Dodany: 28.03.2017 13:10|Autor: J
Wędrowycz #4
Zagadka Kuby Rozpruwacza (
Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz))
(3,5)
Kolejny zbiorek opowiadań o Jakubie Wędrowyczu. W tym tomiku autor pełnymi garściami czerpie motywy z popularnych utworów literackich i nie tylko: Sherlock Holmes, Zaginiony świat, Terminator, Matrix, Zew Kthulu, Księga tysiąca i jednej nocy, Upiór w operze, Lśnienie, Archiwum X... To chyba też pierwsza książka, w której pojawia się postać Wielkiego Grafomana, czyli powieściowe alter ego autora.
Jak cała seria o Wędrowyczu, książka jest oczywiście przykładem liteatury czysto rozrywkowej. Kilka opowiadań dobrze spełnia swoją funkcję; zaliczyłbym do nich:
– przezabawny "Myślacy bimber", ożywiony czarnobylskim promieniowaniem;
– tytułową "Zagadkę Kuby Rozpruwacza", która pokpiwa z bohaterów Arthura Conan Doyle'a, przedstawiając Holmesa jako mitomana-alkoholika, "dedukującego" coraz to większe nonsensy; jest też budka telefoniczna jako wehikuł czasu, wróżenie z wnętrzności i przenośne czarne dziury;
– współpisaną z Konradem T. Lewandowskim "Rosyjską ruletkę".
Większość pozostałych jednak już trochę mnie nudziła, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że autor, z braku innych pomysłów, usiłuje ponad wszelką już miarę wyeksploatować motyw ekstremalnego alkoholika, hektolitry bimbru zagryzającego szaszłykami z przygodnych piesków.
Zobacz też:
Moje lektury 2017
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.