Dodany: 15.03.2006 02:14|Autor: joanna.syrenka

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Wspomnienia gdańskiego bówki
Zwarra Brunon

Mała podróż sentymentalna


Nie wiem, czy jest w Polsce miasto z bardziej pogmatwaną historią niż Gdańsk -
Miasto polskie, ale w pewnych (bardzo długich czasem) okresach zdecydowanie więcej mieszkańców mówiło po niemiecku.
Miasto, którego mieszkańcy zawsze nazywali się i czuli raczej Gdańszczanami niż Niemcami albo Polakami.
Miasto, gdzie obok wzajemnej nienawiści między Niemcami a Żydami i Polakami potrafiły zakwitnąć niesamowite i bardzo nieraz trwałe przyjaźnie.
Miasto o bardzo starych, trwałych i pięknych tradycjach.
Miasto ludzi silnych, honorowych, solidnych, przedsiębiorczych i obrotnych. Miasto, w którym jak w soczewce skupiały się wszystkie – ponadczasowe zresztą - problemy polskiego społeczeństwa; gdzie, jak się okazuje, Polacy potrafią się łączyć wobec wroga, ale też doprowadzać do rozłamów, kiedy wróg otwarcie nie atakuje.
Miasto – symbol.
Miasto magiczne.
Miasto – Mała Ojczyzna.

Wszystko to pięknie opisuje w swoich wspomnieniach Bruno Zwarra, rocznik 1919 – Polak dorastający w Wolnym Mieście Gdańsku. Zwarra był świadkiem historii przedwojennego Gdańska, a historię tę przekazał w bardzo przystępny i ciekawy sposób. Książka zawiera nie tylko osobiste, niebywale plastycznie opisane przeżycia i młodzieńcze przygody, ale też dość obszerne fragmenty dokumentujące historię społeczeństwa polskiego – a dokładniej – stowarzyszeń i związków, do których należeli Polacy.

Dla osób nieinteresujących się zbytnio szczegółową historią miasta te fragmenty nie będą należały z pewnością do najciekawszych, ale wszystko rekompensują niezwykle obrazowe opisy codziennego życia gdańszczan – a więc: jak wyglądała nauka w Gimnazjum Polskim, ile kosztowały poszczególne produkty, jakie czytało się gazety, w co bawiły się i jakie sporty uprawiały polskie i niemieckie dzieci, jakie obchodzono tradycje – wielkanocne, karnawałowe – co się śpiewało, co jadło i piło – mnóstwo szczegółów, które stanowią teraz najcenniejszy dokument ówczesnej rzeczywistości, i o których czyta się z pewnym nawet rozrzewnieniem.

Oczywiście, nie brak też momentów tragicznych. Prześladowania Polaków i przede wszystkim Żydów były w Gdańsku, zwłaszcza po dojściu Hitlera do władzy, niemalże codziennością. Zwarra nie szczędzi nam również i tych faktów, ale mimo wszystko trudno określić tę książkę jako szczególnie tendencyjną. Jasne, że autor nie mógł się zdobyć na pełen obiektywizm, i wielką wagę przywiązuje do tej ciemnej strony historii Wolnego Miasta, ale też nie epatuje martyrologią i nie stara się manipulować emocjami czytelnika przez jakieś koloryzowanie i wyolbrzymianie krzywd doznanych przez naszych rodaków. Wspaniały jest opis nauki w Gimnazjum Polskim. W porównaniu z dzisiejszą szkolną rzeczywistością jest to ogromna przepaść – co tu dużo kryć – na dużą niekorzyść naszych czasów...

Bardzo ciekawy jest język, którym posługuje się Zwarra – piękna polszczyzna bez specjalnych retorycznych popisów – prosty język człowieka z przedwojennym, dobrym, kładącym szczególny nacisk na kulturę wykształceniem. Dlatego zapewne książkę tak dobrze się czyta.

Bardzo polecam tę książkę – zwłaszcza samym gdańszczanom albo tym, którzy choć duchowo czują się związani z tym miastem. Wyjaśnia ona poniekąd specyfikę i szczególną, odczuwalną do dzisiaj, atmosferę tego wspaniałego miejsca. Miłej lektury!


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7025
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 6
Użytkownik: joanna.syrenka 15.03.2006 21:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, czy jest w Pols... | joanna.syrenka
Polecam też kolejne tomy - wojenne i powojenne wspomnienia Brunona Zwarry.
Użytkownik: joanna.syrenka 06.04.2006 00:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, czy jest w Pols... | joanna.syrenka
Jako ciekawostkę chciałam dodać, iż Zwarra oficjalnie protestował przeciwko przyznaniu Grassowi honorowego obywatelstwa Gdańska.
Użytkownik: sowa 06.04.2006 12:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Jako ciekawostkę chciałam... | joanna.syrenka
O, a czemu?
Użytkownik: joanna.syrenka 06.04.2006 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: O, a czemu? | sowa
Zdaniem Zwarry, Grass fałszywie przedstawił obronę Poczty Polskiej. Nie wiem, czy ktoś się dołączył do tego protestu. Mogę poszperać.
Użytkownik: sowa 06.04.2006 23:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdaniem Zwarry, Grass fał... | joanna.syrenka
O, bym poprosiła bardzo, Syrenko. Mam nadzieję, że nikt się nie dołączył. "Fałszywie"? Przecież Grass nie w dokumencie, nie w naukowej pracy historycznej o tej poczcie (i jej obronie), kurczę żeż!, tylko w literaturze bezapelacyjnie pięknej (niezależnie od tego, czy się Grassa lubi, czy nie), a ona rządzi się własnymi prawami. Już nie mówiąc o tym, że różne prawdy bywają równorzędnie prawdziwe, a fakty - to jeszcze inna kategoria spraw.
Użytkownik: joanna.syrenka 07.04.2006 00:00 napisał(a):
Odpowiedź na: O, bym poprosiła bardzo, ... | sowa
Grass bronił się dokładnie w ten sam sposób :) Że to fikcja literacka, że nie pisał rozprawy historycznej, że siłą rzeczy nie miał takiego dostępu do materiałów (pytanie, czy ich wogóle szukał...).
Wiesz - ja się panu Zwarze (yyyy???? Jak to odmienić????) nie dziwię - to niebywały patriota, działacz społeczny, o niezachwianych zasadach moralnych, więzień obozu koncentracyjnego (ponad dwa lata!), w którym na jego rękach umierał mu ojciec. Świetnie udokumentował historię międzywojennego Gdańska, a takze okres wojenny i powojenny. Mimo wszystko starał się być obiektywny. Mógł poczuć się w jakiś sposób urażony, jeśli ktoś przedstawia nie do końca prawdziwy obraz historii. Możliwe nawet, że tym protestem przysłużył się w jakiś sposób do poszerzenia wiedzy pewnych osób.
W pierwszej chwili też byłam zaskoczona, że ktoś protestował przeciw przyznaniu Grassowi honorowego obywatelstwa. Po głębszym zastanowieniu stwierdziłam, że choć Grass przedstawia fikcję literacką, a nie opracowanie historyczne, to jednak Zwarra miał pełne prawo protestować. Co nie oznacza, że bym go w tym proteście poparła.
Ale się rozpisałam! Popytam na zaprzyjaźnionym forum o tą sprawę.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: