzona intryga – to niezaprzeczalne atuty tej powieści. Czeka Was duża dawka emocji i zaskakujący finał.

Fanów Alex Kavy chyba zachęcać nie muszę. A ci, co jej jeszcze nie znają, niech wezmą ze mnie przykład. Przed przeczytaniem „Ostatecznego celu” też jej nie znałam, teraz należę już do jej fanek. I nie mogę się doczekać lektury kolejnego jej thrillera – niech no tylko wpadnie mi w ręce.

Aha, i zanim nocą staniecie na jakimkolwiek parkingu, rozejrzyjcie się dookoła i nie otwierajcie okien, jeśli zobaczycie za nimi twarz mężczyzny, nawet dobrotliwie uśmiechniętą.


moja ocena: 7/10


---
* Informacja ze strony internetowej Wydawnictwa Harlequin.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 918
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: