1. Jak pomnożyć źródła swoich dochodów: Metody zdobycia i zachowania majątku (Allen Robert): bardzo dobra pozycja porządkująca metody zarabiania pieniędzy, które przeciętnym etatowym pracownikom z pewnością by nie przyszły do głowy. Uczy, pobudza, motywuje. Koniecznie do ponownego przeczytania za jakiś czas.

2. Oczekuj cudów: Sekretna moc tkwi w Tobie (Vitale Joe): inspirująca i motywująca do działania. Specyficzne przekonania, z którymi można polemizować.

3. Karol i fabryka czekolady (Dahl Roald): szkoda, że ta książka nie trafiła w moje ręce w dzieciństwie. Nie przypuszczałabym, że teraz będę skłonna z zainteresowaniem czytać książkę dla dzieci. A jednak! Miłe zaskoczenie.

4. Pomysł do wynajęcia (Muturi Sławomir (Muturi Sławek)): historie ludzi, którzy z wyboru lub przypadku budują swoją niezależność finansową opartą o nieruchomości. Brak spektakularnych milionów, w zamian opowieści z życia wzięte, o tym, jak ciężką pracą można spełniać swoje marzenia, również te finansowe.

5. Sen nocy letniej (Szekspir (Shakespeare William)): bezwzględnie jedno z moich ulubionych dzieł Szekspira. Życie miesza się z iluzją, przygody wróżek z ludzkimi losami, a wszystko razem wzięte tworzy wciągającą całość.

6. Miłość ponad czasem: Historia inna niż wszystkie (Niffenegger Audrey): niby wspaniała opowieść o miłości, w moim przypadku wyzwanie, ażeby przebrnąć przez te kilkaset stron nudy. Sama koncepcja bardzo mi się spodobała, wykonanie już mniej, albo wręcz wcale. Niewyraźne, nijakie postacie. Na nie.

7. Łagodna: Opowiadanie fantastyczne (Dostojewski Fiodor (Dostojewski Teodor)): określona jako opowiadanie fantastyczne, w moim odczuciu wnikliwe studium ludzkiej psychiki. Wnikliwe i mistrzowskie, zawarte w minimum stron.

8. Dracula [pełna wersja] (Stoker Bram): historia wampira w późniejszym czasie wykorzystanego do wszelkich możliwych komercyjnych celów, które związały jego postać raz na zawsze z kiczem. Tymczasem powieść Strokera jest po prostu dobra! Wartka akcja, ciekawe zwroty sytuacyjne, otoczka grozy i emocji.

9. Wojna i pokój (Tołstoj Lew): pokonane wreszcie. Trudno powiedzieć coś nowego o tak kluczowej pozycji kanonu światowego. Mnie losy bohaterów w pewnym momencie naprawę wciągnęły, choć nie raz miałam ochotę potrząsnąć Bezuchowem.