"Bursztynowa luneta" jest obrazoburcza i antychrześcijańska?
"Bursztynowa luneta" to najlepsza część "Mrocznych Materii". Opowiada ona o poświęceniu, walce ze złym Autorytetem, o pyle i miłości między Lyrą a Willem, która nie może dalej trwać.
"Bursztynowa luneta" nie jest obrazoburcza. Philip Pullman stworzył iluzję, jakoby Autorytet był zły, bo tak było w wymyślonej przez niego książce. Poglądy na to, że Bóg jest zły i że nie ma nieba - nie powinny skłaniać do oceniania tej książki jako antychrześcijańskiej.
Zakończenie tej książki jest szczególnie nieszczęśliwe, ale daję jej ocenę 6-. Ph. Pullmann świetnie wprowadził do swojej książki: anioły, pancerne niedźwiedzie, upiory, Galivespian, ludzi z dajmonami.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.