Dodany: 19.02.2017 17:00|Autor: Pani_Wu

Kryminalna Jelenia Góra


Leszek Żuk osadził akcję swojej powieści kryminalnej w Jeleniej Górze, podobnie jak Zygmunt Miłoszewski umiejscowił fabułę „Ziarna prawdy” w Sandomierzu, a akcja wielu powieści Marka Krajewskiego toczy się we Wrocławiu.

Podczas mglistej nocy z popularnej w Jeleniej Górze wieży widokowej zwanej„Grzybkiem”, znajdującej się na Wzgórzu Krzywoustego, spadł człowiek i poniósł śmierć. Inspektor Leonard Korewicz oraz aspirant Michał Bednarski prowadzą śledztwo. Sprawa jest o tyle delikatna, że zmarłym okazał się niemiecki historyk sztuki dr Jürgen Glogner. Wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek, ale Korewicz niezbyt wierzy w taką wersję wydarzeń, szczególnie że wśród rzeczy zmarłego znaleziono kartkę z dość dziwną notatką, która przypomina szyfr. Już kiedyś spotkał identyczny zapis. Okazuje się, że wiele lat temu ktoś pojawił się w Jeleniej Górze i posługując się kartką z takimi samymi symbolami, także węszył na Wzgórzu Krzywoustego. Przed stuleciami istniał tam gród, rozebrany całkowicie przez szwedzkich najeźdźców w XVII wieku.

Inspektor ma teraz nie jedną, a dwie sprawy do wyjaśnienia – obecną oraz bardzo podobną sprzed wielu lat. Łączy je ciąg identycznych znaków, ale śledztwu nie sprzyja czas, który upłynął od pierwszego z wydarzeń. Czas, podobnie jak mgła, zaciera ślady oraz utrudnia dostrzeganie szczegółów.

Jelenia Góra, podobnie jak całe Ziemie Zachodnie, po 1945 roku stała się celem wypraw wszelkich typów spod ciemnej gwiazdy szukających łatwego zarobku. Szaber poniemieckiego mienia był na porządku dziennym i nie miał kto ścigać złodziei, szczególnie że okradali pozostawione przez wysiedlanych Niemców domy albo ich samych. Ci oczywiście nie czekali na szabrowników z otwartymi ramionami, każdy starał się ukryć swoje dobra w jakiejś przemyślnej skrytce, aby wrócić po nie, gdy nadarzy się okazja. Wśród Niemców również nie brakowało „kolekcjonerów” – na przykład dzieł sztuki lub kosztowności, z których ograbiali innych, wykorzystując swoje stanowiska. Ich skrytki były szczególnie cenne.

Korewicz rusza tropem zagadkowego szyfru i usiłuje znaleźć związek pomiędzy grobowcami znajdującymi się wokół Kościoła Łaski, epitafium dla maleńkiej córki komendanta miasta wmurowanym w ścianę kościoła św.św. Erazma i Pankracego, fotografem Jäschke i niejakim Leiderem. Dlaczego jednak działa sam, bez pomocy aspiranta Michała Bednarskiego?

Trup, podobnie jak mgła, ściele się gęsto, a inspektor odkrywa wiele tajemnic oraz, przy okazji, faktów z historii Jeleniej Góry.

Zachodnie ziemie Polski wzbudzają od lat emocje związane z poszukiwaniami skarbów, ostatnio np. głośna była sprawa Złotego Pociągu pod Wałbrzychem. Opisane w kryminale wydarzenia mają wiele cech prawdopodobieństwa, szczególnie w warstwie historycznej.

„Mgła” jest jedną z trzech laureatek I edycji Konkursu Literackiego „z Biblioteki Ducha Gór”. Bardzo mnie cieszy, że obecny trend portretowania miast w powieściach kryminalnych, a nawet czynienia z nich swego rodzaju bohatera, skłonił autora do oddania literackiego hołdu Jeleniej Górze.

Polecam ku rozrywce i poszerzeniu znajomości historii miasta!


[Opinię opublikowałam na swoim blogu]


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 426
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: