Inne spojrzenie
To niesamowita powieść. Kolejna pozycja w dorobku Malewskiej (po "Listach staropolskich z epoki Wazów") napisana na "wygnaniu" w Kórniku, dokąd pisarka została "zesłana" decyzją komunistycznych władz. Wydana po raz pierwszy w 1961, jest wyraźnie polemiczna w stosunku do Sienkiewiczowskiej Trylogii. Odbrązawia mity narosłe wokół czasów wojny z Chmielnickim i "potopu" szwedzkiego, a jednocześnie pokazuje Polskę i Polaków nie jako bandę fanatycznych półgłówków, ale jako ludzi kierujących się własną i niezależną racją stanu. Ludzi – tu trzeba dodać – szanowanych i cenionych w ówczesnej Europie.
To niezwykła książka. Napisana tym chłodnym i oszczędnym stylem, jaki cechuje Malewską; językiem sugerującym zarazem delikatność i dyskrecję autorki. Opowiada historię magnackiej rodziny Leszczyńskich, zaczynając od Rafała - wojewody bełzkiego, przez jego synów: Andrzeja i Bogusława, oraz bratanka Jana, jego syna Wacława i dalsze pokolenia. Opowieść rozgałęzia się, rozszerza, komplikuje tak, jak rozgałęziają się i komplikują ówczesne losy Rzeczypospolitej. Leszczyńscy pokazani są tu po prostu jako ludzie życiowo mądrzy, którzy do każdej sytuacji starają się dorosnąć, którzy są najzwyczajniej w świecie ludźmi, ale właśnie ludźmi, a nie marionetkami w czyichś rękach.
To fantastyczny utwór. Mimo wszystkich perypetii bohaterów, pomimo całego tła XVII-wiecznego, cały czas czekamy na tego najsłynniejszego z panów na Lesznie – Stanisława. Pojawia się on dopiero na końcu, jako – nomen omen – ukoronowanie powieści. Pojawia się niesiony do chrztu przez żebraka, gdyż jego rodzony ojciec i ten, który miał być chrzestnym nie zdążyli na ceremonię. Dlaczego nie zdążyli? Warto przeczytać i dowiedzieć się.
Polecam gorąco!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.