Dodany: 09.03.2011 22:40|Autor: Aithne

Czytatnik: Hon no mushi

3 osoby polecają ten tekst.

O "Zmierzchu" słów parę, czyli literatura japońska w najlepszym wydaniu


Jakiś tydzień - dwa temu wybrałam się do biblioteki w poszukiwaniu obrzydliwie grubej (i drogiej!) cegły Donalda Keena, która była mi niezbędna do licencjatu - i poczułam nieoczekiwaną potrzebę wypożyczenia czegoś. Nie miało to, oczywiście, najmniejszego sensu; mam w domu wystarczająco dużo książek, które ładnie wyglądają i zbierają kurz, za to nie bardzo mam czas i chęci do nich zajrzeć. Tylko co z tego? Mój mózg chodzi własnymi drogami i argumenty logiczne do niego nie przemawiają. Chciał wypożyczyć japońską książkę. I koniec kwestii.

Padło na "Zmierzch" Dazaia Osamu - powieść, na którą zwróciłam uwagę już podczas mojej pierwszej wizyty w bibliotece, w tych zamierzchłych czasach, kiedy to mieliśmy na roku 20 osób, nie 11, a książki japońskie i polskie stały na półkach oddzielnie. Skojarzenia związane z tytułem są na tyle oczywiste, że chyba każdy, nawet jeśli nie ma nastoletniej siostry, która kiedyś podkochiwała się w Robercie Pattinsonie, na dźwięk tego słowa widzi przed sobą zgraję nastoletnich wampirów. Ubawiło nas to niesamowicie. Zmierzch napisał. Japończyk. Twilight. Ciekawe, czy bohaterowie się sparklą? Nie miał jak nazwać, haha...

No... To teraz na poważnie:

Zmierzch (Dazai Osamu), wbrew pozorom (nadal nie mogę powstrzymać chichotu w mojej głowie na myśl o tym tytule), nie ma w sobie niczego, absolutnie niczego zabawnego. Z tej książki tchnie takie... Bo ja wiem? To coś tak bardzo, bardzo japońskiego, co kojarzy mi się z mgłą, chłodem, pochmurnym dniem i poczuciem pustki. Coś na kształt melancholii. Bohaterowie są albo nieszczęśliwi, albo chorzy, albo nie wiedzą, co zrobić ze swoim życiem. I choć - przynajmniej według opisu z okładki- zakończenie powieści daje nadzieję, to nie jest to w stanie zrównoważyć ponurego nastroju całej powieści.
Uczucie, jakie człowiek ma po płaczu. Smutku, ale jednocześnie spokoju, ulgi, zrzucenia z siebie ciężaru. O, to właśnie jest w tej książce.

Historia, jak na powieść tej długości, jest dość skomplikowana. Również poruszonych w niej problemów jest niemało. Mamy tu matkę, która kocha syna całym sercem i jest gotowa wybaczyć mu wszystko, cokolwiek zrobi, oraz opiekującą się nią córkę, która czuje się niedoceniona i mniej kochana. Dazai Osamu nie próbuje przekonać czytelnika do racji którejkolwiek ze stron. Czy matka rzeczywiście mniej kocha córkę? Tego nie wiadomo. I nie ma to żadnego znaczenia - rzecz w tym, że córka CZUJE SIĘ niekochana.
Mamy syna, który brał udział w wojnie, uzależnił się od opium, a następnie - po "kuracji" przyjaciela - od alkoholu. Wydaje się być rozpuszczonym egoistą, człowiekiem, który żyje bez celu, bez wyrzutów sumienia, myśląc tylko o własnych przyjemnościach. Dorian Gray byłby dumny z następcy. Ale pewnego dnia siostra znajduje jego dziennik, pod koniec powieści otrzymuje od niego również list - i te przemyślenia, głębokie, uczciwe i płynące z serca psują cały "dorianowy" wizerunek chłopaka. Okazuje się, że - choć brzmi to banalnie - wszystko ma swoje powody, a pozory mylą nawet wtedy, kiedy wydają się być jednoznaczne.
Jest też główna bohaterka, Kazuko, narratorka powieści, która walczy sama ze sobą, nie do końca wiedząc, co ma zrobić ze swoim życiem. Pochodzi z arystokracji, ale to swoją matkę uważa za "ostatnią arystokratkę w Japonii". Sama nie czuje się nią, brakuje jej arystokratycznego dobrego smaku, tego "czegoś", co sprawia, że widać po zachowaniu człowieka szlachecką krew. Bezczynne, arystokratyczne życie nie daje jej radości. Brakuje jej w nim głębszego sensu, niezależności... W pewnym momencie dziewczyna zaczyna pracować na polu, jak wieśniaczka. I praca ta daje jej radość, choć ostatecznie okazuje się być dla niej za ciężka.
Dziewczyna pragnie dziecka. Odrzuca oświadczyny mężczyzny, którego nie kocha, walcząc o miłość... Moim zdaniem urojoną; to tylko dziwaczne uczucie do człowieka, którego widziała raz w życiu i wmówiła sobie, że go kocha. Jej wybranek nie jest piękny, mądry, zabawny. Naprawdę, ciężko zrozumieć, co kieruje bohaterką - zwłaszcza, że w pewnym momencie przestaje marzyć o miłości mężczyzny, a jedynie chce urodzić jego dziecko...

Trudne relacje matki z córką, alkoholizm, narkomania, poczucie pustki w życiu, jałowe małżeństwo, pragnienie dziecka, krytyka trybu życia arystokracji, bunt wobec tradycji, konflikt ideałów z trudną rzeczywistością, śmierć bliskiej osoby, miłość przypominająca obsesję, Weltschmerz, zmagania z trudnościami finansowymi... Istny kalejdoskop. Na "Zmierzch" można patrzeć z tylu rożnych punktów, że ciężko napisać o tej powieści coś składnego, co wyczerpałoby całe jej bogactwo.

Mnie urzekły emocje. Tak dobrze znane, chociaż czasem nawet nienazwane. To, że autor nie ocenia racji swoich bohaterów; to, że rzeczywistość nie ma aż takiego znaczenia, bo ważniejsze są odczucia bohaterów - nawet jeśli są subiektywne i wydają się odrobinę przesadzone. Córka w swoim poczuciu niedocenienia, wyrzucająca matce, że jest niesprawiedliwa, dająca się ponieść emocjom, była w tym tak niesamowicie wiarygodna, że choć świtało mi, że chyba odrobinkę przesadza, że nie ma racji, to jednak doskonale rozumiałam jej zachowanie. Zdumiewające. Człowiek z drugiego końca globu.

Przyznam szczerze, że jestem w lekkim szoku. Nie spodziewałam się, że "Zmierzch" będzie aż tak dobrą i poruszającą powieścią. Jestem nią, póki co, zachwycona - i tylko dlatego, że szóstki weryfikuje u mnie czas, dostała "tylko" 5,5.

Niezwykłą ironią losu jest fakt, że Kawabata Yasunari - noblista z 1968 roku, którego prace bardzo sobie cenię i analizuję je w ramach licencjatu - uważał tryb życia Dazaia Osamu za skandaliczny i z tego powodu nie zezwolił na przyznanie młodszemu pisarzowi Nagrody Akutagawy. A jeszcze większą to, że widzę pewne podobieństwo w sposobie pisania i postrzegania świata przez tych panów...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3195
Dodaj komentarz
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: