Szczytowe osiągnięcie M. Sandemo
"Sagę o Ludziach Lodu" przeczytałam bardzo dawno, wtedy, gdy miałam 14-15 lat. Z tamtej perspektywy mogę powiedzieć, że cała seria bardzo mi się podobała, aczkolwiek gdybym miała po nią sięgnąć po raz kolejny, wątpię, by wzbudziła mój zachwyt. Trzeba jednak przyznać - wyobraźnię pani Sandemo ma i potrafi z niej skorzystać, tworząc swoje sagi. Można im zarzucić wiele, ale na pewno nie to, że są nieciekawe.
Co do tego konkretnego tomu - "Martwe Wrzosy" to należał on do moich ulubionych. Opowiedziana jest w nim historia młodej dziewczyny z Ludzi Lodu, która trafia na "zabitą dechami" wieś, gdzie stawia swoje pierwsze kroki jako nauczycielka.
Polecam 15-latkom!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.