Dodany: 25.04.2006 22:07|Autor: dayne{0} obchodzi dzisiaj swoje urodziny BiblioNETkowe! Kliknij aby dowiedzieć się które!

Kiedy cel uświęca środki...


"Jedenaście minut" to oklepana już w świecie literatury i filmu historia o Kopciuszku, który spotyka swojego księcia. Już sam początek powieści, zgoła baśniowy: „Była sobie raz prostytutka Maria”* demaskuje główną bohaterkę jako wykonawczynię najstarszego zawodu świata. Autor nie sięgnął po element zaskoczenia, schemat fabuły bowiem (kobieta lekkich obyczajów wychodzi za mąż za swojego klienta) nie należy do zbyt wyszukanych i interesujących.

Powieść dobra dla osób, które szukają w literaturze tylko pociechy i wierzą w szczęśliwe zakończenia. U brazylijskiego pisarza przeznaczenie zawsze wskaże ci drogę, i choćby droga ta była długa i zawiła jak brazylijska telenowela, to i tak w finale okaże się właściwa. Życie jednak, w przeciwieństwie do powieści Coelho, nie jest tak proste i często historia nie kończy się optymistycznie. Nie przekonuje pełna sprzeczności kreacja Marii, która najpierw handluje swoim ciałem, a potem mówi o Bogu i zapisuje pamiętnik filozoficznymi myślami. Maria to dziewczyna, która zdaje sobie sprawę ze swojego zachowania i świadomie wyrusza w pogoń za pieniądzem kosztem... no właśnie, czy kosztem czegokolwiek? Nie można tu mówić o żadnym poświęceniu. Maria nie czuje się specjalnie upodlona pracą prostytutki, właściwie uważa się za kogoś ponad to. Ma swój cel – zarobić pieniądze na farmę, dom dla rodziców i kilka sztuk bydła, a te zacne cele uświęcają, w mniemaniu bohaterki, środki.

Prosty, przezroczysty niemal język oraz banalna fabuła sprawiają, że powieść czyta się gładko, szybko i bez większego zastanowienia. Tematyka seksu, która na pewno zwabi wielu czytelników, przesłania wszystkie inne wartości. Opisy prawdziwych uniesień miłosnych utrzymane są w stylistyce tanich romansideł typu harlequin. Sam Coelho wyznał, że jego zamierzeniem było napisanie o uświęconym wymiarze seksu. Czyżby autor nie wiedział, o czym pisze? "Jedenaście minut" to raczej studium o profanum niż sacrum seksualności. Poprzedzający fabułę powieści cytat biblijny, dotyczący Marii Magdaleny, jest zupełnie nietrafiony, bo w istocie treść książki stanowi jego zaprzeczenie. "Jedenaście minut" miało być chyba opowieścią o uduchowionej prostytutce, niestety jednak, pisarzowi nie udało się zrealizować swoich szlachetnych planów. Historia Paulo Coelho jest bowiem historią kobiety, która bez pardonu wyceniła swoje ciało i która chyba już nie tylko cielesną część siebie potraktowała jako przedmiot handlu. Jeśli zamierzeniem autora było również napisanie powieści komercyjnej, to przynajmniej ten jeden cel udało mu się osiągnąć.



---
* Paulo Coelho, "Jedenaście minut", tłum. B. Stępień, M. Janczur, wyd. Drzewo Babel, Warszawa 2004, s. 11.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 71058
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: