Dodany: 20.11.2008 12:28|Autor: emileczka

Kultura i sztuka> Film, teatr, telewizja

4 osoby polecają ten tekst.

Mini-seriale kostiumowe BBC


Ostatnio zaobserwowałam prawdziwy wysyp płyt dvd z ekranizacjami powieści wiktoriańskich (i przedwiktoriańskich) - sióstr Bronte, Dickensa, Jane Austen, George Eliot czy Hardy'ego, które do tej pory były do zdobycia jedynie w British Council (w wersji jedynie dla osób anglojęzycznych). Już od ok. roku kanał TVN Style nadaje tego typu seriale regularnie, być może mają dużą oglądalność i stąd ich nagła (i liczna) obecność w sklepach.
Słowo "serial" nie kojarzy się może z dziełem najwyższych lotów, ale myślę że w przypadku ekranizacji kilkusetstronicowych dziewiętnastowiecznych powieści jest to najlepsza formuła. Jest czas, żeby się wczuć i podelektować atmosferą nieistniejącego już świata, a reżyser nie musi wycinać ciekawych, ale mniej istotnych dla akcji scen. Chciałabym się was zapytać, drodzy Biblionetkowicze, czy widzieliście któreś z tych seriali i co o nich myślicie? Które polecacie (lub nie polecacie)?
PS. Osoby, które lubują się w klimatach wichrowowzgórzowych, dżejnajrowych lub dumouprzedzeniowych:)), ale zdane są tylko na ich polskie tłumaczenia informuję, że co najmniej dwa z nowowydanych w Polsce dvd to ekranizacje nietłumaczonych dotąd powieści: "Tajemnica domu na wzgórzu" (w oryginale "The Tenant of Wildfell Hall" Anny Bronte) oraz "Lorna Doone" (chwilowo wyleciało mi z głowy nazwisko autora, ale jest on chyba zupełnie nieznany w Polsce)
Wyświetleń: 49572
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 34
Użytkownik: hburdon 20.11.2008 13:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio zaobserwowałam ... | emileczka
Ekranizacje BBC są z reguły bardzo dobre, z niewielkimi wyjątkami. O "Dumie i uprzedzeniu" z Firthem nawet nie mówię, bo to klasyka, ale taki na przykład "Bleak House" wg Dickensa (Samotnia (Dickens Charles (Dickens Karol))) był świetny, bardzo podobała mi się też ostatnia wersja "Rozważnej i romantycznej" wg Austen. Dwa - podobno bardzo dobre - seriale spróbuję jeszcze upolować na DVD: "Cranford" wg książki Elizabeth Gaskell "Panie z Cranford (Gaskell Elizabeth (Gaskell E. C., Gaskell Elizabeth Cleghorn))" i najnowszy, kolejna adaptacja Dickensa, tym razem "Mała Dorrit (Dickens Charles (Dickens Karol))".
Użytkownik: emileczka 20.11.2008 13:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Ekranizacje BBC są z regu... | hburdon
O "Małej Dorrit" nie słyszałam jeszcze. Tzn. słyszałam i czytałam wręcz:), ale premiera na dvd mi umknęła. BBC powinno być Ci wdzięczne, bo wzbogacę chyba dziś ich konto dokonując zakupu w najbliższy empiku. A propos Gaskell, to na podstawie jej (nietłumaczonej) powieści "North and South" nakręcono świetny 4-odcinkowy serial. Polska wersja niestety chyba jeszcze nie istnieje. A powinna.
Użytkownik: hburdon 20.11.2008 13:49 napisał(a):
Odpowiedź na: O "Małej Dorrit"... | emileczka
"Mała Dorrit" jest świeżutka, dopiero teraz leci w angielskiej telewizji, tylko niestety już przegapiłam pierwszych sześć odcinków. :/ Ale ja nawet wolę na DVD oglądać, nie muszę czekać na kolejny odcinek. :) Pewnie niedługo będzie.
Użytkownik: emileczka 20.11.2008 14:33 napisał(a):
Odpowiedź na: "Mała Dorrit" j... | hburdon
:( A ja już się nastawiałam na wieczór z "Małą Dorrit" dziś. Ale w sumie dziś też jest "Pokój z widokiem", którego jeszcze nigdy nie widziałam/czytałam, więc trochę mnie to pociesza.
Wydawanie seriali na dvd jest bardzo dobrym pomysłem, bo nie zawsze można je obejrzeć czy nagrać z tv (a poza tym te reklamy paskudne przeszkadzają w oglądaniu), ale tak ogólnie idea czekania na coś bardzo mi się podoba. Zawsze lubiłam powieści i radiopowieści w odcinkach (szkoda że to teraz taka rzadkość), przyjemnie jest móc czekać na coś przyjemnego:) zwłaszcza jeśli tak jak ja w ogóle nie posiada się umiejętności dawkowania sobie przyjemności. Jak to mawiał Oscar Wilde, umiem się oprzeć wszystkiemu poza pokusą:)
Użytkownik: niebieski ptak 20.11.2008 14:37 napisał(a):
Odpowiedź na: O "Małej Dorrit"... | emileczka
"North ano South" --{"Północ południe}z Richardem Armitage'm jest dostępna w Polsce {wiem bo mam} jak i drugi film "Żony i córki", jeszcze się Cranford nie ukazał. Możesz sobie spr w Merlinie że niniejsze filmy są tam w ofercie.
Użytkownik: emileczka 20.11.2008 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: "North ano South&quo... | niebieski ptak
Dzięki za informację. Czyli jednak, pomimo że Małej Dorrit jeszcze nie ma, rozstanę się wkrótce z gotówką:)
Użytkownik: niebieski ptak 22.11.2008 19:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki za informację. Czy... | emileczka
Mała Dorrit dziś o 20h na Zone Europa leci{z roku 1988}Alec Guinnes,Derek Jacobi etc grają.Film dostał nominacje Oscara za scenariusz i grę Guinessa.
I jutro o 16.40 do 20 napisane jest 1/2 ponoć jest to wielogodzinna ekranizacja więc być może jutro drugi "odcinek".
Użytkownik: emileczka 22.11.2008 23:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Mała Dorrit dziś o 20h na... | niebieski ptak
Jutro chyba powtarzają pierwszy, a drugi będzie pewnie za tydzień. Dziś nie mogłam obejrzeć i jutro też raczej mi się nie uda, ale na szczęście ludzkość wymyśliła nagrywarki. Nie omieszkam skorzystać:)
Użytkownik: misiak297 22.02.2009 00:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Ekranizacje BBC są z regu... | hburdon
Zgadzam się Haniu. BBC robi świetne ekranizacje, a "Duma i uprzedzenie" to istna perła. Ja lubię jeszcze "Peswazje", "Mansfield Park" trochę mi się dłużył. Za to teraz oglądam jeden odcinek dziennie "Sagi rodu Forsyte'ów" z lat 60tych:) Świetnie oddaje lata wiktoriańskie. I ta piękna Irena!
Użytkownik: Monika.W 22.02.2009 14:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgadzam się Haniu. BBC ro... | misiak297
Właśnie niedawno udało mi się przypadkiem znaleźć właśnie tę starą "Sagę". Bo nowa była w Empikach, ale nie ciągnęło mnie. Teraz czekam na jakiś spokojny weekend, żeby obejrzeć. Rozumiem - że upływ czasu nie odarł serialu z uroku? Pamiętam, jak chyba w późnych 70ych leciał w polskiej telewizji.
Użytkownik: misiak297 22.02.2009 16:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie niedawno udało mi... | Monika.W
Nowa jest również rewelacyjna:) Zrobiona tak na nowe standarty bardzo poruszająca. Ja najpierw widziałem nową, teraz oglądam starą... Ma też swoje plusy, ale widać, że to był serial robiony prawie 40 lat temu:) Niemniej dla fanów Galsworthy'ego - pozycja obowiązkowa:)
Użytkownik: misiak297 22.02.2009 17:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie niedawno udało mi... | Monika.W
A może taka mała uwaga - nowa wersja obejmuje tylko "Sagę" bez 'Nowoczesnej komedii":)
Użytkownik: olka76 22.11.2008 20:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio zaobserwowałam ... | emileczka
Ja miło wspominam serial "Nasz wspólny przyjaciel". Też ekranizacja Dickensa, z mnóstwem znanych angielskich aktorów, jednym słowem - miodzio:)
I jeszcze pytanko: czy oglądał ktoś z Was może serial na podstawie "Sagi rodu Forsyte'ów" Galsworthy'ego? Chodzi mi o ten już z obecnego tysiąclecia:)
Strasznie jestem ciekawa, jak to wyszło.
Użytkownik: niebieski ptak 22.11.2008 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja miło wspominam serial ... | olka76
HEJ Olu koleżanko"kryminalistko"{widziałaś cholerna TVP zdjęła det.Foyl'a --łajzy}.Ja widziałam Our mutual friend{Nasz wspólny przyjaciel} z Paulem Mcgannem {grał kiedyś dr WHO a w UK to popularny serial}i Keely Hawes etc.Rzeczywiście dobra rzecz.PZDR
Użytkownik: olka76 24.11.2008 11:47 napisał(a):
Odpowiedź na: HEJ Olu koleżanko"kr... | niebieski ptak
Hej, Małgosiu:)
Tak, właśnie o serial z McGannem mi chodziło. Dla mnie bomba. W ogóle za ekranizacje Dickensa nie powinien się brać absolutnie nikt inny, tylko jego szanowni rodacy. Oni to robią po prostu kapitalnie.
A skoro już o serialach BBC mowa, to dodam jeszcze dwa tytuły:
- "Ja, Klaudiusz" - ze znakomitym Derekiem Jacobi
- "Rodzina Straussów" - o kolejach życia słynnych wiedeńskich mistrzów walca
TVP uszczęśliwiła mnie parę ładnych lat temu, umożliwiając mi obejrzenie tych dwóch legendarnych seriali. Było na co popatrzeć:)
Użytkownik: niebieski ptak 25.11.2008 00:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Hej, Małgosiu:) Tak, wła... | olka76
Ja Klaudiusz to perełka nie dziwię się że ulubionym aktorem Kennetha Branagha jest Jacobi--nawet jak Branagh zaczynał karierę poprosił Jackobyeg'o którego miał za mistrza nad mistrzami o to by z nim pracował {mniej więcej na ładne oczy bo on wtedy zaczynał a nie miał taką renomę -jego projekty jak dziś}.Rodzina Straussów to fakt kiedyś leciała w TVP ale czy oglądałyśmy to samo to nie wiem.
Paul Mcgann to bardzo utalentowany facet jak pozostałych 3 braci Mcgannów masz tu stronkę o nich
http://www.mcgannbrothers.org.uk/
Keely Hawes za to podkłada głos Lary Croft ot taka ciekawostka.
Mcgann jest znany z duetu z Richardem E.Grantem{film nie był w PL wydany}w filmie{kultowym w UK}"Withnail & I" {1987 rok}
Ja jeszcze bardzo lubię filmy z
Samuelem Westem
Tobym Stephensem{synem aktorki Maggie Smith}
Tomem Hollanderem
Jeremym Northamem{grał w Emmie z Paltrow}
po prostu niektórzy brytyjczycy są powalający Northam jest aktorem teatralnym głównie --scena jego 2 domem i zdobył chyba wszystkie teatralne nagrody w swym kraju. Nie wszyscy z wymienionych grają w seriach/serialach BBC ale niektórzy tak. Jeszcze lubię Rufusa Sewella,"dziwny "z wyglądu{te oczy}ale świetnie gra?!
Widziałaś "Kurtyzanę"z nim i Catherine McCormack{oryg.tytuł to Dangerous Beauty u nas chyba tłumaczyli jako kurtyzana albo Veronica Franco}naprawdę świetnie zagrany film.
Można by długo wymieniać.Mam nadzieję że w nowej wersji będzie można dodawać ulubionych użytkowników bo ja się nigdy z Tobą nagadać nie mogę.Dwa zakupiłam sobie ostatnio Anioł przy moim stole{wstyd się przyznać nigdy nie widziałam}i w pt mam ucztę kinomana.PZDR Cię serdecznie~!!!!!!!
A wiesz że w UK cały czas kręcą Foyl'a--ja biedna tęsknic za NIM, dali na Hallmarku nowe odcinki Midsommer ale trochę to już nie to.
Użytkownik: olka76 25.11.2008 11:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja Klaudiusz to perełka n... | niebieski ptak
O ile się orientuję, to powstał tylko jeden serial BBC pt. "Rodzina Straussów", więc na bank oglądałyśmy ten sam. Z aktorów pamiętam, że Straussa syna grał Stuart Wilson (od młodości po śmierć). No i sam Derek Jacobi też miał tam swoje 5 minut:)
Zajrzałam do McGannów:) Teraz w końcu wiem, który to z nich grał kiedyś Lennona.
Wszystkich innych, których wymieniłaś, też bardzo lubię.
W ogóle to uważam, że Toby Stephens zagrał Gatsby'ego równie dobrze, jak Redford swego czasu, jeśli nie lepiej. Ma chłopak talent, no ale czy mogło być inaczej - z TAKĄ mamą?:)
Samuel West ma wyjątkowe szczęście do ról w adaptacjach, które mu zresztą pasują jak ulał. Chciałabym tylko, żeby mu w końcu pozwolono zagrać jakąś porządną rolę życia, bo mam wrażenie, że marnuje się często tego świetnego aktora na tło dla innych. Nawet w "Powrót do Howard's End", choć miał pierwszoplanową, jeśli nie jedną z kluczowych ról, troszkę ginął w tłumie (inna sprawa, że nie trudno zginąć w takim tłumie - Hopkins, Thompson, Redgrave, Bonham-Carter...;)
Jeremy'ego Northama widziałam w kilku dobrych rolach, m. in. w "Złotej" i "Idealnym mężu", no i oczywiście w "Emmie" (pan Knightley jako żywy:)
A Hollandera i Sewella właśnie dopiero co miałam okazję zobaczyć razem w "Marta i wielbiciele". "Kurtyzanę" też znam; i nie mam pojęcia, co Ty chcesz od oczu Rufusa???;)
A właśnie!- skoro o serialach tu mowa - Sewella pamiętam jeszcze z roli w świetnym serialu:
"MIASTECZKO MiDDLEMARCH" - na podst. powieści G. Eliot
Też się tam roiło od znanych nazwisk.
Od siebie dodam, że lubię jeszcze Maxa Beesleya (ostatnio oglądany w "Hotelu Babilon"). Miałam tę wielką przyjemność obejrzenia serialu "Tom Jones", w którym Max grał tytułową rolę. Nie muszę chyba dodawać, że grał bajecznie:)
Aha, no i braci Firthów lubię. Colina i Jonathana.:)
I Kevina McKidda - od czasów "Trainspotting" po "Rzym".
Że nie wspomnę o McAvoy'u - jego chyba nie można nie lubić:)
Też tęskniąc za Foyle'm, pozdrawiam cieplutko!
Użytkownik: niebieski ptak 25.11.2008 20:30 napisał(a):
Odpowiedź na: O ile się orientuję, to p... | olka76
HEJ!!!
Czyli Straussów oglądałyśmy--dawno to temu leciało oj dawno ale pozostały mi w głowie fragmenty.Jeśli chodzi o pana Stephensa to akurat tej ekranizacji nie widziałam aczkolwiek w rodzinnych zasobach jest z Mirą Sorvino on tam gra także pewnie w weekend rzucę się i obejrzę.Fakt Toby na genetycznej ruletce wygrał świetne geny--tatuś jego mimo że nieobecny w jego życiu prawie{on i jego brat Chris Larkin--drugi syn p.Smith i Stephensa Roberta wychowywali się np w Kanadzie gdzie Pani Maggie miała angaż, trochę w USA a i jakoś się ich Tata nie kwapił do wychowywania ich--gdzieś tam czytałam kiedyś db.wywiad z Tobym na temat życia,rodziny, sztuki etc}} też był znanym i dobrym aktorem a dzięki temu co robił dostał SIR przed nazwiskiem od Jej Królewskiej Mości Elżbiety.Ze smaczków rodzinnych, polskich grał u Skolimowskiego ich Tata sir Robert w Ferydurke.


WEST też jest synem znanych aktorów, pani Prunelli Scales i Timothye'go Westa.Połknął bakcyla jak zobaczył swego Tatę w wieku 8 lat w roli króla{wypadło mi z głowy o dokładnie jaka sztukę chodziło}.Fakt to co napisałaś jest symptomatyczne w jego sprawie--czy ktoś wykorzysta ten talent czy też nie bo faktem jest że on ma szczęście do niebanalnych ról, ciekawych aktorsko i scenariuszowo filmów ale jak jest za dużo diamentów aktorskich patrz chociażby w "Carrington"{przy okazji gra tam Sewell i Emma Thompson m.in która wielbię}to sam nam ginie.
Z drugiej strony WEST jest rewelacyjnym i bardzo utytułowanym dyrektorem artystycznym jednego z londyńskich teatrów i na tej niwie odnosi sukcesy.
Mały wstęp z youtube{boże jego akcent i to jak ładnie mówi w swym rodzinnym języku,z sensem etc jest cudowne,wiadomo że nie każdy Anglik tak potrafi bo wiemy co się u nas w kraju chociażby wyprawia--ludzie nie dbają o ładny język, zła składnia etc --jak słucham polityków w TVP, TVN etc to tragedia},nic tylko włosy rwać z głowy}
http://www.youtube.com.watch?=z3xxeemUVBk


Hopkins to byłby interesujący nawet gdyby smarkał nos w chusteczkę - z pewnością zrobiłby nawet to interesująco.
Emmę Thompson lubiłam w duecie z eks mężem panem Keenethem Branaghem, jak i samą{jej matka Phyllida LAW też rewelacyjną aktorką jest, podobnie jak jej 2 córka Sophie}.
Helena Bonham Carter no to oczywiście na myśl przychodzi Pokój z widokiem i inne filmy też jest świetna,charakterystyczna aktorka.
Vanessa Redgrave boże nie mogę trafić na ten fil a widziałam go jeszcze w podstawówce to film Julia z Jane Fondą jeszcze tam grającą.Vanessa Redgrave dostała nagrodę za ten film Oscara, film jest świetny i będę musiała sobie chyba z Amazonu ściągnąć.I patrz jak się układa Vanessy siostra -świetna aktorka--Lyn Redgrave.Vanessy córki Joely Richardson{lepsza "aktorsko"moim zdaniem niż jej siostra} i Natasha Richardson tez aktorki.Syn Vanessy z Franco Nero --reżyser.Matka pani Redgrave bardzo znana aktorka Rachel Kempson{kojarzysz film "Pożegnanie z Afryką"? Gdy Meryl Streep opuszcza Kenię i martwi się o swoich ludzi idzie błagać gubernatora o to żeby był gwarantem że im się nic nie stanie etc,klęka przed nim i pyta czy on może jej dać swe słowo na co wstaje żona gubernatora i mówi :ma pani moje--to właśnie Matka Venessy pani Kempson }.Generalnie chyba dziadek Vanessy ze strony jej ojca był gwiazdą australijskiego niemego kina{ROY REDGRAVE}.Vanessa i Lynn mają jeszcze brata tez aktora,siostrzenica Vanessy Jemma Redgrave jest też aktorką prominentną.A Matka, ojciec, siostra Vanessy też czasem razem grali także istna DYNASTIA aktorska.

Jeremy Northam to jak wspomniałam głównie teatralny aktor, coś czasem do filmów nie ma szczęścia - raz się poświęciłam dla niego i oglądałam film o jakiś kosmicznych robalach a fuj:{{teraz gra w Dynastii Tudorów,nagrywam ale jeszcze nie widziałam }.Wszystkie filmy z nim które wymieniłaś widziałam,on też był dobry w NET{filmie z Sandrą Bullock}.A w mężu idealnym rewelacyjny był Rupert Everett, w ogóle Blanchett,Driver piękna gra, ciekawy film ale Everett powala na kolana.
A Hollander to jest cudowny kiedy wrednego drania gra, wstrętnego złośliwca albo małego cwaniaka{też widziałam Martę i wielbicieli ale to nie jest jego najlepsza rola i tak tam sobie wygląda}.Ten jego akcent jest powalający i no nie wiem jak to nazwać, magnetyzm ma w sobie {jak gra to mnie aż telewizor zasysa--myślisz że powinnam reklamować mój sprzęt? To chyba niezdrowa"bliskość"}.Sewell no ma dziwne te oczy w ogóle on mi się z jakimś płazem albo misiem koalą kojarzy nie pytaj takie mam odczucia.
Masz tu stronkę
http://www.aboutrufus.com
Przy czym drań gra świetnie np "Dark city" to w sumie mnie przy tym filmie dziwi że to był niejako protoplasta Matrixa dziwię się że nie jest znany bardziej bo klimat ma a i aktorzy Jennifer Conelly i Kiefer Sutherland na czele z Rufusem dobrze swe zdanie wypełnili.
Dobry jest jeszcze film {leciał ze 2,3 lata temu na TVP 2 }At sachem farm :Sewell, Minnie Driver i Nigel Hawthorne - cudeńko jak będziesz miała sposobność obejrzyj,tytułu polskiego nie pomnę}.
Miasteczko Middlemarch - ekranizacja jest do kupienia w Merlinie.Wyszła tam w serii Najsłynniejsze ekranizacje kostiumowe wraz z takimi ekranizacjami BBC jak:
Targowisko próżności{ale nie film z Purefoyem, gdzie reżyserka jest Mira Nair}
Burmistrz Casterbridge{z Alanem Batesem}
Tajemnica domu na wzgórzu{Z Tobym Stephensem m.in}
Lorna Doone{z Jamesem McAvoy'em}


Użytkownik: niebieski ptak 25.11.2008 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: HEJ!!! Czyli Straussów o... | niebieski ptak
C.D.


Swego czasu na Hallmarku leciały 3 ciekawe filmy które powstały jako "seria" Shakespeare Re -Told.
Sprawa polegała na tym że sztuki Pana Williama są umieszczone w realiach współczesnych.
Nakręcone były trzy wykorzystujące motywy z Makbeta,Poskromienia złośnicy i Wiele hałasu o nic.
I tak w "Macbeth" gra Twój ulubieniec{Joe Macbetha} James Mcavoy --akcja rozgrywa się we współczesnej Anglii, dwie konkurencyjne restauracje etc {to oglądałam 5 przez 10}

Druga z elementami z Poskromienia złośnicy to "The taming of the Shrew" jest z Rufusem i Shirley Henderson, gra też np eks modelka Twiggy i jest to po prostu majstersztyk aktorski, na kolana czapki z głów.Shirley gra polityka{generalnie rzecz się dzieje w świecie polityki,intryg etc}.

Trzecia"Much ado about nothing" rozgrywa się w świecie prezenterów telewizyjnych i grają:Damian Lewis{warto naprawdę zwrócić uwagę na tego pana--grał np w Kompanii Braci -szefa i wszyscy sadzili że to rdzenny Amerykaniec,w ogóle dobrze potrafi przedstawić postać w która się wciela}
,Sarah Paris i Billie Pipper - gra z Davidem Tennatem w najnowszej ekranizacji DR WHo Rose Tyler oraz w sekretnych dziennikach Call girl, chyba teraz w UK drugą serię kręcą nie widziałam tego}.
Naprawdę fajnie się to ogląda bo i aktorsko jest dobrze i ciekawy zamysł żeby we współczesne realia wpleść coś ze sztuk Shakespear'a.Aż się ciśnie na usta to co powiedział Picasso że prawdziwe dzieło jest zawsze uniwersalne.Także polecam niniejsze filmy.

Max Beesley jest mi znany również z serialu Hotel... podobno dobrze zagrał też w "Bodies"{lekarzem był}nie było tego chyba u nas, czytałam gdzieś w prasie.Poza tym jest też muzykiem "przygrywa"na koncertach panu Williamsowi Robbiemu.Masz stronkę:
http://www.maxton-beesley.com


I już kończąc
bardzo lubię Brendę Blethyn za różne filmy ostatnio za "Saving Grace" - leciała w TVN chyba ostatnio, mąż umiera Brenda{ grana przez nią bohaterka} dowiaduje się że miał kochanicę, zostawił długi i Brenda wraz ze znajomym{granym przez Craiga Fergusona} zajmuje się hodowlą trawki{to chyba nietypowe u wdów co?}.
Kto jeszcze?
Martin Donovan {grał z Kidman w Potrecie damy--to on na końcu filmu jest obiektem uczuć boh.granej przez Nicole} http://www.imdb.com/title/t0112637
Tcheky Karyo[ten od Nikity,szefa jej gra, dla mnie istnieje tylko wersja francuska reż.Besson Luc}http://www.imdb.com/name/nm0001409
Vincent Regan
Ciaran Hinds
Sarah Polley{świetny u nas pokazywany dawno dawno temu na Wocie film :"Ginewra"z e Stephenem Rea m.in i Giną Gershon }
Jennifer Ehle{polecam film "Kropla słońca" Szabo gra np tez Ralph Fiennes}
James Purefoy{nie tylko za Rzym}
Sarah Paris --masz tu fajna rzecz http://www.youtube.com/watch?v=EMqAb98AtIQ [to z filmu Blackpool, w którym ona np gra z Davidem Tennatem}
James D'Arcy
no i cudowna Pani Miranda Richardson.
Przepraszam że się rozpisałam,pzdr serdecznie {pisałam że jestem straszna?}
Użytkownik: olka76 27.11.2008 10:11 napisał(a):
Odpowiedź na: C.D. Swego czasu na ... | niebieski ptak
A czy ja pisałam, z jaką przyjemnością czytam, co napiszesz?:)
Śmiać mi się teraz przez Ciebie chce, gdy pomyślę o tym biednym Sewellu; czy on Ci się przypadkiem z kameleonem nie kojarzy?;P
Wymieniłaś mnóstwo świetnych nazwisk, choćby Redgrave; no, oczywiście to znakomita dynastia aktorska. Pamiętam tatę Vanessy - Michael'a Redgrave, ze starego filmu "Cień człowieka" - i pomyśleć, że z roli profesora, odchodzącego na emeryturę można uczynić taką perłę kinematografii! O ile jeszcze tego filmu nie widziałaś, polecam gorąco. Vanessa z kolei wybitnie kojarzy mi się z dwoma tytułami: oczywiście z "Isadorą" i "Powiększeniem" - sama nie wiem, który lepszy. Co do córek Vanessy, to Natashy nie pamiętam z żadnej z ról, Joely pokazuje się chyba częściej na ekranie.
Brendę Blethyn uwielbiam po roli w "Sekretach i kłamstwach" - filmy Mike'a Leigh są dość specyficzne, a ona moim zdaniem, świetnie się w to wkomponowuje. "Saving Grace" jeszcze nie widziałam, trzeba będzie naprawić ten karygodny błąd:)
Ach, no i omal nie zapomniałam o aktorze nazwiskiem Robson Green, czyli Tony'm Hill'u z "Żądzy krwi". Mam nadzieję, że ktoś mądry (lub choćby mądrzejszy) w naszej kochanej polskiej TVP postara się o emisję dalszego ciągu tak tego serialu, jak i "Foyle'a", bo póki co, nie ma co oglądać.
Ale skoro mowa już o Robsonie, to zaraz mi się przypomniały seriale na podst. książek pani Catherine Cookson. Piąte przez dziesiąte pamiętam, że w jednym grała Minnie Driver, w drugim Lloyd Owen, w innym jeszcze właśnie Robson Green. Tytułu natomiast żadnego nie pamiętam:(
I tu liczę na Ciebie, Małgosiu:)
Użytkownik: niebieski ptak 29.11.2008 01:39 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy ja pisałam, z jaką ... | olka76
HEYA!!
Jesteś zbyt łaskawa,jak zobaczyłam jakie błędy porobiłam miałam ochotę poczłapać pod biurko.
Dziś krótko - ale spokojnie jutro nadrobię te zaległości.Co do filmów na podstawie twórczości Pani Cookson.Znów mamy jeden wspólnie widziany film{kurcze nawet nie wiedziałam że to na podstawie książki oglądałam z pewnością parę lat temu na Hallmarku}mam na myśli ten w którym gra Lloyd Owen a nosi on tytuł "The cinder path" na polskie to przetłumaczono jako"Ścieżka cierpienia" dodatkowo w tym filmie z tego pamiętam heterę gra Catherine Zeta-Jones.Film był wyprodukowany w 1994 roku.
Ten z Robsonem nosi tytuł "Gambling man".{1995}
A teraz mam problem ponieważ przeszukałam wszystko po okładkach,tytułach, aktorach i mimo że czasem niby wybija Minnie Driver że grała w jakimś filmie na podstawie noweli,powieści Cookson to nie ma jej praktycznie w żadnym tytule który się pojawia,więc albo ją wycięli albo....
Za to znalazłam Ci coś innego wspominałaś że lubisz jednego z braci Firth'ów otóż w filmie z 1991 roku na podstawie twórczości wspomnianej pisarki mamy film"The black velvet gown"gra też w nim Louise Lombard{ta z zagadek kryminalnych Las Vegas - CSI LAS Vegas w których odtwarza rolę Sofii Curtis}, gra tam właśnie też Firth tyle że Jonathan.
a żeby jakoś naszą Driver zaprezentować to nie wiem czy wiesz że ona wydała już 2 albumy studyjne{całkiem przyzwoicie śpiewa - z pewnością coś na YOUTube wypatrzysz}. tytuły ich to Evrything I've got in my pocket{2004}
Seastories{2007}
Pozdrawiam jutro się rozpiszę bo ja Brendę Blethyn też w tym filmie widziałam.
Acha, tak tylko nie wiedziałam że w sumie dość dużo było ekranizacji ksiażek Cookson a grali:
Sean Bean
Emilia Fox
Tara Fitzgerald{dobra aktorka już parę filmów z nią widziałam}
James Purefoy
Ray Stevenson{ w "Rome "on gra Titusa Pullo}
James Fox
"mój"Ciaran Hinds{cezar z "Rome"}
Juliet Stevenson
Janet McTeer

To by było na tyle póki co,pzdr serdecznie.
Tak Rufuss i te jego oczy jutro przejrzę atlas zoologiczny,kameleon mówisz hm możliwie.....
Użytkownik: olka76 01.12.2008 10:42 napisał(a):
Odpowiedź na: HEYA!! Jesteś zbyt łaska... | niebieski ptak
Nie brałam pod uwagę w ogóle innej opcji, jak tylko takiej, że Ty znasz te seriale na podst. książek Cookson:)
Faktycznie, sporo tego było. Wygląda na to, że Cookson jest pisarką bardzo, hmm, filmową. A ja, wstyd się przyznać, czytałam tylko jedną jej książkę i na dodatek wcale mi się nie podobała.
Serial z Ciaranem też mi się przypomniał. Ale wiesz, może jednak pokręciłam coś z tą Minnie Driver, tzn. może to nie ona jednak grała w jednym z tych filmów (choć, kurcze, coś mi wciąż mówi, że to jednak ona). Za to doskonale kojarzę "cooksonowskie" role Purefoy'a (któż go wówczas znał?;) na tyle lat przed "Rzymem"?), Hindsa (jak już wspomniałam wyżej), Greena. Chyba najlepiej pamiętam jednak "Ścieżkę cierpienia"(teraz, gdy mi jeszcze na dodatek tytuł podpowiedziałaś) - serial z Owenem; Zeta-Jones grała tam rzeczywiście istną modliszkę.
I jeszcze jeden mini-serial o tytule, który mi uciekł. Grał w nim Julian Wadham, akcja toczyła się podczas I wojny światowej - kojarzysz? Będę musiała skrupulatnie przyjrzeć się filmografii pana Juliana;) Tylko nie wiem, czy trafię na właściwy trop, bo nie leni się facet, lista jego ról jest dłuuuuuuga:)
Użytkownik: niebieski ptak 01.12.2008 19:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie brałam pod uwagę w og... | olka76
Słuchaj ja niestety nic ale t nic książek Cookson nie czytałam, znam tylko filmy{wstyd ona w UK niezwykle znana etc nic tylko chlipać i się pochlastać,u nas w porównaniu z UK to nawet 1/3 jej knig ni ma tragedia}!!
Boziu lubisz Juliana{ja z nim na ty lecz on jeszcze nie wie}?
Pierwszy raz to ja go widziałam bodajże w Angielskim pacjencie{niezapomniany Madox!!!}W ogóle tez ma na koncie mnóstwo ról teatralnych grał w paru sztukach teatralnych autorstwa Harolda Pintera{z m.in Miranda Richardson oraz M.Gambonem},czytał na audiobooku Małą Dorrit - i jeszcze parę rzeczy.Tu masz mała skormną stronke o nim
http://home.att.net/~luvvie/jw/

A ten film w którym on grał tez na podstawie książki Cookson tytuł "The wingless bird", bo są jeszcze 3,4 wojenne filmy w których on grał ale już o II wojnie światowej.Ten jest zdaje się jedynym o pierwszej w której występował.Mam nadzieję że to to?
A Purefoy -- no Rzym mu troszkę pomógł, choć on sam się śmiał że {pismaki się rozpisywały że jest wschodząca gwiazdą} on już ma 40 lat i jaka tam wschodząca gwiazda,aczkolwiek z nim to podobnie jak z Geoffrey'em Rushem {który na dobra sprawę został zauważony dzięki filmowi "Shine" a miał już wtedy równiutkie 45 lat - kariera ruszyła z kopyta,to jest dobry film pewnie widziałaś o świetnym pianiście na którego życiu,niemocy twórczej-twórczości zaważył sposób w jaki ojciec delikatnie rzecz ujmując go traktował,film bazował na prawdziwych losach znanego muzyka Dawida Helfgotta, generalnie i dobrą prasę miał i dobry był}.A wracając do Purefoy'a to on teraz nowym Świętym będzie{po Rogerze Moorze i Valu Kilmerze że tak ich nazwiska spolszczę}.Julian Wadham to taki dobry aktor a w sumie to na dużym ekranie --nawet po przejrzeniu jego filmografii gdzie tyle filmów u nas nie dostępnych to nie ma wielu ról kinowych i znowu mam nieodparte wrażenie że jakiś Kretyn nie potrafi angażować diamencików aktorskich, zrobić db scenariusza i wykorzystać ten i nie tylko ten talent.Że może nie tyle wpuszcza się świeżej krwi ale nie potrafi się jakoś inaczej wykorzystać tego co się ma.Ech wkurzyłam się. Jutro walne wielkie eseiska bo mam na podorędziu paru aktorów i aktorek i Musze Ci o tym napisać.PZDR
Użytkownik: niebieski ptak 06.01.2009 00:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Słuchaj ja niestety nic a... | niebieski ptak
Olu cosik się niesłowna zrobiłam ale na "pociechę"zostawiam namiary na fajny blog m.in o filmach którymi się interesujemy--szukając info rozmaitych trafiłam tu
http://margotte-gosia.blogspot.com/
Daruj odezwę się więcej w naj.dniach{o filmach}pzdr
Użytkownik: ta-miza 22.11.2008 20:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio zaobserwowałam ... | emileczka
Ja widziałam nowe ekranizacje prozy Jane Austen - "Rozważna i romantyczna", "Perswazje" i "Opactwo Northanger" są świetne! Mam mieszane uczucia co do "Mansfield Park", ale może mi się skrystalizują, jak obejrzę go jeszcze raz. Teraz mam wielką ochotę obejrzeć inne ekranizacje z tej serii, ale z drugiej strony chyba najpierw wolałabym najpierw przeczytać książki... Charlotte Bronte też zekranizowali? Bardzo chętnie obejrzałabym "Jane Eyre"! :)
Użytkownik: aleutka 22.11.2008 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio zaobserwowałam ... | emileczka
Podobała mi się najnowsza adaptacja Jane Eyre z Ruth Wilson w roli głównej, nawet mimo faktu, że lata w Lowood zredukowano do epizodu. Georgie Henley jako mała Jane zupełnie nie była przekonująca, ale później wszystko nabrało charakteru. Ta scena, kiedy Jane przyjeżdża do Thornfield Hall po długiej podróży i gospodyni mówi dobrodusznie "Musi pani być głodna, kiedy ostatnio jadła pani coś porządnego?" a Jane odpowiada "Chyba z osiem lat temu..." BBC umie takie rzeczy. Dyskretny humor klasyki:)

Też słyszałam o Małej Dorrit, ale muszę sobie najpierw przeczytać materiały źródłowe, a z Dickensem po angielsku idzie powolnie bardzo:)) Dlaczego, ach dlaczego Audiophile żąda detali karty kredytowej kiedy chcę skorzystać z promocji i zamówić tego jednego audiobooka bezpłatnie??
Użytkownik: emileczka 22.11.2008 23:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Podobała mi się najnowsza... | aleutka
Z Dickensem idzie powolnie w każdym języku, nawet ojczystym:) Nie wyobrażam sobie czytać go szybko. To by było niestosowne.
"Jane Eyre" z R. Wilson też mi się bardzo podobała i całkowicie zgadzam się z Twoją opinią nt. G. Henley. Co nie zmienia faktu, że w "Narnii" była przeurocza (Edmund - "Kobiety nie mają w głowie kompasu" Łucja -"Wiesz, mózg zajmuje dużo miejsca":))) Rozumiem, że przez ostatni miesiąc Ty też w czwartki o 22.30 byłaś nieobecna dla świata:)
Użytkownik: aleutka 25.11.2008 00:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Z Dickensem idzie powolni... | emileczka
Wiesz, to co innego kiedy idzie ci powoli bo chcesz się delektować i niczego nie przegapić, a co innego kiedy idziesz powoli, bo się potykasz o co piąte słówko...

Co do Georgie - jako Lucy była świetna, myślę, że w dużej mierze po prostu jest jak Lucy - najmłodsze dziecko wśród dużo starszego rodzeństwa (nie wszyscy wiedzą, że to jej siostra, Rachel Henley grała dorosłą Lucy w końcowych scenach). Georgie zna taki świat i te uczucia i umie je wiarygodnie pokazać. Uczucia Jane - dziecka odrzuconego, samotnego, traktowanego tak okropnie - są Georgie w dużej mierze obce, a zagranie czegoś takiego było jeszcze zbyt trudne.
Użytkownik: emileczka 25.11.2008 08:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, to co innego kiedy... | aleutka
Może pocieszy Cię to, że zakres słówek (nawet w angielskim z poprzedniej epoki)jest ograniczony. Wiem coś o tym, bo nauczyłam się tego języka czytając właśnie angielskie powieści. Mój postęp widać w ten sposób, że np. pierwsza ksiązka miała zapisane ołówkiem całe marginesy (niekiedy to samo słowo musiałam zapisywać po kilka razy); w drugiej wyglądały one nieco przejrzyściej, w trzeciej było jeszcze lepiej, a czwartą czytałam jak z nut:-) Chyba na żadnym kursie nie nauczyłam się tak dużo (a dodatkowym plusem jest to, że znam różne dziwne słówka, obce nawet moim znajomym którzy skończyli anglistykę, typu "a pew" - ławka kościelna:)). Tak więc, jeśli weźmiemy pod uwagę, że przeciętna powieść Dickensa odpowiada dwóm albo nawet trzem powieściom standardowym, "Samotnia" albo "Klub Pickwicka" pójdą Ci już jak z płatka:-)

Nie wiedziałam, że siostra Georgie Henley grała dorosłą Lucy, to ciekawe. Muszę przyjrzeć się zdjęciom z filmu, ciekawe czy znajdę między nimi podobieństwo.
Użytkownik: żurawinka 25.11.2008 09:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio zaobserwowałam ... | emileczka
A ja bardzo polubiłam "Sagę rodu Forsyte'ów" i serial BBC "Dziwne losy Jane Eyre".
Użytkownik: mchpro 25.11.2008 21:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio zaobserwowałam ... | emileczka
A ja chciałbym zapytać, co sądzą Państwo o serialu "Pan wzywał Milordzie?" (ang. You Rang, M'Lord?). To nie jest adaptacja klasyki, ale moim zdaniem - majstersztyk. BBC potrafi.
Użytkownik: Arlene_ka 21.02.2009 16:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio zaobserwowałam ... | emileczka
I ja jestem miłośniczką mini-seriali BBC. Rzeczywiście, ta telewizja potrafi zrobić świetne "kino".
Najbardziej przepadam za "Dumą i Uprzedzeniem" oraz "Jane Eyre". W obu tych produkcjach role zostały, według mnie, obsadzone świetnie. Ruth Wilson jest dla mnie najlepszą Jane w historii ekranizacji powieści Charlotte Bronte - moim zdaniem po prostu doskonale pasuje do tej postaci, do tego zagrała bardzo przekonująco.
Takie seriale można oglądać na okrągło ;)
Użytkownik: ybarra 22.02.2009 00:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio zaobserwowałam ... | emileczka
Właściwie,to nie powinienem tu pisać,bo tutaj mini seriale rządzą.Z drugiej strony,po co się tak ograniczać?Czy nie lepiej wziąć od razu zwiększoną dawkę epoki wiktoriańskiej?Wystarczy zaliczyć 26 odc.Sagi rodu Palliserów.
Użytkownik: Neelith 27.02.2012 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Ostatnio zaobserwowałam ... | emileczka
Wreszcie pojawiła się w Polsce "Mała Dorrit" na DVD. Mam jednak wątpliwość czy na pewno jest to kompletny serial 14 odcinkowy - w opisie na stronie Empik nie widzę informacji ze jest to serial, poza tym na 2 DVD chyba nie zmieściłaby się całość, a nadto cena wydaje się "zbyt przystępna"? Może więc z serialu zmontowano film? Ktoś wie co to za wydanie?
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: