Dodany: 26.10.2004 23:08|Autor: kupiec

bez tytułu


Przeczytałem prawie wszystkie wydane w Polsce książki Carda i ta moim zdaniem jest najsłabsza. W zasadzie Card opisuje w niej życie i zwyczaje mormonów oraz dylematy zawodowe programisty komputerowego w dobie Commodore 64. Wątek zagubionych chłopców rozwija się dopiero na ostatnich stronach książki, a wcześniej przez cały czas pozostaje w tle.

Książka do przeczytania, ale dla najwytrwalszych miłośników Carda. Ci, co go nie znają, niech lepiej zaczną od "Gry Endera".

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3549
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Sylverka 01.10.2012 20:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałem prawie wszys... | kupiec
Jestem mniej więcej w połowie książki, męczę ją od dwóch miesięcy i wpadłam na biblionetkę, żeby zdecydować czy warto katować się dalej. Tak jak Ty jestem miłośniczką Carda, ale wygląda na to, że nie najwytrwalszą ;) Cały czas czekałam, że rozwinie się wątek tych zaginionych chłopców, ale mam już serdecznie dosyć informatycznego bełkotu, i problemów mormońskiego małżeństwa. Dzięki za pomoc w rozstaniu się z tą pozycją.

A "Gra Endera" naprawdę jest godna polecania - to jedna z najlepszych książek jakie czytałam :) fanom Carda polecam jeszcze "Mistrza pieśni".
Użytkownik: CzPW 06.02.2016 15:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Jestem mniej więcej w poł... | Sylverka
Wytrwałość i cierpliwość to użyteczne cnoty. Ja na Twoim miejscu skończyłbym tę książkę żeby choćby nie mieć poczucia zmarnowanego czasu :). Zakończenie zrekompensuje Ci mękę, którą już przeżyłaś. Prawie na pewno o tej męce zapomnisz. Ta książka jest WIELKA ale ta wielkość pojawia się na ostatnich stronach. Życzę powodzenia w walce z własnymi słabościami :).
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: