Dodany: 23.07.2007 17:04|Autor: szylwunia

Książki i okolice> Zestawienia tematyczne

1 osoba poleca ten tekst.

Książki o Szekspirze...


Poszukuję książek o Szekspirze, jego życiu, twórczości itp.
Jakie znacie i polecacie?
Wyświetleń: 8284
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 18
Użytkownik: terra 23.07.2007 17:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Poszukuję książek o Szeks... | szylwunia
Olga Katafiasz "Próby wrażliwości. Szekspirowskie ekranizacje Laurence'a Oliviera i Kennetha Branagha" - cos dla miłośników Szekspira i filmów, mnie się bardzo dobrze czytało, może dlatego, że lubię Branagha
Użytkownik: oblivion 23.07.2007 17:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Poszukuję książek o Szeks... | szylwunia
Nie wiem czy o coś takiego Ci chodzi, ale w dwujęzycznym wydaniu sonetów Shakespeare'a (wydawnictwo a5 - niżej zamieszczam link) jest zamieszczony obszerny i bardzo ciekawy wstęp autorstwa Barańczaka. Zresztą wspaniale przetłumaczył on sonety Shakespeare'a, więc choćby dlatego warto się tym wydaniem zainteresować:)

http://www.wydawnictwoa5.pl/index.php?tresc=shakes​peare

Pozdrawiam:)
Użytkownik: hburdon 23.07.2007 19:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem czy o coś takieg... | oblivion
O tłumaczeniu Szekspira przez Barańczaka najlepiej poczytać w "Ocalonym w tłumaczeniu".

O samym Szekspirze jest taka książka "Człowiek ze Stratfordu" Helsztyńskiego, czytałam ją bardzo dawno temu, wtedy mi się podobała. :-)
Użytkownik: oblivion 23.07.2007 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: O tłumaczeniu Szekspira p... | hburdon
"Ocalone w tłumaczeniu" juz wylądowało w schowku, dziękuję:)
Użytkownik: voyto 23.07.2007 18:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Poszukuję książek o Szeks... | szylwunia
Jan Kott: "Szekspir współczesny"
Użytkownik: voyto 23.07.2007 18:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Poszukuję książek o Szeks... | szylwunia
I jeszcze "Szkice o Szekspirze" (również Jan Kott)
Użytkownik: niebieski ptak 23.07.2007 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: I jeszcze "Szkice o ... | voyto
Giuseppe Tomasi di Lampedusa "Szekspir".
Borges też pisał o Szekspirze nie pamiętam w tej chwili tytułu.Poszukam i dam znać wieczorem.Są jeszcze na rynku 2 opasłe tomiszcza o sztukach i ich interpretacji dokonane przez wybitnych znawców tematu--szekspirologów.
Użytkownik: exilvia 23.07.2007 22:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Giuseppe Tomasi di Lamped... | niebieski ptak
Polecam Lampedusę - to coś w formie spisanych nieformalnych i nieoficjalnych wykładów dawanych przyjaciołom. Lampedusa omawia prawie całą twórczość Szekspira - czasem lakonicznie acz celnie, czasem, jesli darzy których sonet lub sztukę specjalnym zachwytem, dość obszernie. Świetny wstęp do Szekspira ale można też czytać jako uzupełnienie - głos nieprzeciętnego człowieka na temat twórczości Szekspira.
Użytkownik: biedrzyk 25.07.2007 12:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Poszukuję książek o Szeks... | szylwunia
Witam!
Jeśli to naprawde Cie interesuje i masz zapał, to czytaj dalej, jeśli nie.. - to chyba nie ma sensu. Interesuję się Shakespeare'em i teatrem elżbietańskim już z 10 lat i trochę przeczytałem.. Te książki, które zaraz wypiszę są różnej wartości i nie wszystkie interpretacje jeszcze są 'żywe', ale ja wychodzę z założenia, że lepiej przeczytać samemu jak najwięcej i wtedy wyrobić sobie opinię. Nie zgadzam sie też z twierdzeniami niektórych, że stare książki mające po kilkadziesiąt lat są nic niewarte. Bzdura!! To iż ludzie rzadziej do nich siegają, nie oznacza, że są nieaktualne. A jak mozna konstruktywnie rozwinąć dawne interpretacje i ustalenia udowodnił juz dawno Jarosław Marek Rymkiewicz w swoich książkach o Słowackim, Fredrze i Mickiewiczu.
A więc co następuje (to co juz wypisali inni, opuszczam):
Roman Dybowski 'William Shakespeare' (stara, ale jara)
Henri Fluchere 'Szkspir. Dramaturg elźbietański' (czytałem dawno, ale bardzo mi sie podobała)
Stanisław Helsztyński 'Shakespeare. Opowieść biograficzna' (mieszane uczucia, ale ja nie lubię powieści biograficznych)
Stanisław Helsztyński 'Moje szekspiriana' (zapomniałem..)
Przemysław Mroczkowski 'Szekspir elżbietański i żywy' (smakowe..)
Jerzy s. Sito 'Szekspir na dzisiaj' (inspirujące)
Stebdhal 'Racine i Szekspir' (mało tam troche o Szekspirze, ale niech ma..)
'Szkice szekspirowskie' (zbiór artykułow różnych autorów m. in. Voltaire, Goethe, Tołstoj, Borowy, Auden)
Henryk Zbierski 'William shakespeare' (lubię..)
Andrzej Żurowski 'Myślenie Szekspirem' (o polskich inscenizacjach Shakespeare'a)
Andrzej Żurowski 'Szekspiriady polskie' (średnio..)
'Od Shakespeare'a do Szekspira' (z sesji naukowej na Uniwersytecie Gdańskim)
Ponadto w ksiązce Ryszrda Przybylskiego 'Wtajemniczenie w los' dwie bardzo ciekawe interpretacje dramatów 'Jak wam sie podoba' i 'Troilus i Kresyda'.
Zdaje sobie sprawę, że nie ma tutaj najnowszych często bardzo ciekawych ksiązek, ale ja ich po prostu nie mam, bo to jest wynik moich rozległych fascynacji i szczupłości kiesy:((
Kotta (wcześniej wymienionego) bardzo polecam, ale osobiscie nie przepadam za ksiązką Barańczaka, bo agresywna strasznie, a ja nie zawsze czuję sie przekonany tym co Barańczak wypisuje (choc jestem tylko fascynatem, a nie badaczem).
Jak jeszcze cos mi sie przypomni to napiszę..
Fryderyk
Użytkownik: hburdon 25.07.2007 12:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam! Jeśli to naprawde... | biedrzyk
Muszę się ująć za Barańczakiem, słowo "agresywna" tu moim zdaniem nie pasuje. Barańczak ma bezkompromisowe poglądy na tłumaczenie, ale jego zarzuty nigdy nie są nieuzasadnione: zawsze dokładnie cytuje krytykowany fragment i wyjaśnia, dlaczego jego zdaniem tłumaczenie jest błędne. To krytyka uczciwa i rzetelna, nie agresywna.
Użytkownik: biedrzyk 25.07.2007 12:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Muszę się ująć za Barańcz... | hburdon
Oczywiście, że stara sie uzasadnić!! A jakże!! I to jak.. Nie mam zamiaru rozstrzygać sporów, bo nie jestem anglistą i nie podejmuję się przy mojej znajomości angielskiego (chyba niezłej, ale niewystarczającej w danej materii) tego robić. Niz zmienia to faktu, że Barańczak pisze w tej książce językiem agresywnym, obrzucając innych inwektywami i nie szczędząc złośliwości.. Książka jak najbardziej jest ciekawa i trzeba ją przeczytać, ale moja, widać zbyt spolegliwa, natura buntuje się przed tym, aby innych tłumaczy obrzucać wyzwiskami. I zauważmy, że przynajmniej część spraw, które Barańczak tak arbitralnie rozstrzyga zależy od interpretacji. Na przykład moi znajomi angliści niekoniecznie zgadzają się ze wszystkim co Barańczak tak kategorycznie artykuuje..
Użytkownik: hburdon 25.07.2007 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście, że stara sie ... | biedrzyk
Co do złośliwości - prawda, ale myślę, że już z zacytowaniem choć jednej inwektywy miałbyś problem, bo obrzucanie kogokolwiek wyzwiskami nie leży w stylu Barańczaka. On po prostu nie musi, same przykłady cudzych tłumaczeń są wystarczający inkryminujące. Ja również nie zawsze preferuję tłumaczenia Barańczaka nad inne, ale nie zgodzę się z powyższymi zarzutami, bo uważam je za przesadzone i nieuzasadnione.
Użytkownik: biedrzyk 25.07.2007 13:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do złośliwości - prawd... | hburdon
Haniu, jak uważasz.. Kopii kruszyć nie będę, a z zacytowaniem mógłbym mieć spory problem, bo swój egzemplarz rzeczonej książki (o hańbo!!) sprzedałem.. Wszelako może to zależy od tego co uznamy juz za inwektywę? Ja uważam, że takjowe sie tam pojawiają..
Może też nie lubię tej ksiązki także dlatego, że zbyt cenię sobie Słomczyńskiego (co nie przeszkadza mi zchwycać sie niektórymi tłumaczeniami Barańczaka), aby pozwolić się tak nad nim pastwić. Tym bardzej, że w obiegu jest pełno tłumaczeń (wręcz haniebnych) innych person (nie pora wymieniać nazwiska), z których dzieciaki korzystają np. na zajęciach lekcyjnych.. Czyż nie warto było skopać najpierw innych..
Jeśli sie nie zgadzasz na określenie inwektywy - proszę bardzo.. Nie upieram się..
Użytkownik: hburdon 25.07.2007 13:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Haniu, jak uważasz.. Kopi... | biedrzyk
Dobrze, nie będę już drążyć tematu, przypomnę tylko, że Barańczak nie był ani jedyną, ani nawet pierwszą osobą, która miała poważne zastrzeżenia do tłumaczeń Szekspira Słomczyńskiego. Tutaj na przykład można przeczytać artykuł Anny Staniewskiej na ten temat:
http://serwistlumacza.com/content/view/25/32/
Użytkownik: biedrzyk 25.07.2007 13:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrze, nie będę już drąż... | hburdon
Przeczytałem.. Dzięki za linka. No, porażające.. Moze w tej sytuacji należałoby uznać, że Barańczak dopełnił swojego obowiązku tłumacza..
Pozdrawiam:)
Użytkownik: terra 26.07.2007 14:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałem.. Dzięki za ... | biedrzyk
mogę potwierdzić tezę postawioną w tym artykule: Słomczyński brzmi okropnie na scenie, pamiętam jak straszliwie byłam rozczarowana "Królem Learem" w Narodowym, wcześniej przeczytałam przekład Barańczaka, który był fantastyczny, a tu ze sceny sączyła się jakaś momentami kompletnie niezrozumiała polszczyzna Słomczyńskiego, zgroza!
może i Barańczak jest złośliwy, może rację mają ci zarzucający mu zbytnią dowolność przekładu, ale nie da się ukryć, że czyta się to genialnie
a to znacie: dzwoni Jan Kott do Barańczaka, odbiera syn, Kott pyta: jest tata? - syn: jest, ale nie może podejść, bo tłumaczy "Hamleta" - Kott: nie szkodzi, to ja poczekam
Użytkownik: hburdon 26.07.2007 14:52 napisał(a):
Odpowiedź na: mogę potwierdzić tezę pos... | terra
Nie znałam, bardzo dobre, dzięki! :-)
Użytkownik: terra 26.07.2007 15:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znałam, bardzo dobre,... | hburdon
ja dziękuję za artykuł, nie znałam tej strony, a w całości jest interesująca
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: