Dodany: 05.07.2008 16:29|Autor: vegas

Przyczyna kataklizmu - dyskusja akademicka


Jeden z recenzentów zaproponował wojnę nuklearną jako przyczynę kataklizmu opisanego w powieści.
Moim zdaniem to nie wojna ale zderzenie z asteroidą może przynieść taki kataklizm.
Może się wydarzyć w każdej chwili.

Program telewizji BBC Knowledge pt. 'Żyjąca planeta'. Przedstawia skutki uderzenia asteroidy o średnicy powyżej 1,5 km w Ziemię.
http://www.klikplej.pl/film,3383
"Ci którzy przetrwali tsunami i trzęsienia ziemi umrą z głodu i zimna."

W sierpniu 2007 r. naukowcy w Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara wysunęli tezę, że prawie 13 000 lat temu nad Ameryką Północną eksplodowała kometa o średnicy co najmniej 4 kilometrów. Skutkiem tego zdarzenia – które zapewne przypominało nieco upadek słynnego Meteoru Tunguskiego – tyle, że w nieporównywalnie większej skali – były olbrzymie pożary lasów, wyginięcie wielkich zwierząt – w tym mamutów i wywołane wyrzuceniem do atmosfery olbrzymich ilości pyłu tysiącletnie gwałtowne ochłodzenie klimatu, który dopiero co zaczął się ocieplać po długim okresie zlodowacenia.
Wyświetleń: 7329
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 7
Użytkownik: buasinski 23.06.2009 13:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z recenzentów zapro... | vegas
Są już zajawki filmu na podstawie Książki, w filmie nie ma wyjaśnienia kataklizmu...
A sam film zapowiada się ciekawie.
Użytkownik: lemon 23.10.2009 16:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z recenzentów zapro... | vegas
Również uważam, że najbardziej prawdopodobną przyczyną jest uderzenie asteroidy. Ochłodzenie klimatu i ciągłe opady pyłu na to wskazują. Punkt uderzenia musiał się jednak znajdować daleko od Stanów Zjednoczonych, ponieważ nie widać żadnych śladów po tsunami, czy samej fali uderzeniowej.
Są też przesłanki świadczące o tym, że niektórzy przewidywali, co się może stać (retrospekcja, w której ojciec nalewa wodę do wanny). Być może istniała groźba wojny nuklearnej (którą jednak wykluczam - brak jest zniszczeń, które by na nią wskazywały), ale zanim ta miała szansę wybuchnąć, nastąpiło owo zderzenie z asteroidą.
Użytkownik: ambarkanta 22.11.2009 18:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeden z recenzentów zapro... | vegas
Do mnie przemawia jednak bardziej wersja ponuklearna, choć trudno to rozstrzygnąć. Jak w filmie "Ostatni brzeg" - na końcu podany jest cytat z Whitmana:

"Nocą na plaży stoi dziecko ze swoim ojcem.
Patrzą na wschód, na jesienne niebo.
Dziecko trzyma ojca za rękę.
Tamte ciemne chmury idące zwycięsko znad horyzontu
wkrótce pożrą wszystko na swej drodze, obserwując ostatnie łzy".
Walt Whitman

- jakaś upiorna wizja człowieka, któremu przecież nie śniła się jeszcze zagłada nuklearna ani uderzenie asteroidy. Ciekawe, czy autor "Drogi" nawiązał do Whitmana?
Użytkownik: gwylliam 08.12.2010 16:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Do mnie przemawia jednak ... | ambarkanta
Dlaczego asteroida? Dlaczego wybuch nuklearny? Zniszczony świat w książce ma bodajże tyle lat co chłopiec. Pojawiają się tam takie elementy jak ogromne pożary, do tego pył, jałowość, ale i skażenie środowiska. Na nuklearną zagładę środowisko ma się zbyt dobrze, na asteroidę jest zbyt mało ludzi. Stawiałbym może na wybuch wulkanów.

Tylko czy ma to jakieś znaczenie dla książki?
Użytkownik: ambarkanta 08.12.2010 22:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego asteroida? Dlacz... | gwylliam
Jesteśmy pokoleniem, które doświadczyło realnego zagrożenia nuklearnej zagłady. Przynajmniej dla mnie ta wersja przedstawia się najbardziej tak sugestywnie. Zwłaszcza, że na opisywanym terenie mogło dojść w większym stopniu do skażenia, niż do zniszczenia. Trafne spostrzeżenie, że kilkuletni chłopiec (najwyżej 10 lat?) narodził się w lepszych czasach. Świat, po którym wędrują bohaterowie, osiągnął krytyczny moment, społeczeństwo jest w rozkładzie:

- Ma pan dzieci?
- Mamy.
- A małego chłopca?
- Mamy małego chłopca i małą dziewczynkę.
- Ile on ma lat?
- Mniej więcej tyle, co ty. Może jest trochę starszy.
- I nie zjedliście ich?
- Nie.
- Nie zjadacie ludzi?
- Nie. Nie zjadamy ludzi.
- I mogę z panem iść?
- Tak, możesz.
- To dobrze.
- Dobrze.

To próbka ascetycznych dialogów Cormaca McCarthy'ego. Przyznam się, że bardziej wstrząsające wrażenie zrobił na mnie wyżej wspomniany film, "Ostatni brzeg" - produkcje z roku 1959 i 2000.
Użytkownik: misiabela 08.12.2010 22:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Jesteśmy pokoleniem, któr... | ambarkanta
"Ostatni brzeg" czytałam dawno, dawno temu. Zrobił na mnie niesamowite wrażenie, filmu nie widziałam, niestety. Chociaż podejrzewam, że po tylu latach byłby już chyba nieprzekonujący w swoim wyrazie. Muszę w końcu sięgnąć po polecaną przez wielu "Drogę", bo lubię taką apokaliptyczną literaturę.

A z innej beczki - Marabucie, czyżby ostatnio nic nie zrobiło na Tobie wrażenia, takie miałeś zawsze fajne nicki ;-)
Użytkownik: ambarkanta 08.12.2010 23:30 napisał(a):
Odpowiedź na: "Ostatni brzeg" czytałam ... | misiabela
Witaj misiabelu. :-) A ja na odwrót, nie czytałem "Ostatniego brzegu", tylko ten film. Który śnił mi się nieraz, zwłaszcza po Czarnobylu - we śnie zjawiała się szkolna higienistka i podawała całej drugiej klasie zamiast jodyny - jak się popularnie, a może i poprawnie, określało ów roztwór - ten specyfik z filmu przyśpieszający łagodną śmierć. Wyobrażasz sobie? A jednak fascynował mnie ten film.

"Droga" McCarthy'ego zrobiła na mnie średnie wrażenie, a są w niej sceny przykre i straszne. Narracja oszczędna w środki wyrazu, autor celowo dostosowuje styl do fabuły. Spodziewam się, że pisarz ten napisał lepsze rzeczy.

Jak patrzę na Twojego konkursowego nicka, to dla mnie w sam raz pasuje Różewicz: 'poważny śmiertelnik... ;-) Pozdrawiam serdecznie. :-)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: