Dodany: 28.11.2012 20:20|Autor: Literadar

POTILLA


Okładka

Rec. Piotr Chojnacki
Ocena: 4/6

Pisząc historię o wróżkach, łatwo popaść w różowo-brokatowy banał i stworzyć sztampową bajeczkę o dobrych i życzliwych istotkach, które zajmują się głównie pomaganiem innym. Cornelia Funke zgrabnie uniknęła wpadnięcia w tę pułapkę, gdyż postanowiła odwrócić ograny schemat fabularny. I tak, zamiast pomagać innym, to wróżki potrzebują pomocy, a opowieść idzie bardziej w kierunku historii przygodowej z elementami dreszczowca niż baśni, dzięki czemu jest to książka zarówno dla dziewczynek, jak i dla chłopców.

Potilla, królowa wróżek z leśnego kopca, zostaje wraz ze swymi poddanymi wyrzucona podstępem ze swej siedziby. Tajemniczy intruz, znający najpilniej strzeżone sekrety ludu wróżek, zajmuje ich kopiec, by zrealizować swój złowrogi plan, grożący zagładą magicznej krainie, gdzie dotąd śmierć nie miała dostępu.

Obezwładnioną Potillę znajduje w lesie Artur, chłopiec, który przyjechał na wakacje do ciotki i wcale nie jest z tego zadowolony. Nie może jakoś dogadać się z krewnymi, a już szczególnie dokuczają mu dwaj kuzyni rówieśnicy. Z pomocą Potilli Artur zaczyna odgryzać się złośliwym bliźniakom, wspiera też ją w przygotowaniu wyprawy do krainy wróżek. Dołącza do nich Esterka, dziewczynka z sąsiedztwa, której rude włosy okazują się mieć niezwykłą moc.

Cornelia Funke sprawnie buduje nastrój, przeplatając epizody trzymające w napięciu czy wręcz pełne grozy z zabawnymi. Tworzy też ciekawy świat wróżek, gdzie obowiązują odmienne prawa niż na powierzchni. Udani są też bohaterowie: Potilla, chociaż wróżka, jest wbrew stereotypowi również małą, niecierpliwą złośnicą o ostrym języczku (co znakomicie oddają ilustracje stworzone przez samą autorkę). Obserwujemy, jak niepewny siebie Artur zmienia się w chłopca wciąż pełnego słabości, ale przełamującego je w imię przyjaźni, wredni kuzynkowie zaś okazują się tchórzami tracącymi głowy w obliczu niebezpieczeństwa.

Opowieść o walce królowej wróżek o odzyskanie panowania kryje w sobie pochwałę przyjaźni, szlachetnych uczynków i współdziałania w celu pokonania zła. Jest tu też miejsce na refleksję nad tym, jak bezwzględne dążenie do realizacji własnych egoistycznych celów prowadzi do destrukcji. Brzmi to poważnie, ale czytelnik Potilli wchłania te prawdy, śledząc po prostu przygody bohaterów i ich rozmowy. Uniknąwszy w ten sposób natrętnego moralizowania, przekazała Cornelia Funke ważne przesłanie, a jej książka nie straciła przez to na atrakcyjności.


Piotr Chojnacki jest autorem bloga Beznadziejnie zacofany w lekturze.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2608
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: