Dodany: 04.04.2008 14:12|Autor: verdiana

Czytatnik: Artes Liberales

3 osoby polecają ten tekst.

Najważniejsze z ważnych


Pierwsze listy pojawiły się na blogu Infrareda (http://vogler.wordpress.com/knigi-nad-knigami/). I wtedy po raz pierwszy pokusiłam się o zrobienie listy najważniejszych dla mnie książek. Nie książek najwybitniejszych - nie wpisywałam na listę książek tylko po to, żeby dobrze wyglądały. Tylko książek, które coś w niosły w moje życie, książek najistotniejszych, bez względu na to, czy okazały się wiekopomnymi dziełami, czy zwykłymi czytadłami. To nie ich wartość obiektywna decyduje o ich wartości dla mnie.

Powstały 2 listy - jedna złożona z książek najważniejszych, a druga, wchodząca w skład tamtej, zawierający perły z pereł: książki, które muszę mieć przy sobie, których nie jestem w stanie pożyczyć na dłużej, albo nawet wcale. Poniżej pełna lista, a perły zaznaczone boldem. Myślałam o tym, żeby o każdej napisać choć zdanie, ale uświadomiłam sobie, że to niemożliwe: to byłoby jednak zbyt osobiste.

Oczywiście, mam wciąż uczucie, że o jakiejś książce zapomniałam. A za jakiś czas dopiszę nowe. Taka lista ma niezwykłe walory poznawcze - nie tylko pozwala się poznać innym, ale i dla nas stanowi dobry punkt odniesienia, jacy kiedyś byliśmy. Porównam ją z moją kolejną listą za jakieś 10 lat. :-)

Zachęcam i Was do tworzenia i publikowania własnych list i do rozmowy. :-)


A
Agamben – Profanacje
Alvarez – Bóg bestia. Studium samobójstwa
Aronson – Człowiek istota społeczna

B
Banach – Pokonać strach
<b>Baranowska – To jest wasze życie</b>
<b>Barthes – Fragmenty dyskursu miłosnego</b>, Światło obrazu
Bataille – Ksiądz C
Benjamin – Ulica jednokierunkowa, Pasaże
<b>Bernhard – Przegrany, Autobiografie</b>, Dawni mistrzowie, Partyjka, <b>Wymazywanie</b>
Białołęcka – Naznaczeni błękitem
Bieńczyk – Tworki, Melancholia
Bobkowski – Szkice piórkiem, Listy do Giedroycia
Bradshaw – Toksyczny wstyd
Buchowski – Stachura. Biografia i legenda

C
Canetti – Auto da fe
Card – Mówca Umarłych
Carroll – Dziecko na niebie
Cioran – Zeszyty 1957-1972, Rozmowy z Cioranem
Cortazar – Gra w klasy

D
<b>De Hennezel – Śmierć z bliska
De Laveaux – Muzyka moja miłość</b>
Dick – Blade Runner
Dröscher - ...i wieloryb wysadził Jonasza na ląd, Cena miłości

E
<b>Eichelberger – Być tutaj, Pomóż sobie</b>
Ejsmond – Dziennik
Eliade – Wesele w niebie, Próba labiryntu
Elizondo – Farabeuf
Enquist – Sekret

F
Fadiman – Ex libris
Fouts – Najbliżsi krewni

G
Gallego – Białe na czarnym
Gonet – Jak by to powiedzieć... Rozmowy z Krystianem Lupą
Greif - Płakaliśmy bez łez
Grzesiuk – Psychoterapia

H
<b>Herrera – Frida
Hesse – Wilk stepowy</b>, Gra szklanych paciorków
Huberath – Gniazdo światów

J
Jacobi – Psychologia C. G. Junga
Jung – Odpowiedź Hiobowi, O istocie psychiczności

K
Kane – 4.48 Psychosis, Łaknąć, Oczyszczeni
Kania – Ścieżka nocy
Karpiński – Książki zbójeckie
Kerenyi – Eleuzis
Kępiński – Lęk, Schizofrenia, Melancholia, Refleksje oświęcimskie
Kobierski – Harar
Kofta – Lewa, wspomnienie prawej
Konopka – De rerum natura
Krupska - Sceny z życia smoków
<b>Kundera – Nieznośna lekkość bytu</b>

L, Ł
<b>Liiceanu - Dziennik z Păltinişu</b>
Łopieńska – Książki i ludzie

M
Marai – Żar
<b>Markowski – Występek</b>
Maruszewski – Emocje, aleksytymia, poznanie, Psychologia poznawcza
Mroczek – Książka o fotografowaniu
Miller – Dramat udanego dziecka
Musil – Człowiek bez właściwości, Niepokoje wychowanka Törlessa

N
Nabokov – Obrona Łużyna

O
Osiatyński – Rehab

P
Prochaśko – Niezwykli
Przybylski – Pustelnicy i demony

Q
<b>Quignard – Życie sekretne</b>, Wszystkie poranki świata, Błędne cienie

R
<b>Raduńska – Białe zeszyty
Ratoń – Poezje zebrane</b>
Rieger – Glenn Gould, czyli Sztuka fugi
<b>Rudowski – Stopy Pana Boga, Punkt obserwacyjny</b>
<b>Rutkowski – Śmierć w wodzie, Książę bezdomny</b>, Zakochany Stendhal, Requiem dla moich ulic, Ostatni pasaż
Rymkiewicz – Wieszanie, Kinderszenen

S
Sacks – Antropolog na Marsie, Człowiek, który pomylił swoją żoną z kapeluszem
Scheich – Pozytywne myślenie – czy może szkodzić?
Scholem – Mistycyzm żydowski
Simpson – Dotknięcie pustki
Sobolewska – Cela
<b>Stachura – Piosenki</b>, Listy do Olgi, Pogodzić się ze światem
Stefko – Możliwe sny
<b>Steiner – Nauki Mistrzów</b>
Süskind – Gołąb
Szczeklik – Katharsis

T
Tkaczyszyn-Dycki – Daleko stąd zostawiłem swoje dawne i niedawne ciało (poezja)
Tokarczuk – Bieguni, E.E.

V
Vigand – Cholerna cisza

W
Wat – Mój wiek
Wierzyński – Poezje zebrane
Wilczyński – Klatka
Wilk – Dom nad Oniego, Wilczy notes
Willis – Przejście
Woititz – Wymarzone dzieciństwo

Y
Yalom - Dar terapii, Kat miłości, Kiedy Nietzsche szlochał, Patrząc w słońce

Z
Zagajewski – W cudzym pięknie

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 99254
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 152
Użytkownik: Ayame 04.04.2008 14:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsze listy pojawiły s... | verdiana
Ja zaczęłam się zastanawiać nad najważniejszymi dla mnie książkami, kiedy szukałam tej, która mnie najbardziej "zeelektryzowała" do tematu Mary. I zdziwiłam się, że jest ich tak dużo, że nie potrafię wybrać tej jednej szczególnej. I że nie ma dwóch książek, które zadziałały na mnie tak samo, każda wiąże się z jakimś konkretnym nastrojem albo okresem w moim życiu. Chyba miałabym duży problem ze stworzeniem takiej listy, ale pewnie kiedyś się pokuszę.
Użytkownik: Małgoś_28 23.07.2009 19:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zaczęłam się zastanawi... | Ayame
Ja mam dokładnie tak samo. Każda dobra książka przypomina mi o okresie w życiu, w którym potrzebowałam właśnie jej. Muszę zebrać się w sobie i zrobić alfabetyczny spis, ale to będzie trudne.
Natomiast na razie idąc tropem tego, co NATYCHMIAST nasunęło mi się na myśl, to są dwie pozycje:

Donna Tartt "Tajemna historia"
Sylvia Plath "Dzienniki 1954- 1962"

Użytkownik: verdiana 23.07.2009 19:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja mam dokładnie tak samo... | Małgoś_28
O, tak, pamiętam, że kiedy czytałam "Tajemną historię", też zrobiła na mnie wrażenie. Ale bałabym się czytać ją jeszcze raz teraz. :-)
Za to "Dziennik" uważam za najlepsze, co Sylvia napisała.

Czekam na Twój spis z niecierpliwością. :-)
Użytkownik: Chilly 04.04.2008 15:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsze listy pojawiły s... | verdiana
Moja lista takich najważniejszych z ważnych. Oczywiście też mam wrażenie, że o czymś zapomniałam...

A
Akutagawa - Życie pewnego szaleńca i inne opowiadania
Andrzejewski - Ciemności kryją ziemię, Bramy raju
Axelsson - Kwietniowa czarownica

B
Baldwin - Inny kraj
Banach - Pokonać strach
Baranowska - To jest wasze życie. Być sobą w chorobie przewlekłej
Barthes - Imperium znaków
Bernhard - Autobiografie, Przegrany, Dawni mistrzowie
Białołęcka - Kroniki Drugiego Kręgu
Bobkowski - Szkice piórkiem
Bobkowski & Giedroyc - Listy 1946-1961
Bułhakow - Mistrz i Małgorzata
Burgess - Mechaniczna pomarańcza

C
Canetti - Pochodnia w uchu, Ocalony język
Card - Gra Endera, Mówca umarłych i Ksenocyd
Cortázar - Gra w klasy, Wielkie wygrane

D
Dazai - Zmierzch
Dostojewski - Idiota

E
Elizondo - Farabeuf czyli Kronika jednej chwili

F
Flaubert - Pani Bovary
Fouts & Mills - Najbliżsi krewn

G
Gardner - Grendel
Gide - Fałszerze
Grass - Blaszany bębenek

H
Haushofer – Mansarda, Ściana
Herling-Grudziński - Inny świat
Hesse - Wilk stepowy
Huberath - Gniazdo światów
Hugo - Nędznicy

J
Jelinek - Pianistka
Joyce - Ulisses

K
Kafka - List do ojca, Listy do Mileny, Przemiana
Kawabata - Tysiąc żurawi

L
Le Guin - Lewa ręka ciemności
Lechoń - Dziennik
Liiceanu - Dziennik z Păltinişu

M
Man Czarodziejska góra, Buddenbrookowie
Márai - Żar
Marlowe - Edward II
Melanowicz - Literatura japońska
Mészöly - Saul z Tarsu
Miller - Bunt ciała
Murdoch - Machina miłości czystej i wszetecznej, Przypadkowy człowiek
Musil - Człowiek bez właściwości, Niepokoje wychowanka Törlessa

N
Nabokov - Obrona Łużyna

O
Ōe - Sprawa osobista

P
Plath - Dzienniki 1950-1962
Proust - W poszukiwaniu straconego czasu, Pamięć i styl
Pynchon - 49 idzie pod młotek

R
Raduńska - Białe zeszyty
Rutkowski - Paryskie pasaże

S
Sacks - Mężczyzna, który pomylił swoją żonę z kapeluszem
Sobolewska - Cela. Odpowiedź na zespół Downa
Stapledon - Dziwny John
Starhawk - Piąty święty żywioł
Stefko - Możliwe sny
Stendhal - Czerwone i czarne
Szczeklik - Katharsis

T
Tan - Przeciwieństwo losu
Tanizaki - Dziennik szalonego starca
Tournier - Król Olch

U
Ugrešić - Amerykański fikcjonarz, Ministerstwo bólu

V
Vargas Llosa - Miasto i psy
Vidal - Nie oglądaj się w stronę Sodomy

W
Wharton - Ptasiek
Wilde - Portret Doriana Graya
Wilk - Wilczy notes, Wołoka
Woolf - Chwile wolności: Dziennik 1915-1941, Lata, Pani Dalloway

Z
Zeh - Instynkt gry
Zola - Germinal
Użytkownik: exilvia 04.04.2008 16:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja lista takich najważn... | Chilly
O książkach Alice Miller wspominała w "Białych zeszytach" Sonia Raduńska, prawda?
Użytkownik: verdiana 04.04.2008 21:37 napisał(a):
Odpowiedź na: O książkach Alice Miller ... | exilvia
Już nie pamiętam, ale wydaje mi się, że tak. Ja nie od razu poszłam tym tropem. Chadzałam sobie innymi tropami z Raduńskiej, a Miller przejęłam tak naprawdę od Agis. Tzn. Agis przyśpieszyła moją decyzję o wejściu na ten trop. :-)
Użytkownik: exilvia 04.04.2008 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Już nie pamiętam, ale wyd... | verdiana
A jakie ciekawe tropy były w Raduńskiej? Ja wybiórczo pamiętam tylko nieciekawe: Wilbera, Kieślowskiego. Wiem, że byłam przerażona, że ona się bzdetami zachwycała - nie było tam żadnego Oga Mandino ani Coleho, przypadkiem?
Użytkownik: verdiana 04.04.2008 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: A jakie ciekawe tropy był... | exilvia
Nie mam spisu, jaki trop skąd pochodzi, a Sonia u Anety, więc nie sprawdzę. Na pewno Wilber. Rollo May i Bly - to pamiętam, bo akurat zamawiałam w Zysku 1 IV. Coelho nie pamiętam (chyba go wtedy jeszcze nie było w Polsce?), Mandino był i mimo że tego tropu nie podzielam, to doceniam i rozumiem. Ale podzielać nie muszę - idole moich idoli nie muszą być moimi idolami. :-)
Użytkownik: Chilly 05.04.2008 11:21 napisał(a):
Odpowiedź na: A jakie ciekawe tropy był... | exilvia
Był Wharton. ;)
Pamiętam, że w trakcie czytania podobnie pomyślałam, książka ważna, a tropy takie nieciekawe.
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 11:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Był Wharton. ;) Pamiętam... | Chilly
Whartona nie pamiętam, ale trop do niego mi jeszcze w liceum podrzucił polonista i przerobiłam to wtedy. :-) To jest dla mnie przykład tego, jak czytadła mogą poruszać ważne tematy (np. "Niezawinione śmierci", "Tato", "Ptasiek"), i to w całkiem niezłym stylu, i że poznawczo mogą być wzbogacające, obserwacyjnie interesujące (np. "Spóźnieni kochankowie"); że czytadła nie muszą być tylko i wyłącznie beznadziejne, płytkie, rozrywkowe.
Użytkownik: Chilly 05.04.2008 11:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Whartona nie pamiętam, al... | verdiana
Też go już miałam przeczytanego. ;)
Chyba na mojej liście powinien być "Ptasiek", ze wszystkich książek W., zrobił na mnie największe wrażenie i długo był ważny. No i przez niego zachorowałam na kanarki. ;)
Użytkownik: exilvia 05.04.2008 11:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Też go już miałam przeczy... | Chilly
Tak! "Ptasiek" jest również dla mnie ogromnie znaczący, chociaż nie wracałam do niego od liceum właśnie, cały czas siedzi gdzieś z tyłu mojej głowy. To dobra, mocna książka Whartona.
Użytkownik: exilvia 05.04.2008 11:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Whartona nie pamiętam, al... | verdiana
Tak, ja też jakoś podstawówka/początek liceum czytałam Whartona. Tylko, że ważne tematy to porusza także Coelho (którego jednak trudno mi ustawić w tym samym rzędzie z Whartonem, bo wydaje mi się, że Coelho to typowy "naciągacz" (wie dobrze, jak nabrać egzaltowane czytelniczki), a Wharton po prostu grafoman). Ważne tematy poruszane w zły sposób (inaczej u Coelho, inaczej u Whartona).

Ja dziś do ciekawej obserwacji doszłam. Na temat swojego odbioru kultury. Pytanie: dlaczego ja tak bardzo lubię prozę Houellebecque? Nie jest on ani pisarzem wybitnym (ani też miernym), ale jego myśl idzie noga w nogę z moją myślą, porusza nurtujące mnie kwestie i robi to w sposób odkrywczy. Socjologicznie odkrywczy. Filozoficznie odkrywczy. Eksploruje tematy mi bliskie i w sposób, w jaki ja mogłabym to zrobić (gdybym była mniej leniwa, bardziej inteligentna, gdybym była pisarzem, filozofem...).
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 12:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, ja też jakoś podstaw... | exilvia
O H. z Tobą nie pogadam - ja tam nie widzę nic odkrywczego. Jest przeciętny do bólu, naciąga prawie jak Coelho, grafomani prawie jak Wharton, wszystkie jego książki są pisane wg tego samego schematu z wycyrklowaniem na bestseller. Nic mi po lekturze nie zostało, niczego mnie nie nauczył.

Chyba nie dojdziemy, dlaczego coś lubimy. No bo dlaczego ja tak bardzo lubię "Dziecko na niebie"? I w ogóle Carrolla? Przecież on też ciągle pisze tę samą książkę i zastanawia się nad tym samym, co zawsze.

Coelho jest w ogóle poza kategorią jako pisarz. :-) Podoba mi się jako człowiek - cenię to, że wie dobrze, jak nabrać egzaltowane czytelniczki. Wie, że jak tu naciśnie, to tam wyskoczy. :-) On jest zjawiskowy psychologicznie, chętnie przeczytałabym jego (auto)biografię. I dobrze mu życzę.
Użytkownik: exilvia 05.04.2008 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: O H. z Tobą nie pogadam -... | verdiana
No to mi pojechałaś :) Pocieszam się tym, że w wielu kwestiach się nie zgadzamy co do literatury i Ty nic ciekawego nie widzisz również w "Wielkim Gatsbym". Najprawdopodobniej nie Twoje tematy. Nie uważam też, że nie dojdziemy, dlaczego lubimy to, co lubimy. Ja się powoli do tego zbliżam. Oczywiście moje wytłumaczenie może nie pasować do Twojego i tak najprawdopodobniej jest.

Ale nie rozumiem, dlaczego cenisz umiejętność Coelho do nabierania ludzi na swoją chałturę. Ja go właśnie za to nie lubię, bo to jak najgorzej o nim jako o człowieku wg mojego systemu wartości świadczy. To wykorzystywanie czyjejś słabości. Wiąże się z tym poczucie wyższości i zadufanie. Fuj!
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 12:45 napisał(a):
Odpowiedź na: No to mi pojechałaś :) Po... | exilvia
Ja już zaniechałam domyślania się, czemu coś lubię. Bo oczywiście zawsze mogę podać parę argumentów i za, i przeciwko, ale takie same argumenty mogę podać do innych książek, a jednak są dla mnie czym innym. Oddzielam obiektywną wartość książki od subiektywnych odczuć, ale to też mi niewiele pomaga. Gdyby mi H. w danym momencie życia coś pokazał, coś ważnego uświadomił, jakoś in plus zmienił, to nie miałoby dla mnie absolutnie żadnego znaczenia to, co napisałam o jego książkach w poprzednim poście. Dokładnie tak, jak to jest w przypadku Carrolla. :-)
Wytłumaczenie jest tak osobiste, że trudno o tym rozmawiać, a że jest osobiste, to nie zawsze sobie to uświadamiamy. Jeśli nam książka rozwiązuje jakiś podświadomy konflikt, to nigdy nie dojdziemy do odpowiedzi, chyba że to przepracujemy. :-)

Coelho niczego nie wykorzystuje. WSZYSCY używamy technik wpływu społecznego, a najczęściej używają ich ci, co się najbardziej zapierają - większość ludzi używa ich, nie zdając sobie z tego sprawy. To jest dopiero godne potępienia! Posiadanie samoświadomości i uchylanie się od jej używania, a nie jej używanie! Jeśli ktoś nie daje sobie wciskać kitu, to Coelho nie kupi i tyle. A on nikogo do niczego nie zmusza - pisze sobie książki, tak jak umie, a czytelnicy kupują i czytają. Na tym to polega.
Poza tym już doszłyśmy przecież, że nawet głupie czytadło może być w życiu książką ważną. Jeśli ja lubię Carrolla, to inni mogą lubić Coelho. :-)

Użytkownik: exilvia 05.04.2008 12:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja już zaniechałam domyśl... | verdiana
Ja wyznaję etykę sokratejską bardziej i chrześcijańską - ważny jest zamysł: świadoma manipulacja gorzej świadczy o manipulującym niż nieświadoma. Wiem, że wszyscy manipulują. Ale świadomością też nie wszyscy są obdzieleni równo. Tak jak inteligencją.

Zgadzamy się co do tego, że nie da się za bardzo rozmawiać i dyskutować o tych najbardziej osobistych książkach. Chociaż to wzbudza we mnie wciąż odruch protestu, muszę jeszcze się z tym zmierzyć.
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 13:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja wyznaję etykę sokratej... | exilvia
No widzisz, a ja nie uznaję manipulacji. Manipulować można kimś, kto nie ma możliwości uświadomienia sobie tej manipulacji, czyli małym dzieckiem albo osobą niepełnosprawną umysłowo - i to jest godne potępienia i nieuczciwe. Pozostali mają samoświadomość. Jeśli jej nie używają, to o nich źle świadczy, niezależnie od tego, czy to oni nabierają innych ("nieświadomie"), czy inni nabierają ich. To jest tak samo chore i złe, jak nabieranie tych, którzy nie są w stanie się bronić. Świadomość mamy wszyscy taką samą, tylko nie wszyscy chcą jej używać, bo to trudne i czasochłonne. Łatwiej pozwolić (!!) się ogłupić (bo na to potrzebna jest nasza zgoda), za to potępiać albo wyśmiewać tych, którzy się samodoskonalą.

Za to nie toleruję technik wpływu, których świadomie wykryć w ogóle się nie da, bo działają podprogowo. Fakt, że to tak jak w hipnozie - nawet wtedy nie da się zmusić człowieka do zrobienia czegoś złego, czego świadomie by nie zrobił, ale mimo wszystko nie ma możliwości obrony. W pozostałych przypadkach, technik jawnych, nie musimy im ulegać, jeśli nie chcemy. Wszystko zależy od nas. A za to, co zależy od nas, SAMI jesteśmy odpowiedzialni. Zakładanie z góry, że wszyscy są na tyle głupi, że się nie obronią, chociaż mogą, pachnie mi protekcjonalnym traktowaniem - to tu jest wyższość, a nie tam, gdzie się zakłada wolną wolę ludzi, którzy ją faktycznie mają. Przy czym rozumiem też lenistwo ludzi, którzy się temu poddają, jeśli chodzi o techniki marketingowe - to jest mało ważna afera życia, najwyżej kupimy jakiś bubel, no i tylko my ponosimy konsekwencje. Ale nie rozumiem lenistwa na tym polu w życiu prywatnym - bo wtedy cierpią już inni.
Użytkownik: exilvia 05.04.2008 13:41 napisał(a):
Odpowiedź na: No widzisz, a ja nie uzna... | verdiana
Nie zdejmuj odpowiedzialności z manipulującego! Odpowiedzialność za siebie każdego człowieka nie oznacza, że manipulujący pozostaje bez winy. Ponad to, będę się upierać, że świadomość ma dużo wspólnego z rozumem i wiedzą, dlatego nie jesteśmy nią równo obdarzeni. Dlatego Coelho może nabierać nastolatki.
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 13:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zdejmuj odpowiedzialn... | exilvia
Jeśli stosuje techniki wobec tych, którzy nie mają możliwości obrony, nie mają wyboru, czy się im poddać, czy nie, to napisałam przecież jednoznacznie, że takie działania potępiam. :-)

Wiedzą obdarzani jesteśmy przez samych siebie - jak nie chcesz być uległa, to nabywasz wiedzę, która pomoże Ci taką nie być. Ale nawet bez tej wiedzy to TY SAMA wiesz, czego chcesz i potrzebujesz, nikt inny tego nie wie, więc nikt nie będzie w stanie Ci wcisnąć niczego, czego nie chcesz. No bo co, Houellebecq Ci się wcisnął na siłę? Broniłaś się zaciekle, w ogóle Cię nie interesował, nudził Cię śmiertelnie, ale wcisnął się, taki wredny i manipulujący, powiedział, że jest genialny i że dla Ciebie ważny, a Ty uwierzyłaś? :P
Użytkownik: exilvia 05.04.2008 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli stosuje techniki wo... | verdiana
Mam chyba mniej optymistyczną wizję ludzkiej natury, psychiki. Wg mnie mniej od nas zależy i mniej sobie uświadamiamy niż obiektywnie na nas oddziałuje. A wolna wola to już jakiś zupełny mit. Idea odpowiedzialności za swoje czyny jest zarówno pewnie zdrowa (w końcu współczesna psychologia ją lansuje), ale też jednocześnie niemożliwa. Dla mnie frustrująca. Wierz mi, ja wiem o sobie niby dużo a tyle co nic. W ogóle pojęcie "ja" jest niejasne i mam z nim kłopot :) Ze mną chyba się nie da rozmawiać. Mam za dużo wątpliwości.
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 14:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam chyba mniej optymisty... | exilvia
Moja wizja optymistyczniejszą? :-) Zawsze myślałam, że to ja jestem czarnowidzem, ale im więcej rozmawiam z ludźmi, tym bardziej jestem pewna, że jednak nie ja. Jasne, że mało wiemy - o samym mózgu tyle co nic! Ale wystarczająco dużo, żeby żyć zdrowo i godnie. Od nas nie zależą emocje i uczucia, ale już nasze działania - TAK. I to jest najważniejsze w życiu społecznym. W dodatku najoptymistyczniejsze na świecie, bo nie jesteśmy jakimiś delikatnymi listkami na wietrze i mimozami, którymi targają wiatry, w sytuacji społecznej nic nie dzieje się samo i bez naszej wiedzy, nie jesteśmy zależni od jakiegoś fatum, nieznanego i niekontrolowalnego. Większość nieszczęść i zła nie wynika z działania jakiegoś bezosobowego boga, tylko z naszych własnych działań! Działań, nad którymi mamy kontrolę, ale nie chcemy jej odpowiedzialnie przejąć. Dla mnie Twoje wizja jest pesymistyczna skrajnie, bo uniemożliwia zmianę, oznacza, że jesteśmy na nią skazani już na zawsze i od razu możemy sobie strzelić w głowy, skoro nic od nas nie zależy.

Nauka mówi jednak co innego. Uchylamy się i tyle. Optymistyczne jest to, że możemy uniknąć wielu złych rzeczy i wiele dobrego zrobić, gdybyśmy chcieli. Pesymistyczne jest to, że nie chcemy.
Ale przynajmniej jest potencjał, więc można mieć nadzieję, że ktoś nas wreszcie tak kopnie, że się weźmiemy do roboty.
Użytkownik: exilvia 05.04.2008 15:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja wizja optymistycznie... | verdiana
Moja wizja nie jest jeszcze najczarniejsza, wierz mi :-) Tym bardziej, że nie jest jeszcze dopracowana, pewnie nigdy nie będzie. Nasze działania są od nas zależne, ale tylko w pewnej części. Mój sztandarowy przykład to jak się nasze myślenie a co za tym idzie działanie zmienia przy jakimś skoku hormonów. Na to na nic nam wola i odpowiedzialność. Jak widzisz nie strzeliłam sobie jeszcze w łeb, jestem filozoficznie nastawiona do życia :-)
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 21:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja wizja nie jest jeszc... | exilvia
Zbrodnie w afekcie sądzi się inaczej. :-) Ale to są jednak wydarzenia wyjątkowe. Generalnie wystarczy myśleć, myśleć... A Polacy mało myślą. :-)

Jak będziesz kiedyś chciała sobie strzelić, to ja się chętnie przyłączę. :-)
Użytkownik: exilvia 05.04.2008 11:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Był Wharton. ;) Pamiętam... | Chilly
O! :)))) Dla mnie też ważna, choć jednocześnie denerwująca i kiepska literacko.
Użytkownik: exilvia 04.04.2008 16:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja lista takich najważn... | Chilly
A ja sobie właśnie czytam Dziennik z Păltinişu :)

Użytkownik: Vilya 04.04.2008 21:28 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja sobie właśnie czytam... | exilvia
Mam nadzieję, że dołączysz do grona tych, dla których to jedna z książek najważniejszych. ;-)
Użytkownik: verdiana 04.04.2008 21:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam nadzieję, że dołączys... | Vilya
Fajny zestaw ocen i oceniających jest przy tej książce, prawda? :-)
Użytkownik: exilvia 04.04.2008 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam nadzieję, że dołączys... | Vilya
Grono zaiste szacowne i byłabym zaszczycona móc do niego przynależeć, ale... zobaczymy ;) Nic na siłę.
Użytkownik: exilvia 04.04.2008 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam nadzieję, że dołączys... | Vilya
Jak się wymawia nazwisko "Noica"? Raz w tekście jest kogo czego? "Noiki" a raz z kim? z czym? z "Noicą". Jestem w kropce.
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 00:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja lista takich najważn... | Chilly
Jakoś mnie na duchu podniosła Twoja lista. I miałam zaraz ochotę poszerzyć swoją (zawsze mam ochotę to zrobić, czytając listy cudze, na których znajduję inne swoje ulubione książki). Ale wtedy ta lista miałaby ze 100 pozycji. :>

Jeszcze sobie z Tobą pogadam o "Ulissesie". :P
Użytkownik: Chilly 05.04.2008 11:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Jakoś mnie na duchu podni... | verdiana
Nie lubisz "Ulissesa". No jak to? ;>

Strasznie trudno wybrać te najważniejsze z ulubionych, prawda? Chociaż u mnie w najważniejszych są nie tylko ulubione, nie lubiane wcale też są...
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 11:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie lubisz "Ulissesa... | Chilly
Bardzo trudno! Dla mnie "Ulisses" był przełomowy w tym sensie, że na nim nauczyłam się dobierać lektury i odrzucać te, których nie lubię, mimo że są obiektywnie dobre. Był ostatnią nielubianą książką, którą przeczytałam do ostatniej kropki. Potem przestałam się przejmować tym, co znać "wypada" i skupiłam się na tym, co sama znać chcę. :-)
Użytkownik: Chilly 05.04.2008 12:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo trudno! Dla mnie "... | verdiana
Hehe, to jednak był ważny i dużo Cię nauczył. ;>

Ja czytam książki, których nie lubię i takie nielubiane mogą u mnie być ważnymi i najważniejszymi. Do lubianych chcę wracać, do nielubianych ważnych niekoniecznie, ale ciągle we mnie siedzą i ciągle w myślach do nich wracam. I nie ma to nic wspólnego z tym co znać "wypada".
"Ulissesa" akurat lubię. ;>
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 12:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Hehe, to jednak był ważny... | Chilly
Był ważny i dużo mnie nauczył, ale jakoś czuję, że mi tu nie pasuje. :-)
Z Twoim drugim akapitem zgadzam się w całości. :D
Użytkownik: exilvia 04.04.2008 16:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsze listy pojawiły s... | verdiana
Verdiana, a o czym traktuje "Dramat udanego dziecka"?
Użytkownik: verdiana 04.04.2008 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Verdiana, a o czym traktu... | exilvia
O dorosłych pokaleczonych dzieciach z tzw. "dobrych rodzin". To pierwsza rzecz, jaką kazała mi czytać pani Ola. :-)
Użytkownik: exilvia 04.04.2008 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: O dorosłych pokaleczonych... | verdiana
Pani Ola?
Użytkownik: verdiana 04.04.2008 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Pani Ola? | exilvia
Tak, pani Ola, ale nie będę Ci opowiadać publicznie. :P Wspominałam ją na "Wymazywaniu"... bo to też przerabiamy. :-)
Użytkownik: exilvia 04.04.2008 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, pani Ola, ale nie bę... | verdiana
Zaćmienie umysłu. Następnym razem.
Użytkownik: Natii 04.04.2008 20:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsze listy pojawiły s... | verdiana
Taką listę mam już od kilku lat... i co jakiś czas dochodzą do niej jakieś książki. Może kiedyś zamieszczę na BiblioNETce. ;-)
Użytkownik: jagu 04.04.2008 21:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsze listy pojawiły s... | verdiana
Czy wskażesz, które z tych książek są wesołe? Albo chociaż pogodne?
Użytkownik: verdiana 04.04.2008 22:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Czy wskażesz, które z tyc... | jagu
O, nie, nie, najpierw zdefiniuj "wesołe". :P Bo jak dla Ciebie "przeczytaj" nie jest jednoznaczne, to nie wiem, co jest. :P

Dla mnie większość jest pogodna, skoro zdziałały coś pozytywnego w moim życiu. Nawet Bernhard czy Alvarez mają pozytywny i pogodny wydźwięk, bo pozwalają coś zrozumieć, przepracować, wymazać, rozliczyć, a więc uwolnić się od... Przynoszą pozytywną zmianę. Pogodna jest Hennezel, szczególnie w momentach granicznych. Mnóstwo humoru odkryłam (ze zdziwieniem! bo akurat nie dzielę książek na pogodne i niepogodne, więc nie zwracam na to uwagi, nie jest to dla mnie istotne) u KR, kiedy go Infrared czytał na głos w nocy. :-) Pogodny jest Eichelberger, De Laveaux, Fadiman, Łopieńska, Markowski... no, dużo jest, nie będę przecież od nowa wymieniać całej listy. :-)
Użytkownik: jagu 04.04.2008 22:31 napisał(a):
Odpowiedź na: O, nie, nie, najpierw zde... | verdiana
Przez "wesołe" miałem na myśli "wywołujące śmiech, który trudno powstrzymać". Nie czytałem zbyt wielu takich książek, ale moim zdaniem "wesoła" jest seria o Mikołajku. Dziwi mnie, że określasz Bernharda jako "pogodnego". Ja uważam, że jest wręcz odwrotnie. O ile mogę zrozumieć, że może mieć on wpływ pozytywny, oczyszczający, o tyle nie myliłbym tego z czymś "pogodnym". Nieliczni ludzie pogodni, których spotkałem, nie "przepracowywują", nie "wymazują", nie "rozliczają". Może dlatego, że mają takiej potrzeby, może nie mają traum, może umieją w porę zamykać oczy i sprawnie selekcjonują. Nevermind, ja tak nie potrafię, więc dłużej się nie mądrzę.

Już drugi raz pojawia się dziś ten Markowski, więc może poszukam jego książki.

Czy możesz wyjaśnić złośliwość "Bo jak dla Ciebie "przeczytaj" nie jest jednoznaczne, to nie wiem, co jest."? Skąd się wzięło to "przeczytaj", jakoś w dyskusji go nie widziałem? Uważam się za bystrą osobę, ale jakoś nie skumałem.
Użytkownik: verdiana 04.04.2008 23:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Przez "wesołe" ... | jagu
No to w takim razie "wesoły" jest "Lesio" Chmielewskiej, który może w sumie też powinien być na tej liście. :-) Tyle że dla mnie to wszystko, o czym piszesz, to nie "wesołe", a "śmieszne", ew. "zabawne", więc zupełnie nie ten adres. Nad "Lesiem" się zastanawiam, bo go uwielbiam, ale chyba niczego w moje życie nie wniósł. Poza rozrywką. Podobnie mam z Pratchettem i paroma innymi autorami/książkami, które mają już swój wątek, ale do tego nie pasują zupełnie. To jest wątek o książkach ważnych, nie zabawnych. O zabawnych jest tutaj:
http://prk.artserwis.pl/faq/faq.html#261
http://prk.artserwis.pl/faq/faq.html#262
(brakuje wielu, ale braki wypełnia bnetka :))

Mam wrażenie, że mylisz pogodę z wesołkowatością i to z kolei dziwi mnie. :-) Ludzi pogodnych znam - są tacy właśnie dlatego, że swoje już przepracowali i wymazali, pusta wesołkowatość jest im więc obca, a i wesołkowate książki na tę listę się nie nadają. No, chyba że "Lesio" czy inszy Pratchett komuś zmienił życie, ale to jest na tyle osobista rzecz, że nie będę nawet o to pytać.

Nie nadinterpretuj, proszę, nie chcę nadinterpretacji w tym wątku. Myślałam przez moment, że pomyliłam nicki i to z kim innym rozmawiałam o "Występku", ale wygląda na to, że jednak z Tobą. :) Sam napisałeś, że moja odpowiedź ([artykuł niedostępny]) nie jest dla Ciebie jednoznaczna. Myślałam, że mówisz poważnie, niezłośliwie, ale chyba się myliłam. :( Stwierdzenie, że książkę należy czytać dwa razy, jest rzeczywiście wybitnie ściemniające. :P
Użytkownik: jagu 04.04.2008 23:35 napisał(a):
Odpowiedź na: No to w takim razie "weso... | verdiana
Dla mnie zabawne, śmieszne i wesołe to jedno i to samo. :-) Przy okazji zwróć uwagę, że nie pytałem Cie, jakie możesz polecić "wesołe" książki (czy też "śmieszne"). Pytałem o to, które na Twojej liście są "wesołe". Jeśli chciałem osiągnąć jakiś efekt, to zastanowienie się nad tym, o czym piszesz w dalszej części, w której twierdzisz, że takie książki nie pasują do listy najważniejszych. Oczywiście każdy układa sobie listę jaką chce, ale moim zdaniem nie wolno nie doceniać książek pozornie mniej poważnych. Przypomina mi się jakiś program o Barei sprzed kilkunastu lat, w którym Zanussi z pobłażaniem wypowiada się, mówiąc, że takie wesołkowate, proste, mniej ambitne kino też jest potrzebne. Tymczasem wg mnie Bareja był 100 razy bardziej przenikliwym obserwatorem, niż Zanussi i 10 razy lepiej zniósł próbę czasu.

Mi się wydaje, że nie mylę tych pojęć (w przeciwieństwie do poprzedniego akapitu widzę różnicę między pogodą a wesołkowatością ;-)), ale to już pewnie kwestia odmiennych doświadczeń życiowych i innych znajomości. W moim otoczeniu osoby, które coś "przepracowują" są zwykle nieco naiwne i nie wątpię, że choć w tej jednej kwestii byśmy się zgodzili. ;-)

Oj, z tym Markowskim to już jest pomieszanie z poplątaniem. Ja odpowiadałem poważnie, tylko że wcale nie odebrałem Twojej odpowiedzi dot. Markowskiego jako "przeczytaj". Czy można uznać, że sobie wyjaśniliśmy ten wątek i pozostajemy bez urazy? ;-)
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 00:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie zabawne, śmieszn... | jagu
A dla mnie zupełnie nie to samo. Bardzo lubię mieć jasny świat i dążę do upraszczania go, ale nie wszystko niestety da się podzielić na czarne i białe. Albo stety, bo akurat w tym przypadku to pozytywna rzecz. :-)
Zauważ, że odpowiedziałam na Twoje pytanie, a dopiero jak je doprecyzowałeś i nie znalazłam takich książek na MOJEJ liście, wymieniłam kilka spoza niej (i w ogóle stąd linki).

Co do Barei i Zanussiego - zgadzam się w całej rozciągłości. Ale ja tu nie umieściłam listy książek najwnikliwszych (bo musiałaby być jeszcze dłuższa, duuuuużo dłuższa, np. Jelinek, Axelsson, Zeh, Bartis, Hirvonen itd. itp.) i nie chodzi tu o próbę czasu, bo - bądźmy szczerzy - jak próbę czasu przetrwa np. "Dziecko na niebie" Carrolla? Nie sądzę, żeby przetrwało. A na mojej liście jest. O czytadłach można mówić z pobłażaniem, bo obiektywnie nie są najwyższych lotów na ogół (dlatego mimo wszystko rozumiem Zanussiego), co nie zmienia faktu, że mogą coś znaczyć w naszym życiu (dla mnie filmy Barei znaczą wiele :))).

I nie chodzi tu w ogóle o docenianie - o tym pisałam też w czytatce. To nie mają (chociaż mogą) być doceniane dzieła, żeby dobrze wyglądały wśród wymienionych, tylko książki, które coś zmieniły w naszym życiu, pojmowane zresztą kompletnie intuicyjnie i subiektywnie. Jeśli w naszym życiu bardzo ważny był Carroll, Chmielewska czy Coelho (no dobra, z Coelho to może przesadzam :P), to ich miejsce jest na tej liście. Ale nie na mojej, nie tu, bo moja wygląda, jak wygląda. I mimo że ważnych książek w życiu miałam jeszcze wiele, to jednak intuicyjnie czuję, że do tych naj, naj, naj, naprawdę naj się nie zaliczają.

Jeszcze raz powtórzę: zerknij na listy na blogu Infrareda. Parę osób to podchwyciło i stworzyło listy intuicyjne, na wskroś własne, bez podziałów na wesołkowate, poważne, smutne i inne. Po prostu - najważniejsze. A w jaki sposób najważniejsze - o to już nie pytam. Jeśli ktoś zechce, sam opowie. Już sama lista jest przecież bardzo osobista i intymna.

W mojej wypowiedzi o Markowskim nie było co odbierać, bo napisałam wprost, niemetaforycznie i bez drugiego dna, tak wolę. :-)

"Tę książkę najlepiej czytać dwa razy" - masz rację, nie napisałam "przeczytaj", imperatywu tu nie było, tylko sugestia, ale dopatrzeć się sugestii "nie czytaj" nie sposób jednak, a innej opcji nie ma... więc? :-)

Pozostajemy. :-)
Użytkownik: jagu 05.04.2008 01:25 napisał(a):
Odpowiedź na: A dla mnie zupełnie nie t... | verdiana
Jagu rozumieć w 100% (prawie). Ale proszę też zrozumieć Jagu. Jagu nie chcieć krytykować lista, ani metoda tworzenia lista, tylko przy okazji rozwinąć dyskusja wokół poruszony temat.

Na Infrareda jeszcze nie zerknąłem, ale zerknąłem na Twoje listy i po pierwsze, primo, Carrolla wcale nie ma na Twojej liście, a po drugie primo, na swoim blogu umieszczasz na liście naj, naj, naj książkę jakiegoś Foutsa, którego tym razem pominęłaś. Ale Cię przyłapałem, co nie? ;-)

Żeby Cię przekonać, że o Markowskim nie napisałaś całkiem "wprost, niemetaforycznie i bez drugiego dna", przytoczę anegdotę o pierwszym wypracowaniu, jakie napisałem w szkole podstawowej na temat "Moja droga do szkoły". To było coś w tym stylu: "Wychodzę z klatki, po 12 (liczyłem! - przyp. jagu) krokach skręcam w lewo, idę prosto 127 kroków, skręcam w lewo..." i dalej w tym stylu doprowadziłem akcję aż do finału w szatni. To wypracowanie pozostaje dla mnie wzorem pisania wprost i bez drugiego dna, jakkolwiek zapewne nie zdziwi Cię informacja, że uzyskałem dość mierną notę. :-)
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 12:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Jagu rozumieć w 100% (pra... | jagu
Coś Ci się pokićkało - nie umieszczałam żadnej listy na moim blogu, bo takowego nie prowadzę. :-)

No i napisałam przecież wyraźnie, że listy się zmieniają. Jeszcze wiele książek tu dodam i pewnie równie wiele usunę, nie mówiąc już o tym, że aktualizuję swoją listę na kompie, a nie listy we wszystkich miejscach, w którym je umieściłam.

Nie musisz mnie przekonywać, co napisałam, bo WIEM, co napisałam. Za cudze projekcje i nadinterpretacje nie odpowiadam, wybacz.

Coś kręcisz, Jagu. :P Piszesz, że nie zaglądałeś na bloga Infa, a potem mówisz o Foutsie. Oj, nieładnie, nieładnie. :P
Użytkownik: jagu 05.04.2008 14:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Coś Ci się pokićkało - ni... | verdiana
Zamiast niesprawiedliwie oceniać, że mi się kićka i kręcę, mogłaś docenić, że poświęcam czas na szperanie na Twojej stronie, nabijając licznik odsłon. :-)
A poza tym nic nie kręcę, z Twojej strony w b-netce www.biblionetka.pl/uzytkownik.asp?uid=65, przeszedłem na Twoją stronę WWW: http://scalamanca.blogspot.com/ (na górze jest napisane "Blog fotograficzno-pieskowo-przyrodniczy", gdybym umiał boldować, to słowo "Blog" tak bym zaznaczył), na której jest link "Wyświetl mój pełny profil", prowadzący na stronę http://www.blogger.com/profile/1640931801052586726​6, na której to stronie nie tylko potwierdza się, że jesteś kobietą ;-), ale w sekcji "Ulubione książki" znajduję Foutsa. Nie ma tu żadnego mataczenia z mojej strony i żadna komisja śledcza mi nie udowodni żadnych projekcji, ani nadinterpretacji. :-)
Przed chwilą zajrzałem na bloga Infa (http://vogler.wordpress.com/knigi-nad-knigami/verdiana/), gdzie nie ma Foutsa, więc coś kręcisz, Verdiana. :P
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 14:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Zamiast niesprawiedliwie ... | jagu
Boże, ale marudzisz. :P
Scalamanca to fotoblog. I nie ma tam żadnych list, bo ja tam w ogóle nie piszę nic poza opisami do zdjęć. Profil nie jest listą, a poza tym są tam książki ulubione, a nie najważniejsze z ważnych. I prawidłowo, bo listę zrobiłam parę dni temu, a profil z rok temu, albo i dawniej, więc nie ma prawa zawierać listy.

A w ogóle to godzinę temu połączyłam w czytatce dwie z list z mojego kompa - naj naj naj z naj. Na blogu Infa, umieszczając listę, napisałam nad nią tak: "A to moja w wersji BARDZO okrojonej i też oczywiście nierówna". Pasuje? :P
Użytkownik: jagu 05.04.2008 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Boże, ale marudzisz. :P ... | verdiana
Rany Boskie! Widzę, że moje żartobliwe w zamierzeniu "Ale Cię przyłapałem, co nie?" zostało odebrane jako czepialstwo (gdybyśmy rozmawiali face to face, to pewnie tak byś tego nie odebrała, ale dyskusje przez Internet mają swoje ograniczenia) i spowodowało bezsensowną wymianę zdań nt. tego, czy fotoblog jest blogiem, a profil - listą. Skończmy ten wątek, proszę. Wyżej prowadzisz ciekawą dyskusję z Exlivią i chyba warto się na niej skupić.
Użytkownik: jagu 04.04.2008 23:43 napisał(a):
Odpowiedź na: No to w takim razie "weso... | verdiana
Aha, dziękuję za linki. :)
Użytkownik: martini_rosso 04.04.2008 23:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsze listy pojawiły s... | verdiana
Piękna lista, i w ogóle fantastyczny pomysł na sporządzenie takiego zestawienia. Bardzo mnie cieszy obecność Bernharda tutaj... Miło wiedzieć, że nie tylko dla mnie on wiele znaczy. Myślę, że ja jeszcze za mało przeczytałam, aby układać swoją własną listę... za to Twoją przejrzałam z przyjemnością i na pewno kilka pozycji stanie się dla mnie wskazówkami dla dalszych lektur.
Użytkownik: verdiana 04.04.2008 23:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Piękna lista, i w ogóle f... | martini_rosso
Zajrzyj na bloga Infrareda - tam jest więcej takich list biblionetkowiczów. :-) Bernhard się powtarza... w ogóle sporo książek się powtarza. I sporo jest wskazówek dla dalszych lektur. To niesamowite tak odkrywać innych!
Użytkownik: exilvia 05.04.2008 11:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsze listy pojawiły s... | verdiana
Mam nadzieję, że jeszcze dużo najważniejszych przede mną, ale na razie te poniższe bądź to zrobiły na mnie duże wrażenie i miały jakiś wpływ na moje życie, niektóre zaś nadal nie dają mi spokoju.

A

Axelsson Majgull – „Dom Augusty”

B

Bowles Jane Auer – „Proste przyjemności”
Brontë Emily Jane (pseud. Bell Ellis) – „Wichrowe wzgórza”

C

Calvino Italo – „Baron drzewołaz”, „Jeśli zimową nocą podróżny’
Carrol Lewis – „Alicja w Krainie Czarów”, „Alicja pod drugiej stronie lustra”
Cioran Emil – „O niedogodności narodzin”
Conrad Joseph – „Jądro ciemności”
Cortázar Julio – „Opowiadania zebrane”

D

Dąbrowski Kazimierz – „Dezintegracja pozytywna”, „Trud istnienia”
Dick KIndred Philips – „Oko Sybilli”, “Ubik”, “Trzy stygmaty Palmera Eldritcha”
Dickinson Emily – „100 wierszy”

F

Fielding Helen – „Dziennik Bridget Jones”
Fitzgerald Francis Scott – „Wielki Gatsby”
Flaubert Gustave – „Madame Bovary”
Fowler John – „Kolekcjoner”

G

García Márquez Gabriel – „Sto lat samotności”
Gide André – „Lochy Watykanu”
Goethe Johann Wolfgang von – “Cierpienia młodego Wertera”
Gombrowicz Witold – „Ferdydurke”

H

Hesse Hermann – „Wilk stepowy”, „Podróż na Wschód”, „Demian”
Horney Karen – „Nerwica a rozwój człowieka”, „Nowe drogi w psychoanalizie”
Houellebecq Michel – „Cząstki elementarne”, „Platforma”, „Możliwość wyspy”, „H.P. Lovecraft: Przeciw światu, przeciw życiu”
Huberath Marek – „Gniazdo światów”

I

Iwaszkiewicz Jarosław – „Matka Joanna od Aniołów”

J
Jansson Tove – wszystkie książki o Maminkach
Jelinek Elfriede – „Pianistka”

K

Kafka Franz – „Proces”
Kapuściński Ryszard – „Chrystus z karabinem na ramieniu”, „Imperium”, „Nie ogarniam świata”
Keret Etger – wszystko, co wyszło po polsku
Kertész Imre – „Los utracony”, „Kadysz za nienarodzone dziecko”
Kesey Ken – „Lot nad kukułczym gniazdem”
Keyes Daniel – „Kwiaty dla Algernona”
Klein Nami – „No logo”
Kosiński Jerzy – „Wystarczy być”
Kuczok Wojciech – „Gnój”
Kundera Milan – „Nieśmiertelność”, „Nieznośna lekkość bytu”

L

Le Guin Ursula Kroeber – „Lewa ręka ciemności”, „Urodziny świata”, „Opowiadanie świata”
Leibniz Gottfried Wilhelm – „Nowe rozważania dotyczące rozumu ludzkiego”, „Monadologia”
Lem Stanisław – „Wizja lokalna”, „Dzienniki gwiazdowe”, „Solaris”
Lindgren Astrid – „Bracia Lwie Serce”

M

Milne A.A. – „Kubuś Puchatek”, „Chatka Puchatka”
Musierowicz Małgorzata – Jeżycjada

N

Nafisi Azar – „Czytając w Teheranie”

O

Ortega y Gasset José – „Bunt mas”

P

Perec George – “Rzeczy”
Pielewin Wiktor – “Hełm grozy”
Plath Sylwia – „Szklany klosz”, „Upiorny Jaś i biblia snów”, „Listy do domu”, „Poezje wybrane”
Platon – „Fajdros”
Popper Karl – „W poszukiwaniu lepszego świata”

R

Raduńska Sonia – „Białe zeszyty”

S

Sábato Ernesto – „Tunel”
Sapkowski Andrzej – pięcioksiąg o Wiedźminie (+dwa tomy opowiadań)
Seneka – „Myśli”
Spiegelman Art – „Maus” I i II
Strugacki Arkadij & Strugacki Borys – „Piknik na skraju drogi”
Szekspir – „Hamlet”

T

Tołstoj Lew – „Anna Karenina”

V

Vian Boris – „Jesień w Pekinie”

W

Wilde Oskar – „Portret Doriana Graya”
Woolf Virginia – „Pani Dalloway”

Z

Zajdel Janusz – „Limes interior”
Žižek Slavoj – „Lacan: Przewodnik Krytyki Politycznej”
Użytkownik: norge 05.04.2008 15:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam nadzieję, że jeszcze ... | exilvia
Aż się ucieszyłam, że masz na swojej liscie Fielding Helen – „Dziennik Bridget Jones”. Nigdy bym cię o tą ksiązkę nie podejrzewała :-) Też jestem jej wielką sympatyczką. Niby lekko kiczowata, a moim zdaniem ma to "coś". Stąd dostała u mnie świetne notowania.
Użytkownik: exilvia 05.04.2008 19:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Aż się ucieszyłam, że mas... | norge
Wiesz, myślę, że to "coś" to jest jej relacja z naszym współczesnym życiem, tzw. "prawda" w niej zawarta. Zdziwiłabyś się, co ja lubię oglądać, tylko wydaję się taka sztywna. ;-) Inna sprawa, że we wszystkim dopatruję się jakiś wątków, poziomów społecznych czy filozoficznych. To samo z Bridget Jones.
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 21:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz, myślę, że to "... | exilvia
Ja protestuję, wcale nie wydajesz się sztywna! Wręcz przeciwnie. :-) I Diana na pewno przyzna mi rację. :>

No to co, listy najważniejszych filmów? Albo chociaż ulubionych? :> To Ty zrób czytatkę do tego. :) Może mnie to zmobilizuje...
Użytkownik: exilvia 06.04.2008 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja protestuję, wcale nie ... | verdiana
Już kiedyś coś takiego było...
Użytkownik: verdiana 06.04.2008 12:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Już kiedyś coś takiego by... | exilvia
Gdzie było? Przegapiłam. :(
Użytkownik: oyumi 05.04.2008 16:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam nadzieję, że jeszcze ... | exilvia
Najważniejsze dla mnie, tzn. te które najlepiej wpasowały się w miejsce
i czas. Okazały się niezbędne. Porządkując albo rozwalając mi obraz świata,
tego kim jestem i czego chcę.





Ōe Kenzaburō - Sprawa osobista


Antologia- Galernicy wrażliwości


Adersen Hans Christian - Baśnie
Achmatowa Anna - Requiem


Barańczak Stanisław - Wiersze zebrane, Ocalone w tłumaczeniu
Berberyusz Ewa - Książę z Maisons-Laffitte
Brodski Josif - Mniej niż ktoś. Eseje, Wiersze


Camus Albert - Człowiek zbuntowany, Dżuma
Canetti Elias – Tajemne serce zegara
Chandler Raymond – Siostrzyczka, Żegnaj, laleczko
Christensen Lars Saabye- Półbrat
Cioran Emil – Rozmowy z Cioranem


Domosławski Artur – Gorączka latynoamerykańska
Dostojewski Fiodor – Bracia Karamazow


Eco Umberto – Wahadło Foucaulta


Fadiman Anne – Ex libris: Wyznania czytelnika
Faulkner William- Wściekłość i wrzask, Światłość w sierpniu
Fitzgerald Francis Scott – Wielki Gatsby
Flaubert Gustave – Madame Bovary


Grodzieńska Stefania – Urodził go „Niebieski Ptak”


Franzen Jonathan – Korekty
Fuentes Carlos – Lata z Laurą Diaz


Herling-Grudziński - Inny świat
Herbert Zbigniew – Wiersze
Hłasko Marek – Opowiadania


James Henry – Dom przy Placu Waszyngtona
Jansson Tove – Muminki
Jelinek Elfriede – Amatorki


Kapuściński Ryszard – Cesarz, Imperium, Podróże z Herodotem
Krall Hanna – Tam już nie ma żadnej rzeki, Spokojne niedzielne popołudnie
Kundera Milan – Nieznośna lekkość bytu, Żart


Lewis Clive Staples – Opowieści z Narnii
Lindgren Astrid – Pippi Pończoszanka
Lowell Robert - Wiersze


Marai Sandor – Wyznania Patrycjusza
Miłosz Czesław – to, Druga przestrzeń, Poezje
Muller Herta – Król kłania się i zabija


Nabokov Vladimir – Lolita
Nafisi Azar – Czytając Lolitę w Teheranie


Obirek Stanisław – Przed Bogiem
Orwell George – Anglicy i inne eseje, Rok 1984
Oz Amos – Opowieść o miłości i mroku, Nie mów noc, Czarownik swojego plemienia


Pavel Ota – Śmierć pięknych saren
Podgórnik Marta – Opium i Lament, Paradiso, Długi Maj


Reymont Władysław Stanisław – Ziemia obiecana
Różycki Tomasz – Kolonie, Wiersze


Schlink Bernhard – Lektor
Seneka - Myśli
Smith Zadie – Białe Zęby
Szekspir William – Hamlet


Tischner Józef – Filozofia dramatu, Myśli wyszukane
Tochman Wojciech – Jakbyś kamień jadła
Tuszyńska Agata – Długie życie gorszycielki: Losy i świat Ireny Krzywickiej


Wat Aleksander- Mój wiek
Watowa Ola – Wszystko co najważniejsze


Żakowski Jacek – Anty-TINA, Rewanż pamięci


i pismo Res Publica Nowa.
Użytkownik: Syxtus 05.04.2008 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Najważniejsze dla mnie, t... | oyumi
O, to może Ty wiesz, co tak naprawdę stało się z Res Publicą? Mnie się swego czasu udało tyle tylko dowiedzieć, że wydawca wstrzymał druk, i już. Ale ludzie, którzy tam pisali pod ziemię się przecież nie zapadli - może znalazłaś w tzw. międzyczasie jakiś Ersatz, coś co przynajmniej w jakimś stopniu Res Publicę Ci zastąpiło..?
Użytkownik: oyumi 05.04.2008 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: O, to może Ty wiesz, co t... | Syxtus
Nie wiem, ale spytam. Słyszałam ostatnio, że Palikot chce w nią zainwestować sporo pieniędzy. Mam nadzieje, że to nieprawda, bo Palikot ma już u mnie tyle plusów, że jeśli dodatkowo reanimuje Res Publice to do końca życia nie spojrzę na żadnego innego faceta.

Teksty autorów RPN można czasem znależc w "Tygodniku Powszechnym", "Krytyce
Politycznej","Dzienniku", "Wyborczej".

Niestety, nie znalazłam pisma, które aż tak by mi odpowiadało :-(.

Fajnie wiedzieć, że jest tu jeszcze jeden fan :-).
Użytkownik: exilvia 05.04.2008 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, ale spytam. Sły... | oyumi
Oyumi, szukam przedostatniej Lampy ze Shutym na okładce - jesteś może w jej posiadaniu?
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, ale spytam. Sły... | oyumi
A masz jakieś ulubione numery RPN? Bo ja nie znam, a chciałabym... tak entuzjastycznie o tym piszesz. O Palikota zapytam, może ktoś coś wie. :)
Użytkownik: oyumi 05.04.2008 23:24 napisał(a):
Odpowiedź na: A masz jakieś ulubione nu... | verdiana
Mam, przyniosę Ci trochę na spróbowanie następnym razem, a jeśli Ci się spodoba (jestem prawie pewna, że to coś dla Ciebie), będę Ci stopniowo pożyczać. Żałuję, że nie mam kompletu. Może na początek numery o dobrym życiu, kłamstwie i kwadraturze ciała?

Uśmiechnę się do Ciebie o "Kwietniową Czarownicę".

Rozchorowałam się dość mocno i zastanawiam się, która impreza w zeszłym tygodniu tak mnie urządziła. Ale chyba nie Velvet ;-). A tak chciałam iść dziś do kina i na piwo :-(. Idę czytać książkę od Exilvi o zbrodniach w byłej Jugosławii, żeby sobie przypomnieć, że niektórzy to mają trochę większe problemy niż grypa w weekend.
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 23:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam, przyniosę Ci trochę ... | oyumi
Nie, nie, Velvet na pewno nie, takie dobre rzeczy nie mogą przecież szkodzić. :>

Kuruj się dzielnie, bo w przyszłym tygodniu znowu spotkania. :-)
Użytkownik: oyumi 06.04.2008 20:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie, Velvet na pewno... | verdiana
Verdiano, najlepsze rzeczy szkodzą najbardziej, ale i tak warto :-).
Użytkownik: Syxtus 06.04.2008 00:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, ale spytam. Sły... | oyumi
Super! Tzn. nie naciskam, ale gdyby Ci się udało czegoś dowiedzieć, napisz słówko.

Co do Palikota, to cóż - nie chciałbym Ci źle (?) w uczuciowym życiu życzyć, ale ja tam bym się na reanimację ucieszył :D

To, co wymieniłaś przeglądam w zasadzie regularnie, więc chyba jestem na bieżąco; myslalem, że może coś mnie omija, ale skoro zespół jako taki, albo przynajmniej w znaczącej swojej części niczego nowego nie stworzył, to może i dobrze - oby mieli przez to większy ciąg na wskrzeszanie, czego - już z czystym sumieniem - Tobie i sobie życzę.


A Verdianę zapomniałem przeprosić, że się tak nieładnie w czytatkę wcinam, ale widzę niżej, że może i to na dobre wyjdzie, więc przynajmniej w części czuję się uniewinniony ;)
Użytkownik: verdiana 06.04.2008 10:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Super! Tzn. nie naciskam,... | Syxtus
Syxtusie, nie masz za co przepraszać. Wcinasz się jak najbardziej - ładnie. :-)
Użytkownik: Syxtus 06.04.2008 12:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Syxtusie, nie masz za co ... | verdiana
:)
Użytkownik: oyumi 06.04.2008 19:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Super! Tzn. nie naciskam,... | Syxtus
Syxtusie, myślę, że mogę się dowiedzieć w przyszłym tygodniu.

Ależ nie życzysz mi żle, niech reanimuje. Mogę przecież żyć z innym mężczyzną, tylko sobie założę na oczy czarną, grubą przepaskę. Boję się, że inny mężczyzna będzie się trochę o to wkurzał, albo będzie mu przykro, ale nie ma kobiet idealnych - przyzwyczai się. Przyszłość polskiej kultury jest ważniejsza niż głupie, męskie fochy ;-).

Użytkownik: Syxtus 07.04.2008 18:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Syxtusie, myślę, że mogę ... | oyumi
Oyumi, ale tak bez wymiany głębokich spojrzeń..? Tu chyba zdrowy męski foch byłby na miejscu ;)

Wyboru jednak w żadnym razie nie podważam, przeciwnie - chylę czoła przed determinacją!
Użytkownik: oyumi 07.04.2008 23:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Oyumi, ale tak bez wymian... | Syxtus
Jasne, faceci zawsze uważają, że fochy są na miejscu, zamiast szukać dobrych stron sytuacji. Głębokie spojrzenia są oczywiście bardzo romantyczne i sexy, ale jak się ma trochę wyobrażni, to te przewiązane oczy u kobiety mogą sprawić porządną frajdę.
Użytkownik: Syxtus 08.04.2008 16:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Jasne, faceci zawsze uważ... | oyumi
Heh, no tego się nie spodziewałem. Bo w zasadzie ta opaska dała kilka skojarzeń, ale pomyslałem sobie - pójdę w wątek "z wyobraźnią" i co..? - przyzwoite forum, z dziewczyną drugie zdanie zamieniam, jak defensywna - to się jeszcze poczuje urażona, jak ofensywna - spałuje za utrwalanie stereotypu samca/seksizm/kto wie co jeszcze, że się wstyd będzie więcej pokazać...I wybieram wersję soft, oczywiście też prawdziwą, i dostaję po głowie. No ładnie.
Użytkownik: exilvia 08.04.2008 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Heh, no tego się nie spod... | Syxtus
... i tak właśnie wyginą mężczyźni :>>>
Użytkownik: Syxtus 08.04.2008 19:30 napisał(a):
Odpowiedź na: ... i tak właśnie wyginą ... | exilvia
No niezupełnie :)

Wyginą ci, którzy się zastanawiają, co odpisać.
Roznoszone samczą energią buchaje nie skrępują się pójść właściwym tropem, doskonale wiedząc co zrobić z opaską. Ostatecznie dadzą radę, oczywiście do momentu zgrania genów (słyszałem o tej książce ;) ).

Wariant pierwszy faceta - mimo targającego nim poczucia bezsensu - uniknie jednak dzięki powyższemu umawiania się na grupowy Selbstmord, jak Exilvia z Verdianą poniżej ;)
Użytkownik: oyumi 08.04.2008 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: No niezupełnie :) Wygi... | Syxtus
Oczywiście, że Ci, którzy wiedzą co zrobić z opaską, mają większe szanse na przetrwanie, niż Ci, którzy się nigdy nie zainteresowali tematem. Nie trzeba się obrażać na rzeczywistość, człowiek, żeby przetrwać, musi mieć jakiś elementarny poziom wiedzy o otaczającym go świecie :-).

Res Publici raczej nie będzie, ale nie sprawdziłam tropu z Palikotem. Może Verdiana spyta, kogo trzeba.
Użytkownik: verdiana 08.04.2008 22:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście, że Ci, którzy... | oyumi
Jak nie zapomnę, to 18 IV będę miała szansę spytać. :-)
Użytkownik: Syxtus 09.04.2008 11:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak nie zapomnę, to 18 IV... | verdiana
...chyba, że Tobie Verdiano uda sie dowiedzieć czegoś pozytywnego, z resztkami nadziei trzymam kciuki!
Użytkownik: verdiana 09.04.2008 10:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście, że Ci, którzy... | oyumi
Mam do Ciebie parę pytań:

Czy przekazałaś już "Impotenta" Vemonie? Bo kolejka się niecierpliwi, a nikt się nie chce przyznać, że ma "Impotenta" i nie podał dalej. :( Kto ma? Z ocen wynika, że Ty i Vemona czytałyście - komu przekazałyście?

Czy będziesz w czwartek na spotkaniu? https://www.biblionetka.pl/art.asp?kom=tak&oid=-1&aid=71500

Czy idziesz z nami do Zachęty? :-)
Użytkownik: oyumi 09.04.2008 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam do Ciebie parę pytań:... | verdiana
Tak, przeszukałam dom i znalazłam. Strasznie przepraszam za przetrzymanie kolejki, nic mnie nie usprawiedliwia :-(. Komu mam ją posłać? Bo idę w piątek/sobotę na pocztę odesłać Fuentesa Carmanioli.

Jutro może uda mi się wpaść na chwilę, ale tak na 10 -20 minut, na 10- 20%.
Kiepsko u mnie z czasem :-(.

Exilvio, zadzwonię jutro do Ciebie w sprawie wywiadu.
Użytkownik: verdiana 09.04.2008 23:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, przeszukałam dom i z... | oyumi
"Impotent" dla korniszona. :-)

A jutro w razie czego "Japoński wachlarz" przekażę Oli. :-)
Użytkownik: oyumi 09.04.2008 23:12 napisał(a):
Odpowiedź na: "Impotent" dla korniszona... | verdiana
OK :-).

Jak Ci się Bator podobała?
Użytkownik: oyumi 09.04.2008 23:14 napisał(a):
Odpowiedź na: OK :-). Jak Ci się Bat... | oyumi
A czy Ola będzie jutro rano na uczelni? Przekazałabym jej Res Publici dla Ciebie.
Użytkownik: verdiana 09.04.2008 23:15 napisał(a):
Odpowiedź na: OK :-). Jak Ci się Bat... | oyumi
Bardzo! Chyba najbardziej ze wszystkich książek o Japonii, jakie czytałam. Nawet bardziej niż "Chryzantema i miecz". I doszłam jednak do wniosku, że jeśli kiedykolwiek myślałam o tym, żeby Japonię odwiedzić, to teraz na pewno tego nie zrobię. :>
Użytkownik: oyumi 09.04.2008 23:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo! Chyba najbardziej... | verdiana
Cieszę się, to dla mnie też bardzo ważna książka :-). U mnie z jednej strony podsyciła ochotę na podróż, z drugiej trochę otrzeżwiła i myślę sobie "dziewczynko, skoro potrafisz się zgubić w Złotych Tarasach, to może Tokio nie jest jednak miastem dla ciebie". Choć ja się właściwie lubię gubić w obcych miejscach.
Użytkownik: verdiana 10.04.2008 09:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się, to dla mnie t... | oyumi
A ja nie znoszę się gubić, więc do Japonii nie ruszę się bez przewodnika. :> I tak się teraz w duchu cieszę, że nie udało mi się pojechać na zaproszenie koleżanki, z którą mieszkałam w Londynie (samolot jest drogi). Ona ma jedną z takich maleńkich dziupli i pokoik na 4 maty - w Kyoto. :))
Użytkownik: Syxtus 09.04.2008 11:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście, że Ci, którzy... | oyumi
Eh, czyli RPN -> RIP :(.. .
Użytkownik: oyumi 08.04.2008 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Heh, no tego się nie spod... | Syxtus
Syxtusie, świat dziś wygląda tak, że kobieta może sobie mówić co jej ślina na język przyniesie.Biedni mężczyżni muszą zamawiać ekspertyzy u dekonstruktywistów, żeby się dowiedzieć co miała na myśli, a potem jeszcze pytać psychologów, czy jest defensywna, czy wręcz przeciwnie. I choćby nie wiem co ustalili, i jak softowej strategii nie wybrali - i tak dostaną po głowie.

Ten stan rzeczy już trochę trwa i będzie się pewnie utrwalał. Więc ja, jako zwolenniczka równych zasad dla wszystkich, nie dyskryminowania nikogo ze względu na płeć, dostępu do dyskursu każdego człowieka na tych samych zasadach, a także elementarnego choćby wczucia się w sytuację drugiego mogę powiedzieć tylko jedno. Sprawiedliwości wreszcie stało się zadość! :-).

Użytkownik: Syxtus 09.04.2008 11:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Syxtusie, świat dziś wygl... | oyumi
I chciałoby się zbuntować, krzyknąć - jak to? co to za quasirównościowa sofistyka? Po czym wyskakują wiadomości o prezydencie Olsztyna, łódzkiej Samoobronie i urzędnikach imigracyjnych w USA, przypominają się gierki akademickich satyrów z panienkami z pierwszego roku i... eh, już wolę zmieniać bandaże.

Pozdrowienia, i dzięki, że spytałaś o RPN.
Użytkownik: oyumi 09.04.2008 23:11 napisał(a):
Odpowiedź na: I chciałoby się zbuntować... | Syxtus
Oj, nie traktuj wszystkiego tak poważnie, choć dobrze wiedzieć, że tylu dziś na świecie zaangażowanych feministów ;-).

Też serdecznie pozdrawiam, trzymajmy razem kciuki za Palikota i mądre gazety :-).
Użytkownik: Syxtus 10.04.2008 00:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, nie traktuj wszystkie... | oyumi
:)
Użytkownik: exilvia 05.04.2008 19:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Najważniejsze dla mnie, t... | oyumi
Tak, Axelsson koniecznie! Nie widzę w Twoich ocenach nic Kereta - czytałaś? Jeśli nie - MUSISZ to zrobić. Wcisnę Ci go na następnym spotkaniu.

Cieszy mnie wiele z książek, które umieściłaś na swojej liście, ale chyba najbardziej Hamlet i Seneka.
Użytkownik: oyumi 05.04.2008 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, Axelsson koniecznie!... | exilvia
Oj, kusisz. Czytałam tylko jeden esej Kereta, był rewelacyjny.
Też mnie cieszy wiele książek na Twojej liście. Hamleta i Senekę czytałam niedawno, na starość mnie zaczyna ciągnąć do klasyki, ale nie słabnie mój pociąg do wywrotowości, więc nie jest jeszcze tak żle.

Lampy nie mam, rzadko kupuję bo zmniejszyli dział z recenzjami. A je w Lampie
lubiłam najbardziej.
Użytkownik: exilvia 05.04.2008 23:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, kusisz. Czytałam tylk... | oyumi
A ja muszę w końcu zabrać się za Półbrata, leży od kilku lat na półce.
Użytkownik: oyumi 06.04.2008 20:06 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja muszę w końcu zabrać... | exilvia
O "Półbracie" pogadamy przy najbliższej okazji.Koniecznie.
Użytkownik: exilvia 06.04.2008 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, kusisz. Czytałam tylk... | oyumi
A ja do Seneki dotarłam dzięki Gabrysi z Jeżycjady :-) Jeszcze nie myślałam na poważnie o filozofii, kiedy zaczęłam go czytać. Potem dzięki niemu jakoś łatwiej znosiłam trudne chwile. Dawno nie wracałam, nawet nie przyjechał ze mną do Wawy.
Użytkownik: Bozena 06.04.2008 13:05 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja do Seneki dotarłam d... | exilvia
"Potem dzięki niemu jakoś łatwiej znosiłam trudne chwile."

Exilvio, pamiętasz? mówiłyśmy obie kiedyś o tym. A więc Seneka godny polecenia - w takich właśnie chwilach jest. Chyba tylko w takich.

Oyumi, "na starość"? Co Ty mówisz?:))
Będąc młodą kobietą (choć chyba starszą od Ciebie) czytałam Senekę, i naprawdę te myśli całymi latami na pewno wzmacniały mnie. Na razie nie chcę do niego wracać, ale na zupełną już starość może zajrzę do niego i w duchu podziękuję mu.
Użytkownik: oyumi 06.04.2008 19:39 napisał(a):
Odpowiedź na: "Potem dzięki niemu ... | Bozena
Olgo, niestety, czas mnie nie oszczędza. Nie mam już 16 lat, spaszteciałam,
a wszystkie komisje konkursów na miss nastolatek odrzucają stale moją kandydaturę i nawet rozpaczliwe dopiski na marginesach podań ( "Błagam, może i inne są młodsze, ale ja czytam Faulknera!!!) nic mi nie dają. Pozostaje mi więc Seneka ;-). A tak poważnie mówiąc, miałam dużo szczęścia, bo trafiłam na niego w naprawdę niefajnym momencie życia.

Zobaczymy jak nam się Keret spodoba, jeśli i Ty po niego sięgniesz.
Pozdrawiam bardzo serdecznie :-).
Użytkownik: Bozena 07.04.2008 00:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Olgo, niestety, czas mnie... | oyumi
I ja Cię, Oyumi, mocno pozdrawiam.
Nie miej już tych "niefajnych momentów".
A widzisz? Co też ten Seneka potrafił. Wszystkie trzy "wyzwolone".:)

Oyumi, spojrzałam potem na recenzje o utworach Kereta, i myślę, że spróbuję...

Podoba mi się Twoje poczucie humoru, i tak trzymaj!

Użytkownik: oyumi 07.04.2008 23:52 napisał(a):
Odpowiedź na: I ja Cię, Oyumi, mocno po... | Bozena
Oj, potrafi, potrafi. Jeśli niewiasta jest z natury zła, kapryśna
i przewrotna to i Bogu ducha winny Seneka w głowie jej dodatkowo poprzewraca ;-).

Tobie też życzę samych dobrych chwil. Pozdrawiam ciepło :-).
Użytkownik: Bozena 08.04.2008 00:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Oj, potrafi, potrafi. Jeś... | oyumi
:))
Użytkownik: exilvia 07.04.2008 00:45 napisał(a):
Odpowiedź na: "Potem dzięki niemu ... | Bozena
Tak, stoicyzm dobry na zły czas, co jest poniekąd.... banalnym stwierdzeniem :-)
Użytkownik: Bozena 06.04.2008 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja do Seneki dotarłam d... | exilvia
A możesz dwa słowa o Kerecie napisać, Exilvio? Mówisz, że musi Oyumi go przeczytać, to... Zaintrygowałaś mnie. Czy do mnie on pasuje?:))
Użytkownik: exilvia 07.04.2008 00:43 napisał(a):
Odpowiedź na: A możesz dwa słowa o Kere... | Bozena
Keret jest zwięzły, filozofujący (lapidarnie ujmując swoje myśli, co może do potocznego rozumienia "filozofowania" nie pasuje) rozprawia się ciągle ze swoimi traumami, które jednak nie tylko jego dotyczą (myślę, że to lęki większości ludzi). Spróbuj, mam nadzieję, że się przekonasz :-)
Użytkownik: Bozena 07.04.2008 23:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Keret jest zwięzły, filoz... | exilvia
Przeczuwam, że tak. Dziękuję Ci.:)
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 23:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, Axelsson koniecznie!... | exilvia
Wciskaj! Jak nie będzie chciała brać, to ja Ci wciskać pomogę. :-))
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 21:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Najważniejsze dla mnie, t... | oyumi
Przeglądając coraz więcej list, widzę, że sporo książek się nam powtarza. I zaczynam się zastanawiać, czy jest w nich coś obiektywnego ważnego dla nas wszystkich, bo to chyba niemożliwe, żeby się powtarzało przypadkowo...

Mnie na wszystkich listach cieszy obecność pisarzy z kręgu "Kultury" z przyległościami. :-)
Użytkownik: oyumi 05.04.2008 16:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam nadzieję, że jeszcze ... | exilvia
Muszę koniecznie spróbować Axelsson, jak mogłam ją przegapić.
Użytkownik: verdiana 05.04.2008 21:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Muszę koniecznie spróbowa... | oyumi
Mam "Kwietniową czarownicę". Przypomnij mi przed następnym spotkaniem albo wsadź do schowka, to Ci pożyczę. :-)
Użytkownik: oyumi 05.04.2008 18:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsze listy pojawiły s... | verdiana
Verdiano, wczoraj kupiłam "Wesele w niebie", bo Eliade mnie kusi od jakiegoś czasu. Świetnie, że jest na Twojej liście, teraz mam na niego jeszcze większą
ochotę.
Użytkownik: illerup 05.04.2008 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsze listy pojawiły s... | verdiana
A to moje :)

Czarny pająk: Opowieści niesamowite z kultury niemieckojęzycznej
Opowieści niesamowite: Groza i niesamowitość w prozie rosyjskiej XIX i początku XX w.
Edda poetycka
Kalewala

A
Ajtmatow – Żegnaj, Gulsary!

B
Ballard – Wyspa
Beckett – Czekając na Godota
Bierce – Jeździec na niebie
Bukowski Ch.

C
Calvino – Zamek krzyżujących się losów
Camus – Dżuma
Christensen – Półbrat

D
Dumas – Hrabia Monte Christo

F
Fallada – Każdy umiera w samotności
Flygt – Underdog
Frey – Milion małych kawałków

G
Gallego - Białe na czarnym
Gauss – Umierający Europejczycy

H
Haing – Kambodżańska odyseja: Dokument
Haushofer – Ściana
Herlihy – Nocny kowboj
Herling-Grudziński – Wieża
Herriot – Kocie opowieści
Hesse – Wilk stepowy
Hilsenrath - Baśń o myśli ostatniej
Hugo – Nędznicy

J
Jones – Stąd do wieczności, Cienka czerwona linia, Gwizd -> (Trylogia)

K
Keyes – Kwiaty dla Algernona, Billy Milligan
King – Desperacja, Nocna zmiana, Gra Geralda, Misery, Talizman
Kłusek – Za mało żeby żyć, za dużo żeby umrzeć

L
Lagerkvist – Karzeł
Leśmian
Lindgren – My na wyspie Saltkrakan
Llamazares – Żółty deszcz
Lovecraft – Zew Cthulhu

M
Maalouf – Zabójcze tożsamości
McCoy – Czyż nie dobija się koni
McMurtry – Ostatni seans filmowy
Meyrink – Golem
Montero – Stąd do Tartaru
Mowat – Nie taki straszny wilk

P
Paulaharju – Nocne cienie tunturi: Opowieści lapońskie
Poe
Pratchett – Kosiarz
Pristawkin – Nocowała ongi chmurka złota

R
Robbins – Nogi jak patyki
Ros – Heroje Północy
Runyon – 15 opowiadań nowojorskich

S
Sands – Jeden dzień w moim życiu
Sapkowski – Chrzest ognia
Somoza – Klara i półmrok
Steinbeck – Grona gniewu
Strumiłło-Miłosz – Pod szczęśliwą kocią gwiazdą

T
Tolkien – Silmarillion
Topor – Chimeryczny lokator

W
Witkacy – W małym dworku
Użytkownik: verdiana 06.04.2008 10:20 napisał(a):
Odpowiedź na: A to moje :) Czarny pa... | illerup
Cieszę się z obecności "Karła" ba Twojej liście. I wyławiam sobie tropy... Najbardziej mnie chyba Fallada interesuje.

Mogłabyś mi napisać coś o "Zabójczych tożsamościach"? Nie ma noty, a widzę, że to eseje, gatunek, który najbardziej lubię.
Użytkownik: illerup 06.04.2008 12:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się z obecności "K... | verdiana
"Zabójcze tożsamości" to książka o problemie zachowania swojej tożsamości w czasach globalizacji. O tym, że teraz już wszystko jest tak przemieszane, że upieranie się przy swojej- hmm, jakby to określić- "rdzennej" tożsamości zawsze albo prawie zawsze prowadzi do fanatyzmu, niezrozumienia i konfliktów.
Tłem tego eseju jest głównie świat Arabów, ale także USA, Europa Zachodnia

"Tożsamość nie jest nam dana raz na zawsze, ona się tworzy i przeobraża w ciągu całego naszego życia"-cytat z książki

Sam autor jest najlepszym przykładem tego przemieszania: Arab urodzony w Libanie, mieszkający we Francji i piszący po francusku, a do tego będący chrześcijaninem. Mieszanka wybuchowa ;)

Książka moja, jakby co to chętnie Ci pożyczę :)
Użytkownik: verdiana 06.04.2008 13:29 napisał(a):
Odpowiedź na: "Zabójcze tożsamości... | illerup
Dziękuję! Zapisałam sobie w schowku, że masz, więc pozwolę sobie upomnieć się o pożyczenie, jeśli nigdzie nie zdobędę. :-) A brzmi interesująco, socjologiczno-psychologicznie. :-)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 08.04.2008 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsze listy pojawiły s... | verdiana
Moja lista na chwilę obecną wygląda tak:
A
Austen Jane- „Duma i uprzedzenie”, „Rozważna i romantyczna”
Axelsson Majgull – „Kwietniowa czarownica”

B
Baran Józef – „Wiersze wybrane”, „Taniec z ziemią”, „Koncert dla nosorożca”
Bartoszewski Władysław – „Warto być przyzwoitym”
Bauman Zygmunt – „Społeczeństwo w stanie oblężenia”
Bernhard Thomas – „Wymazywanie”
Borchardt Karol Olgierd – „Znaczy Kapitan”
Brandstaetter Roman - „Jezus z Nazaretu”
Bułhakow Michaił –„Mistrz i Małgorzata”

C
Coetzee John Maxwell – „Czekając na barbarzyńców”
Cortazar Julio – „Gra w klasy”
Cronin Archibald Joseph - "Cytadela"
Curwood James O. – „Władca skalnej doliny”, „Włóczęgi północy”

D
Dąbrowska Maria – „Dzienniki”
Dröscher Vitus – „Rodzinne gniazdo”

E
Eco Umberto – „Tajemniczy płomień królowej Loany”

F
Faber Elaine, Mazlish Adele – „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły”
Frankowska Anna – „Zatańcz z moją dziewczyną”
Fromm Erich – „Mieć czy być?”

G
Gaarder Jostein – „W zwierciadle, niejasno”, „Dziewczyna z pomarańczami”

H
Hemingway Ernest – „Komu bije dzwon”
Horney Susan – „Neurotyczna osobowość naszych czasów”
Hugo Victor – „Nędznicy”

J
Jan Paweł II – „Pamięć i tożsamość”
Jansson Tove – „Muminki” (dowolny tom)

K
Kaczmarski Jacek - "A śpiewak także był sam..."
Kapuściński Ryszard – „Lapidaria I-VI”, „Imperium”, „Szachinszach”
Kazantzakis Nikos – „Grek Zorba”
Kamiński Aleksander – „Kamienie na szaniec”
Klein Naomi - „No logo”
Komar Michał – „Władysław Bartoszewski. Wywiad-rzeka” (Świat Książki, Warszawa 2006)
Kruyf Paul de - „Łowcy mikrobów”
Kuroń Jacek - "Wiara i wina"

L, Ł
Łopieńska Barbara N. – „Książki i ludzie”

M
Maliński Mieczysław - „Chodzący po morzu”, „Góry przenosić”, „Aby nie ustać w drodze”
Manguel Alberto – „Moja historia czytania”
Meersch Maxence van der – „Ciała i dusze”
Montgomery Lucy M. – „Ania z Zielonego Wzgórza”
Musierowicz Małgorzata – „Jeżycjada” (dowolny tom, może z wyjątkiem dwu ostatnich)
Macieszczak A., Mikke J. - "Brydż" (to nie pomyłka; grze w brydża zawdzięczam bardzo wiele...)
N

O
Okudżawa Bułat – „Zamek nadziei”
Orzeszkowa Eliza – „Nad Niemnem”
Osiecka Agnieszka – „Sentymenty”, "Sztuczny miód", „Rozmowy w tańcu”

P
Paral Vladimir – „Cud generalny”
Plath Sylwia – „Szklany klosz”, „Dzienniki 1950-1962”
Proust Marcel – „W poszukiwaniu straconego czasu”
Pruszkowska Maria- "Przyślę panu list i klucz"

R
Różewicz Tadeusz – „Wyjście”
Rybakow Anatolij – „Dzieci Arbatu”

S
Salvatore Robert Anthony – „Trylogia mrocznego elfa”
Sienkiewicz Henryk - "Trylogia"
Steinbeck John – „Na wschód od Edenu”
Spock Beniamin – „Dziecko”
Snopkiewicz Halina – „Tabliczka marzenia”
Szymborska Wisława - każdy wiersz napisany od lat 60 wzwyż

T
Terakowska Dorota – „Poczwarka”, „Ono”
Tischner Józef - "Tischner czyta katechizm"
Tolkien John R.R. – „Władca Pierścieni”
Tołstoj Lew – „Wojna i pokój”
Tomkowski Jan– „Zamieszkać w Bibliotece”

W
Wachowicz Barbara – „Wierna rzeka polskiego harcerstwa”
Wańkowicz Melchior- „Karafka La Fontaine’a”
Woolf Virginia- „Pani Dalloway”, „Fale”, „Chwile wolności”

Z, Ż
Żakowski Jacek, Michnik Adam, Tischner Józef– „Między panem a plebanem”
Użytkownik: EnidEarie 21.05.2008 16:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsze listy pojawiły s... | verdiana
Wymęczyłam w końcu swoją listę. Oczywiście nie jestem usatysfakcjonowana do końca, ale tak to już jest z selekcjami. Zapomniałam jak się pogrubia, więc dodaję gwiazdki.

Przeróżne mitologie i Biblia

A
Andersen „Baśnie”*
Andruchowycz „Moja Europa”*
Asnyk - poezje

B
Barańczak -poezje
Bobkowski “Szkice piórkiem”
Bułhakow “Mistrz i Małgorzata”*

C
Carroll J. “Oko Dnia”*
Cioran E. “Wyznania i Anatemy”**
Conan Doyle A. “Przygody Sherlocka Holmesa”

D
Dumas A. „Trzej Muszkieterowie”, „Hrabia Monte Christo”

G
García Márquez Gabriel – „Sto lat samotności”
Grimm bracia „Baśnie”
Gombrowicz W. “Ferdydurke” „Dziennik”

H.
Hemingway- opowiadania
Hesse „Wilk Stepowy”

J
Jerszow „Konik Garbusek”
Judt "Postwar"*

K
Kaczmarski -piosenki
Kane "4.48 Psychosis"*
Kapuściński „Imperium”*. „Kirgiz schodzi z konia”, Lapidaria
Kopaliński „Słownik mitów i tradycji kultury”
Krall „Zdążyć przed Panem Bogiem”*
Kroh „Sklep potrzeb kulturalnych”*

L
Le Guin “Czarnoksiężnik z Archipelagu”*

M
Majewski L. “Metafizyka”
May "Winnetou"
Miłosz -poezje
Montgomery L.M. “Błękitny Zamek”
Musierowicz- Jeżyciada do "Kalamburki"

N
Nahacz “Osiem Cztery”
Neville „Ósemka”
Nienacki - seria przygód Pana Samochodzika
Norwid -poezje


O
Orzeszkowa „Nad Niemnem”

P
Pavel Ota "Śmierć pięknych saren"
Pennac „Jak powieść”
Plath -poezje

R
Różewicz - poezje

S
Salinger “Buszujący w zbożu”
Sapkowski - wszystko**
Sienkiewicz Trylogia*
Stachura -piosenki
Stasiuk “Fado”
Super-Exupery Little Prince**
Szklarski -"Tomki"

T
Tishner „Historia filozofii po góralsku”, „Myśli wybrane”
Tochman Wojciech „Jakbyś kamień jadła”
Tokarczuk „Bieguni”
Tolkien „Hobbit”, „Władca Pierścieni”

W
Wilk M. “Dom nad Oniego”*
Wharton W. „Ptasiek”

Z
Zagajewski - poezje i eseje
Użytkownik: verdiana 21.05.2008 17:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Wymęczyłam w końcu swoją ... | EnidEarie
Im więcej gwiazdek, tym ważniejsza książka? :-) Widzę kilka pozycji, których nie znam, nawet z tytułu... Co to jest "Postwar"? I czy masz może Kroha? Bo tytuł brzmi zachęcająco. :-)
Użytkownik: exilvia 21.05.2008 18:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Im więcej gwiazdek, tym w... | verdiana
Cii.. ja Kroha przetrzymuję...
Użytkownik: verdiana 21.05.2008 18:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Cii.. ja Kroha przetrzymu... | exilvia
O, a masz Kroha Oli? To ja po Tobie. :>
Użytkownik: Monika.W 21.05.2008 19:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Im więcej gwiazdek, tym w... | verdiana
A wiesz, że słuchałam. I.. . nie zachwycił mnie. Włączyłam w trakcie, po głosie nie poznałam, domyśliłam się, że to KR - i.. .. i się rozczarowałam, bo nie wydał mi się sympatyczny.
Zmartwiona jestem.
Użytkownik: verdiana 21.05.2008 19:03 napisał(a):
Odpowiedź na: A wiesz, że słuchałam. I.... | Monika.W
Martw się, martw, masz podstawy. :P
Użytkownik: EnidEarie 21.05.2008 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Im więcej gwiazdek, tym w... | verdiana
"Postwar" raczej cię nie zainteresuje, bo to historia Europy po II wojnie. Rzecz napisana fachowo i z polotem. Polubiłam ją już od motta- cytatu z "Czarodziejskiej Góry" (która powinna w sumie się znaleźć na powyższej liście, ale odpadła w ostatniej rundzie): "Is not the pastness of the past the more profound, the more legendary, the more immediately it falls before the present?"
Książki z dwoma gwiazdkami to mój 'survival kit' :) Te z jedną gwiazdką wzwyż są moimi drogowskazami. Bo są i takie na tej liście, które w pewnym momencie naprawdę zmieniły mnie, ale dziś bałabym się po nie sięgnąć w obawie przed rozczarowaniem (mam tu na myśli szczególnie Whartona).
Użytkownik: exilvia 21.05.2008 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: "Postwar" racze... | EnidEarie
A "Postwar" jest po polsku czy angielsku (mnie zainteresowała..)?
Użytkownik: EnidEarie 21.05.2008 23:26 napisał(a):
Odpowiedź na: A "Postwar" jes... | exilvia
Po angielsku. Właśnie wyszła nowa książka tego autora, nie mogę się doczekać, kiedy ją dorwę. :)
Użytkownik: EnidEarie 17.11.2008 21:56 napisał(a):
Odpowiedź na: A "Postwar" jes... | exilvia
Dziś zauważyłam w Empiku polskie tłumaczenie. W końcu! Lecz niemiłosiernie drogie jest. :(
Użytkownik: exilvia 17.11.2008 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś zauważyłam w Empiku ... | EnidEarie
Wydaje się ogromne interesujące. Szczególnie dla mnie. Ale rzeczywiście koszmarnie drogie. :(
Użytkownik: Monika.W 17.11.2008 22:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydaje się ogromne intere... | exilvia
A co w tej książce takiego interesującego? Z opisu w Merlinie nie wynika nic sensownego. Ot, kolejna historia.
Użytkownik: exilvia 17.11.2008 22:58 napisał(a):
Odpowiedź na: A co w tej książce takieg... | Monika.W
Historia najnowsza i polecana przez Buszującą. :-)
Użytkownik: Monika.W 17.11.2008 23:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Historia najnowsza i pole... | exilvia
Nie, tyle to ja wyczytałam - w końcu umiem czytać ze zrozumieniem:).

Ale cóż w niej jest na te 6???
Użytkownik: exilvia 18.11.2008 00:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, tyle to ja wyczytała... | Monika.W
Hehe, no nie mów. :P

Na to pytanie to ja już Ci nie odpowiem. :-)
Użytkownik: exilvia 22.12.2008 14:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziś zauważyłam w Empiku ... | EnidEarie
Za Twoim poleceniem zażyczyłam sobie tę książkę pod choinkę. Merlin miał ją w tańszej cenie.
Użytkownik: EnidEarie 22.12.2008 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Za Twoim poleceniem zażyc... | exilvia
Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz! Ja, wariatka, korzystając z okazji jakimi były: dostanie kuponów zniżkowych do Empiku i otrzymanie pensji, też kupiłam. I czatowałam z nią na dziadzia. Jak więc się spytał, czy mam coś ciekawego do czytania, niemalże wyciągnęłam knigę z rękawa. ;>
Siedzi zaczytany, no chyba, że coś gotuje. Wtedy dyskutujemy sobie w kuchni na jej temat. I podoba mu się! Bardzo mnie to cieszy, bo zazwyczaj moje z bratem dyskusje o historii z tatą i dziadkiem przybierają dość mocno decybelową formę.
Użytkownik: EnidEarie 04.02.2009 14:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Za Twoim poleceniem zażyc... | exilvia
Iiii? Przywalisz mi nią teraz w łeb, bo Ci się nie spodobała czy mogę jednak spać spokojnie?
Użytkownik: exilvia 11.03.2009 10:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Iiii? Przywalisz mi nią t... | EnidEarie
Zaczęłam, ale jeszcze nic nie mogę powiedzieć na ten temat. Lubię ludzi z wizją, a ten facet ją ma. :-)

OŚWIADCZENIE: Hm.. rzucanie książkami w moim wykonaniu było, mam nadzieję, jednokrotne, więc niech się nikt nie obawia. Poza tym, wylewanie piwa na kogoś uważam za bardziej spektakularne. :P
Użytkownik: verdiana 11.03.2009 21:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaczęłam, ale jeszcze nic... | exilvia
Hihi a dziś ustaliliśmy, że książka pofrunęła, bo to zła książka była. :-)
Użytkownik: exilvia 11.03.2009 22:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Hihi a dziś ustaliliśmy, ... | verdiana
...piwo w Velvecie też nie najlepsze.. ;-)
Użytkownik: verdiana 11.03.2009 22:31 napisał(a):
Odpowiedź na: ...piwo w Velvecie też ni... | exilvia
Jak to piwo. :-)

Za to dziś nie było naszego ulubionego kelnera. Ale nie zabronili nam zdjęć. Może się opamiętali? :>
Użytkownik: exilvia 11.03.2009 22:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak to piwo. :-) Za to... | verdiana
Bluźnisz, kobieto!

Kelnerzy strasznie często się zmieniają.. Ja w międzyczasie byłam w V. to w ogóle jacyś obcy ludzie za barem i do tego nie zainteresowani obsługą klientów.

Mnie akurat możliwość robienia zdjęć nie cieszy. :P Tzn. cieszy, jak mnie nie ma na spotkaniu, bo mogę Was obejrzeć. :-)
Użytkownik: Ayame 21.05.2008 18:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsze listy pojawiły s... | verdiana
Jak wszyscy robią listy, to ja też spróbowałam. No, nie wiem, do końca nie byłam pewna przy niektórych książkach, ale chyba idealnie nie da się tego zrobić.

Oe "Zerwać pąki, zabić dzieci"

Chmielewska "Lesio"

Garcia Marquez "Miłość w czasach zarazy"
Gautier "Kapitan Fracasse"
Gołba "Wieża spadochronowa"

Hodgson-Burnett "Mała księżniczka"

Jansson "Tatuś Muminka i morze"

Kamiński "Kamienie na szaniec"
Kishimoto "Naruto" (tak, wiem, że to tylko manga, ale moja pierwsza i dlatego ważna)
Kleinbaum "Stowarzyszenie Umarłych Poetów"

Lem "Dzienniki gwiazdowe"

Maliński "Okruchy codzienności"
Mickiewicz "Pan Tadeusz"
Milne "Kubuś Puchatek"
Molnar "Chłopcy z Placu Broni"
Murakami "Kafka nad morzem"
Musierowicz "Pulpecja", "Kalamburka", "Kwiat kalafiora"

Nabokov "Lolita"

Pratchett "Prawda"
Pyle "Wesołe przygody Robin Hooda"

Saint-Exupery "Mały książę"
Sapkowski "Ostatnie życzenie"
Sienkiewicz "Quo vadis"
Szekspir "Hamlet"

Tolkien "Hobbit"

Wolter "Kandyd"
Użytkownik: moremore 29.12.2008 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsze listy pojawiły s... | verdiana
Uległam pokusie Verdiano, choć przysporzyło mi to wiele cierpień :).
Najchętniej od razu wstawiłabym tu jakąś cezurę, to wszystko co było dla mnie powalające i ważne w pierwszej czy drugiej dekadzie życia, dziś ma wartość emocjonalną, ale czy jest istotne? A jeśli lista ma być pełna, czy nie powinnam wstawić tu tych pozycji, które mnie ukształtowały, ale potem z różnych powodów wypadły z hierarchii? Ja za dużo kombinuję, toteż wstawiłam taką listę, jaka wyszła mi niemal z automatu, potem dopisałam jeszcze parę nazwisk, ale szkielet pozostał bez zmian. Pozwoliłam sobie umieścić na liście dwie książki, do których wracam pomimo faktu, że należą do literatury dziecięcej. Obie przeczytałam mając już własne dzieci :), a mimo to, są dla mnie ważne... Nie zamieściłam, poza Rutkowskim, żadnych świeżych tropów, żadnych odkrytych piór i nazwisk, jakie poruszają mnie i poruszyły w ciągu ostatnich miesięcy, na to potrzebuję dystansu, weryfikacji czasu. Ale pomysł z listą jest świetny.
Pozdrawiam!

B
Barańczak – poezje
Batko – Z powrotem
Bocheński Józef M. – Podręcznik mądrości tego świata
Bułhakow – Mistrz i Małgorzata

C
Coetzee – Czekając na barbarzyńców
Cortazar – Książka dla Manuela, Opowieści o kronopiach i famach
Czechow – Opowiadania

D
Davies – Piąta osoba dramatu
Dostojewski – Zbrodnia i kara

F
Friedmann & Kofta – Fachowcy, Dialogi na cztery nogi

G
Gojawiczyńska – Rajska jabłoń, Dziewczęta z Nowolipek
Gombrowicz – Iwona, księżniczka Burgunda
Graves – Ja, Klaudiusz
Grzesiuk – Pięć lat kacetu

H
Herbert– poezje
Hugo – Nędznicy

I
Irving – Modlitwa za Owena
Iwaszkiewicz – Opowiadania

K
Kesey – Lot nad kukułczym gniazdem
Kosiński – Kroki, Malowany ptak
Kozłow – Jeżyk we mgle
Kundera – Śmieszne miłości

L
Lem – Niezwyciężony, Dzienniki gwiazdowe
Libera – Madame

M
Mann – Buddenbrookowie, Wyznania hochsztaplera Feliksa Krulla
Miłosz – Rodzinna Europa
Myśliwski – Widnokrąg

N
Nowak – A jak królem, a jak katem będziesz

P
Proust – W poszukiwaniu straconego czasu

R
Remarque – Na zachodzie bez zmian
Rutkowski – Śmierć w wodzie

S
Schulz – Sklepy cynamonowe
Sienkiewicz – Potop
Stachura – wszystko
Stasiuk – Jadąc do Babadag
Steinbeck – Tortilla Flat, Cudowny czwartek
Stone – Pasja życia
Szulkin – nowele

T
Tokarczuk – Gra na wielu bębenkach
Tyrmand – Filip, Dzienik 1954

V
Vonnegut - Rzeźnia numer pięć, Galapagos

W
Wańkowicz – Ziele na kraterze
Watowa – Wszystko co najważniejsze
Wharton – Tato
Witkiewicz – Pożegnanie jesieni

Z
Zola – Germinal, Nana

Użytkownik: verdiana 30.12.2008 10:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Uległam pokusie Verdiano,... | moremore
Jestem z Ciebie dumna. :-)

Swoją listę konstruowałam tak, jak czułam, nie zastanawiałam się nad hierarchią itd. I teraz, kiedy na tę listę patrzę, mam ochotę co nieco pozmieniać. ;-) Zdaje się, że nie tylko książek przybywa z czasem (bo to oczywiste), ale i zmienia się stosunek emocjonalny do książek. :-)
Użytkownik: exilvia 01.08.2010 11:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsze listy pojawiły s... | verdiana
Minęły dwa lata, może czas zrobić nowe listy? ;-)
Użytkownik: verdiana 01.08.2010 13:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Minęły dwa lata, może cza... | exilvia
Oj tak, zdecydowanie powinnam swoją zaktualizować... Ale to tyle roboty. ;P
Użytkownik: jolietjakeblues 01.08.2010 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Pierwsze listy pojawiły s... | verdiana
Zabawy ciąg dalszy. Zatem, dobrze. Stawiasz wysoko poprzeczkę. Dla mnie zdecydowanie za wysoko. Nie do przeskoczenia. Ale Ciorana i Eliade muszę kiedyś koniecznie. Ciągle odkładam. Idę chyba na łatwiznę. Ciorana nie mam nic, ale "Traktat o historii religii" stoi na półce. Gdzieś wysoko. Cóż, wolę powieści.
Dlaczego nie "Żart" Kundery? W wielu opiniach jest lepszy niż "Nieznośna lekkość bytu". W mojej chyba też.
Prochaśko. Nie znam. Ale chyba mam w poczekalni jednej z księgarni internetowych.
"Gołąb" jest doskonały. Równie dobry jest "Kontrabasista", a może nawet lepszy. Dlaczego nie masz?
Z Watem zetknąłem się w Zeszytach Literackich i chyba nie. Za trudny. Wilka też znam z Zeszytów. I raczej tak. Nie nudzi? Wciąga?
Zagajewski koniecznie! Ale jakoś nie było okazji.
Reszty nie znam, ale pamiętam o Twoich gustach.
Użytkownik: verdiana 01.08.2010 23:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Zabawy ciąg dalszy. Zatem... | jolietjakeblues
Jerzy, miło mi, że się odezwałeś. :)
"Żart" jest jedyną książką Kundery, która mnie nudzi i zupełnie do mnie nie trafia.
Z kolei "Gołąb" jest mi bliższy niż "Kontrabasista" i bardziej na mnie wpłynął. :)
Wilk porywający, aż się chce jechać i oglądać te jego Sołowki...

A jak tam Twoja lista? :)
Użytkownik: exilvia 01.08.2010 23:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Jerzy, miło mi, że się od... | verdiana
Mam tak samo z Żartem... ale muszę powtórzyć i zweryfikować. ;-)
Użytkownik: jolietjakeblues 02.08.2010 05:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Jerzy, miło mi, że się od... | verdiana
Trudno dyskutować. Wiadomo, wpływ lektury jest niezwykle subiektywny. A gdy zaczynamy mówić o wpływie obiektywnym, to nas taka lektura zniechęca.
Mnie też miło, nawet bardzo. Dziękuję!
Moja lista? Cóż, powinienem dorzucić bezwzględnie Homera, Gombrowicza i Witkacego.
A na liście urlopowej króluje na razie "Dziennik" Marai'ego i "Konopielka".
Użytkownik: EnidEarie 05.09.2014 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Jerzy, miło mi, że się od... | verdiana
Daga! Nie wiem, czy dziś w pierwszym odruchu Wilk znalazłby się na liście. Teraz jednak, po przeczytaniu na nowo powyższej dyskusji ogarnęła mnie nostalgia za rokiem 2008, rokiem, kiedy to twórczość Wilka była w moim życiu bardzo ważna. Kiedy czytanie było równie naturalne jak oddychanie.
Karelia! Ja chcę do Karelii! I do spokojnej lektury. Zaliczam upadek czytelniczy porównywalny do tego dziejowego rodu Buddenbrooków. :(
Użytkownik: verdiana 05.09.2014 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Daga! Nie wiem, czy dziś ... | EnidEarie
Za każdym razem, jak tu zaglądam, strasznie mi brak tamtych czasów. :(
I listę też przestałam jakoś aktualizować.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: