Dodany: 29.08.2007 22:30|Autor: pilsner
Najlepsza, co nie znaczy, że to arcydzieło!
Paulo Coelho do moich ulubionych pisarzy z pewnością nie należy,jest bowiem straszliwie przereklamowany, a pseudointelektualny bełkot w jego książkach bywa nie do zniesienia. Jednak akurat powieść "Weronika postanawia umrzeć" wyszła Coelho całkiem znośnie! Nareszcie jakaś sensowna fabuła, nareszcie jakaś znośna ilość "życiowych prawd".
Książka opowiada historię tytułowej Weroniki, która traci sens życia, zatraca się w rutynie, tych samych schematach powtarzanych od lat. Weronice w życiu najbardziej zaczyna brakować szaleństwa, emocji i ekscytacji. A gdzie można szukać dodatkowych szaleństw, jak nie w... domu wariatów?
Weronika na nowo odnajduje siebie, poznaje nowe osoby, które pozbawione są wszelkich masek, sztucznych póz, które niczego nie udają, nie muszą, bo są wolne.
Dzięki temu doświadczeniu Weronika poznaje prawdziwy, pełny smak życia, od teraz chce żyć inaczej, lepiej, pełniej. Teraz może.
Coelho ma niezły warsztat pisarski, szkoda tylko, że tak często wykorzystuje go do tworzenia łopatologicznych wypocin, pełnych uduchowienia i nadętej egzaltacji, wielka szkoda, że nie napisał więcej książek pokroju "Weroniki...". Pewnie nie miałby tylu milionów na koncie i międzynarodowej sławy, ale za to mógłby pretendować do miana dobrego pisarza, a tak jest tylko poprawnym... rzemieślnikiem!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.