Dodany: 09.01.2014 14:02|Autor: nutinka

Książka: Tylko Beatrycze
Parnicki Teodor

3 osoby polecają ten tekst.

„Tylko Beatrycze zawsze była, jest, zawsze też będzie”[1]


Kanwę powieści stanowi historia prawdziwa spalenia przez zbuntowane chłopstwo mnichów w klasztorze cystersów w 1309 roku i śledztwo w tej sprawie prowadzone na najwyższym szczeblu papieskim w Awinionie. W tle przewija się też sprawa zabójstwa króla polskiego, Przemysła II, w Rogoźnie, powiązana osobami tychże zakonników z późniejszymi wydarzeniami, sięgającymi daleko w przyszłość – aż po czasy starań o koronę dla Łokietka. Opowieść snuje się przez życie i wędrówki wychowanka wieleńskich braci, objawiających słabość ojcowską do zdolnego Stanisława, syna młynarzówny, przez rozważania o jego winie, okazaną skruchę i pokutę, jako i kajanie się przed najwyższą władzą kościelną.

Wszystko to opisane jest, jak to u Parnickiego, logicznie, acz zawile, z licznymi dopowiedzeniami, dygresjami i uściśleniami, a także daleko czasem odchodzącymi spekulacjami dotyczącymi zarówno działań, jak i myśli stron zainteresowanych dyskursem. W powieści nie ma typowej narracji, cała zawartość jest rozmową, dyskusją o tym, co było, jest, a może będzie – rozbudowanym labiryntem myśli i zdarzeń, z którego trzeba wyłuskać to, co istotne i oddzielić plewy od ziarna. „Tylko Beatrycze” jest też doskonałym przykładem na to, jak z wydarzeń mało znaczących, choć nie dla zainteresowanych bezpośrednio, czyli na przykład spalonych mnichów, którzy dla samych siebie mało znaczącymi z pewnością nie byli, jak z wydarzeń takich można zbudować opowieść utrzymującą uwagę czytelnika, wzbudzającą zainteresowanie, chęć poznania dalszych dziejów Stanisława i jego wcześniejszych dokonań czy tego, co dokonaniem być nie zdążyło, jak ostrzeżenie, które miał zanieść, czternastolatkiem będąc, do Rogoźna, a nie zdążył, dzięki czemu miał okazję poznać swoją Beatrycze w osobie królewny Ryksy Elżbiety, przyszłej królowej Polski i Czech.

W „Tylko Beatrycze” mają swe miejsce rozważania nie tylko historyczne, ale i teologiczne, różnego stopnia ważności, wśród których przewija się deliberowanie, czy Duch Święty tak naprawdę nie jest Duszycą Świętą, zawierającą pierwiastek kobiecy jako przeciwwagę dla pozostałych dwóch w Trójcy zawartych pierwiastków męskich. Liczne są również nawiązania literackie i kulturowe, nie tylko do Dantego, przez jego muzę w tytule dzieła omawianego uwiecznioną, ale i do „Iliady” Homera, i do króla Artura, Graala strażnika, ku Avalonowi się kierującemu, dokąd i Stanisława, bohatera głównego, co niektórzy chcą wysłać jako do czyśćca Aligerusa. Ciekawe są też rozważania o roli każdego człowieka w świecie, w jakim funkcjonować mu przyszło, o zdolnościach przyrodzonych i nabytych, a także tych, którym losu zrządzeniem nie dane było się rozwinąć: „kto na świat przyszedł z nadmiarem wyobraźni, a i z nadmierną też wrażliwością odczuć, przy tym z niespokojnym, choć niekoniecznie władnym rozumować poprawnie, umysłem – ma do wyboru szaleństwa popełniać na pergaminie albo we współżyciu z bliźnimi, a i z samym sobą”[2].

„Tylko Beatrycze” jest powieścią złożoną, niełatwą w odbiorze zarówno przez swą treść, jak i formę niecodzienną, wymagającą wzmożonej uwagi, namysłu i śledzenia nader często zmieniających się faktów przeszłych, wynikłych z pojawiania się w wyniku śledztwa nowych wyznań, zmieniających przeszłość odbieraną przez Stanisława na zupełnie inną jego przeszłość. Nawet miłość do Reiczki, wzajemna lub osamotniona, staje się iluzją jedynie, wydumaną w młodocianym umyśle i okrzepłą w prawdziwość trwałą. Wydarzenia się zapętlają, coraz to nowe fakty i wyobrażenia na wierzch wywołując, aż w końcu nie wie Stanisław Polak, Janem diakonem zwany, co za prawdę, a co za złudzenie wyobraźni szalonej uważać.

Taka to jest powieść, pomieszana, tajemnicza i mroczna chwilami przez nieodkryte sekrety i niepewne odkrycia, wymagająca spokojnej chwili, czasu do namysłu, chęci do przedzierania się przez mrok śledztwa, w którym więcej jest domysłów niż faktów niezbitych, więcej wywodów logicznych niż dowodów niepodważalnych. Dająca satysfakcję z rozgryzania poszczególnych elementów mozaiki i ten dreszczyk emocji: co jeszcze czeka bohaterów, jaki zwrot nagły losu jest im pisany. I zostaje czytelnik z materiałem obszernym do rozmyślań nad istotą człowieczeństwa, prawem do wolności, wiarą czy niewiarą w Boga – i sam musi zdecydować, jak dalej żyć z takim jarzmem, jak dźwigać swój los.


---
[1] Teodor Parnicki, „Tylko Beatrycze”, wyd. Pax, 1962, s. 315.
[2] Tamże, s. 364-365.


[Recenzję zamieściłam też na moim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2901
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: Lykos 23.05.2014 11:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Kanwę powieści stanowi hi... | nutinka
Czytałem tę książkę ponad 50 lat temu, mając 17 lat, i było to chyba za wcześnie. Wiele smaczków, o których tak ładnie piszesz, mi umknęło. Pewnie bym musiał powtórzyć lekturę, ale czasu zostało mi mało i pewnie nie zdążę. Czy mi się wydaje, że (podświadomie czy nie?) tak przesiąknęłaś stylem Parnickiego, że Twój sposób pisania, a przynajmniej styl tej recenzji, się do niego przybliża?
Użytkownik: nutinka 03.06.2014 21:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytałem tę książkę ponad... | Lykos
Faktycznie, wiek nastoletni raczej nie sprzyja delektowaniu się Parnickim. Dobrze byłoby powtórzyć, bo powieść jest warta czasu jej poświęconego.
Dobrze Ci się wydaje, Lykosie. Spróbowałam nawiązać do stylu Parnickiego i miło, że da się to dostrzec. Sądziłam, że może to być trudne do zauważenia dla kogoś, kto Parnickiego nie zna albo zdążył zapomnieć, jak pisze, że trzeba mieć w pamięci na świeżo jego twórczość. :)

(A wiesz, że w czytanej przeze mnie właśnie powieści Malewskiej o starożytnej Grecji występuje bohater o imieniu Czarny Lykos?) :D
Użytkownik: Rbit 04.06.2014 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Faktycznie, wiek nastolet... | nutinka
Być może nie wypada na Biblionetce reklamować wpisów z blogów, ale tak niewielu jest miłośników Parnickiego, że nie mogę się powstrzymać, by w kontekście "Tylko Beatrycze" nie odesłać do:
http://zapiskizkultury.blogspot.com/2014/05/twoj-czar-nade-mna-trwa.html
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: