Dodany: 22.03.2013 13:38|Autor: Tsukischiro

Czytatka zbiorcza część trzecia


Grillbar Galaktyka (Kossakowska Maja Lidia) -Pierwsze książki Marii Lidii Kossakowskiej jakie przeczytałam to „Żarna niebios” i „Siewca wiatru” . W obu tytułach akcja toczy się w Niebie, wśród aniołów, a więc klimaty raczej fantasy. W związku z tym byłam trochę zaskoczona, gdy swego czasu zobaczyłam reklamę nowej książki pani Lidii, która ewidentnie należała do science fiction. Jeszcze bardziej zdziwiło mnie, gdy trafiłam na ten tytuł w mojej bibliotece, gdzie nowych książek z tego gatunku jest jak na lekarstwo. Stwierdziłam, że skoro podobały mi się poprzednie pozycje pani Lidii i lubię historie, gdzie gotowanie odgrywa istotną rolę ( z „Czekoladą” i „Mistrzynią przypraw” na czele), to może być całkiem przyjemnie. Po za tym wiedziałam już wtedy, że tytuł ten został nominowany do nagrody im. Janusza Zajdla (którą to koniec końców otrzymał). Wypożyczyłam, przeczytałam i mówiąc krótko, nie zawiodłam się. Dla mnie znakiem rozpoznawczym tej książki jest poczucie humoru: w czasie czytania na zmianę chichotałam albo parskałam śmiechem.
Główny bohater Hermoso Madrid Iven jest szefem kuchni w „Płaczącej komecie”- połączeniu parku rozrywki i restauracji. Jego codzienne problemy to ekologowie protestujący przed restauracją, żądając wolności dla marchewki, utrzymanie w ryzach załogi pracującej w kuchni, użeranie się z często idiotycznymi dyrektywami Unii Międzyplanetarnej i jej mało kompetentnymi urzędnikami, a niekiedy również walka z pasożytami, które niepokojąco kojarzą się czytelnikowi z filmem „Obcy”. Jednak wszystko to to pikuś w porównaniu z tym w co zostaje przypadkiem wciągnięty, gdy w jego restauracji ginie głowa mafii w wyniku poważnego zatrucia pokarmowego, przez co nasz szef kuchni zostaje oskarżony o morderstwo. Hermoso ucieka po za granice Unii Międzyplanetarnej. Pracuje w kilku podrzędnych punktach gastronomicznych, prawie zostaje zjedzony, odkrywa uroki kuchni planety, po której nikt się nie spodziewał, że może cokolwiek wnieść do sztuki kulinarnej, zyskuje przyjaciół i na koniec ratuje świat przed ekologiczną zieloną breją. Jest to na wpół kryminał, na wpół książka przygodowa, ze sporą ilością odniesień do czasów współczesnych i popkultury, z mnogością potraw i dobrze wykreowanych postaci. Lekka i pełna humoru.

Dzikie anioły i inne opowiadania (Bardijewski Henryk) -Książka liczy sobie 38 opowiadań. Musze z przykrością powiedzieć, że przez wzgląd na to iż opowiadań jest aż tyle i są raczej krótkie, to praktycznie nie pamiętam fabuły żadnego z nich. Pozostało mi tylko ogólne wrażenie, że książka mi się podobała (oceniłam ją na 5), a historie w niej zawarte były takie jak lubię- osadzone w codzienności, ale z surrealistycznymi wydarzeniami, które naświetlają problemy człowieka współczesnego, a może po prostu człowieka, bo są w końcu pytania i trudności na które nie ma odpowiedzi ani gotowej recepty od zalania dziejów, z którymi boryka się każdy z nas z osobna. Opowiadania te kojarzą mi się trochę z twórczością Edgara Kereta.
Myślę, że ta książka zasługuje na obszerniejszą recenzję, dlatego w najbliższym czasie postaram się znaleźć czas by przeczytać ją jeszcze raz (z reguły nie lubię czytać dwa razy tej samej książki, ale w przypadku tej spróbuję zrobić wyjątek).
Książkę można ściągnąć za darmo w formie e-booka ze strony ebooks43.pl .

Miłość w czasach zarazy (García Márquez Gabriel) -Z całą przykrością muszę stwierdzić, że ta książka nie przypadła mi do gustu, po mimo iż wiele sobie po niej obiecywałam ze względu na autora i popularność samego tytułu. Przede wszystkim nie polubiłam Florentina Arizy. Postać ta- mówiąc kolokwialnie- zwyczajnie mnie wkurzała. W moim mniemaniu to co czuł do Ferminy Dazy nie da się nazwać miłością, bliżej temu do jakiejś niezdrowej obsesji. Po za tym fakt, że z jednej strony kocha tylko Ferminę, ale z drugiej strony nie przeszkadza mu to puszczać się na lewo i prawo z innymi kobietami, w moim mniemaniu kłóci się ze sobą. Może ktoś powie, że jestem nazbyt konserwatywna albo może niewyrozumiała dla mężczyzn, którzy w końcu mają swoje potrzeby, a przy tym miłość i seks nie zawsze chodzi dla nich w parze, ale jakby tego wszytkiego było mało na koniec staje się niemal pedofilem i przez niego zabija się młoda dziewczyna. To jest miłość? Dla mnie nie. Lubię historię małżeństwa Juvenala Urbino i Ferminy. Dla mnie temu było bliżej do miłości, pomimo iż było to małżeństwo z rozsądku, pomimo zdrady, drobnych sprzeczek i okresów wzajemnego niezrozumienia. Może kiedyś z czasem zmienię zdanie, może zrozumiem, co ludzie widzą w tej historii, bo jest dla mnie dziwne, że aż tyle osób nazywa tę książkę „romansem wszech czasów”, podczas gdy ja mam kompletnie inne odczucia.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1000
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: