Dodany: 12.08.2010 13:41|Autor: Admin

Czytatnik: Adminnik

4 osoby polecają ten tekst.

Rozwój BiblioNETki cz. I


Spontaniczny wątek "Co zamiast reklam?" kilka tygodni temu dał nam sporo do myślenia, natchnął też do konkretnych działań w tym kierunku. Ta czytatka i następna to podsumowanie sytuacji, planów i odpowiedź zbiorcza na różne pomysły. Główne przesłanie jest takie, że chciałbym jasno i otwarcie opisać stan faktyczny.

Nie jest to proste, bo słowa te czytają nie tylko nasi użytkownicy, ale również konkurencja i różne klony oraz trole, niemniej piszę i korzystając z okazji pozdrawiam :).

Chciałbym prosić stałych BiblioNETkowiczów o wyrozumiałość. jeśli w moich słowach nie będzie konkretnych liczb, budżetów: o ile nie mam problemu. by o tym opowiadać na spotkaniu BiblioNETkowym, o tyle w Internecie takich informacji zostawiać nie chcemy z wiadomych przyczyn. Nie jest tak. że coś ukrywamy, zatajamy, po prostu nie wszytko się nadaje do podania w Internecie. Jeżeli ktoś miałby bardzo konkretne pytania, fizyczne spotkanie to dobry pomysł na to, by je zadać (a będzie okazja w Toruniu!).

Liczę też bardzo na Wasze zaufanie, a 9 lat pracy nad BiblioNETką stoi za nami jako najlepsza podstawa do przyjęcia, że to, co piszę jest prawdą. Jesteście najlepszą społecznością internetową czytelników, jak ostatnio napisała GW (opisując stan faktyczny :)), i Wasze zaufanie było, jest i będzie dla nas bardzo bardzo ważne.

Najpierw kilka faktów/założeń:

- BiblioNETka musi iść do przodu, musimy się rozwijać, bo kto stoi w miejscu, ten się cofa.
- Dotychczas prace programistyczne wykonywaliśmy sami, w czasie wolnym (co to jest? :)) lub gdy w naszej firmie chwilowo mieliśmy trochę czasu (oby jak najmniej! :)). To dobry sposób na budowanie czegoś nowego, ale minusem jest, że BiblioNETka jest wtedy zawsze na ostatnim miejscu: po pracy, rodzinie, etc.
- Wiele razy w przeszłości byliśmy świadomi tego, że nie wszystko jest tak zrobione jak powinno być, bo kiedy jakiś element się "sypał", nie zawsze mieliśmy czas i energię na przebudowę i naprawę.
- BiblioNETka nie jest i nigdy nie była maszynką do zarabiania pieniędzy. Suma materialnego i niematerialnego wsparcia, jakie otrzymała od naszej firmy, jest tak duża, że nawet nie chcę liczyć. Na szczęście nie muszę, i niech tak zostanie jak najdłużej. :)

Porządny serwis, a do takiego miana na pewno aspiruje BiblioNETka, nie powinien być jednak zakładnikiem tego, czy ktoś akurat ma czas i siły, żeby się nim zajmować. Szczególnie jeśli jakiś nasz błąd przenosi się bezpośrednio na frustrację setek innych osób.
(mam nadzieję że tylko setek...)

Oczywiście gdzie jest problem, tam też znaleźć można rozwiązanie. I takim rozwiązaniem było poszerzenie naszej drużyny o Episodexa, który będąc na ostatnim roku studiów, przyszedł do nas na odrobinę przedłużony staż.

Kto śledził wydarzenia ostatnich miesięcy w BiblioNETce, ten wie, że większość nowych "wodotrysków" to właśnie jego dzieło, wystarczy prześledzić jego wypowiedzi. Episodexowy romans z BiblioNETką w naszej ocenie wygląda fantastycznie (eufemizm).

Jesteśmy obaj z Kretem bardzo zadowoleni z jego pracy (a Kret znany jest z niechęci do zachwytów :)). Napisałbym więcej, ale wiem, że to przeczyta, a chcę zostawić sobie jakieś pochwały na później, bo mam nadzieję, że to nie koniec współpracy :). Dość powiedzieć, że jest super, odciążeni z codziennego utrzymania serwisu, ze świadomością, że idziemy do przodu, możemy skupić się na optymalizacji i poprawianiu poważnych rzeczy (m.in. wydajnościowych, dla "starych" użytkowników, którzy mają mnóstwo treści w bazie, niektóre funkcje nie wyrabiają czasami). Co do zdania BiblioNETkowiczów, znów odsyłam do komentarzy na Forum. :)

Jest jasne, że z pełnoetatowym pracownikiem BiblioNETka może się rozwijać. Bez niego raczej grozi nam z czasem stagnacja i marginalizacja. Fajnie jest robić coś, co ma sens, coś, co się rozwija, rzeźbienie w czymś, co na naszych oczach się kruszy jest ciężkie również z psychicznego puktu widzenia. Dlatego jest dla nas jasne, że musimy taki etat w BiblioNETce stworzyć, co więcej, nie może być to byle kto. Lepszego pracownika niż Episodex trudno nam sobie wymarzyć.

Oczywiście, wszystko co dobre, kiedyś się kończy :(. Stażystą nie można być wiecznie, z czegoś trzeba żyć. O ile ja i Kret mamy swoją normalną pracę (która ma priorytet), to Piotr musi znaleźć sobie stałe zajęcie. Oczywiście idealnym rozwiązaniem jest, by pracował dalej dla nas, ale obecna sytuacja finansowa BiblioNETki nie daje po temu żadnych, nawet najmniejszych nadziei.

Ten problem to wyzwanie, ale też szansa dla BiblioNETki, by przeskoczyć na wyższy poziom. I chodzi tu nie tylko o serwis jako taki, naszą infrastrukturę i zasoby, ale również o społeczność BiblioNETki, rozumianą jako grupę wiernych użytkowników, którzy czerpią z BiblioNETki prawdziwe korzyści niematerialne.

Pytanie: jak to zrobić? (o tym w następnej czytatce).

Nie czekaj! Już teraz pomóż BiblioNETce!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 8387
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: