Dodany: 27.05.2006 20:11|Autor:

Książka: Zapiski oficera Armii Czerwonej
Piasecki Sergiusz
Notę wprowadził(a): margot.

nota wydawcy


Satyra ta jest opisem polskiej rzeczywistości na Kresach, widzianej oczami "wyzwolicieli". Sergiusz Piasecki w humorystycznej formie pokazał zderzenie się dwóch różnych światopoglądów. Pierwsze wydanie cieszyło się wielką popularnością na emigracji. Opinie czytelników zebrane w bibliotekach i czytelniach na obczyźnie bardzo korzystnie oceniały styl i język tej książki jako najlepszej po "Kochanku Wielkiej Niedźwiedzicy". Sposób myślenia i zachowania krasnoarmiejców według opinii czytelników ściśle odpowiadał "wzorom" zapamiętanym przez mieszkańców kresów wschodnich RP z ich spotkań z nimi w okresie wojny. Akcja książki odzwierciedla także polską tragedię - tak ludzką, jak i kultury - pod zmieniającymi się okupacjami, na tle których ten czerwony "bohater" zmieniał kolor zależnie od sytuacji, co znacznie mu ułatwił jego zmechanizowany system myślenia i brak wysubtelnionych uczuć.

[Wydawnictwo LTW, 2004]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 9806
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Pani_Wu 14.08.2014 18:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Satyra ta jest opisem pol... | margot.
I śmieszno i straszno. Im dalej, tym mocniej uśmiech zastyga na twarzy i zamienia się w skamieniałą maskę przerażenia. Przecież znam opowieści rodzinne z Kresów i wiem, że to wszystko, co Piasecki opisał, jest prawdą.
Oczywiście wiem, że nie każdy Rosjanim to Miszka Zubow, dezerter, dekownik i bezmyślny fanatyk, głupi jak but z lewej nogi i z morlanością Kalego. Mam ogromny szacunek dla tysięcy młodych chłopców, których ciałami usłana jest droga, jaką szła Armia Czerwona. I wiem, kto wyzwolił miasto,w którym mieszkam. Właśnie rosyjscy żołnierze, którzy mieli po 17-19 lat, gdy zginęli.
A jednak strach przed czerowonarmiejcami nie brał się znikąd. "Prawem" zdobywcy jest mordować, łupić i gwałcić. Podczas wojny dochodzą do głosu najgorsze instynkty.
Łatwo też sobie pokpić z mieszkańca tajgi, że nie zna cywilizacyjnych wynalazków. Choć nie znać to jedno, a niszczyć od razu, to drugie.
Jednakże lejtnant Michaił Zubow był przeszkolony, miał stanowisko i wydawało się, że jakąś wiedzę oprócz propagandy wtłoczono mu do głowy. Zabrakło mu tylko tego, czego odmawiał wszystkim innym - człowieczeństwa.
Wśród, jak mawiał, "zezwierzęconych" burżujów, Anglików, kapitalistów, a nawet "zezwierzęconych koni", to on okazał się być najbardziej zezwierzęconym osobnikiem.
Miszka Zubow to produkt szybkiej edukacji ideologicznej, z pominięciem pozostałych obszarów wiedzy i podstaw moralności. "Tak: wpakowali nas w butelkę ojcowie rewolucji! W butelkę wpakowali, propagandą zakorkowali i na zawsze durniami zrobili." - stwierdził bohater, podając jednocześnie najprostszy i najskuteczniejszy przepis na wyprodukowanie fanatyka.
Użytkownik: wwwojtusOpiekun BiblioNETki 30.06.2022 16:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Satyra ta jest opisem pol... | margot.
Cóż, niby stare a jednak nadspodziewanie jare...
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: