"Dzieci z Bullerbyn" - książką mojego dzieciństwa
"Nazywam się Lisa. Jestem dziewczynką, to chyba od razu widać z imienia. Mam siedem lat i wkrótce skończę osiem"*.
Tak zaczyna się chyba najsławniejsza książka Astrid Lindgren. Jest to jedna z ukochanych historii mojego dzieciństwa i nawet po wielu latach mam czasami ochotę do niej powrócić.
Bullerbyn to malutka wioska, w której wychowuje się siódemka dzieci. Główna bohaterka - Lisa mieszka wraz z braćmi Lassem i Bossem w Zagrodzie Środkowej. Zagrodę Północną zamieszkują Britta i Anna, zaś Zagrodę Południową Olle oraz jego mała siostrzyczka Kerstin. I to jest w zasadzie najważniejsze, co o samej fabule można powiedzieć.
Kto chce wiedzieć więcej, koniecznie musi książkę przeczytać. Naprawdę warto!
Jest to książka, do której jeszcze nie raz będę powracać. Pełna ciepła i niebanalnego poczucia humoru, przedstawia szczęśliwe i pełne przygód dzieciństwo mieszkańców małej wioski. Z pozoru jest to prosta historyjka widziana oczami kilkuletniej Lisy. Tak naprawdę jednak "Dzieci z Bullerbyn" są dla mnie piękną opowieścią o dzieciństwie, marzeniach i beztrosce.
---
* Astrid Lindgren, "Dzieci z Bullerbyn", tłumaczyła Irena Wyszomirska, wydawnictwo: Nasza Księgarnia, 1971.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.