Dodany: 05.01.2017 22:53|Autor: Marylek

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Uciekinier
Czeszumski Łukasz

6 osób poleca ten tekst.

„Ma być trudno, bo wtedy zdobędziesz większe umiejętności”[1]


Korona Polska, początek wieku XVI. Na Mazowszu, w niewielkim zamku, od pokoleń żyje ród Burzyńskich. To drobna szlachta o dużej sławie bojowej i nieco staroświeckim sposobie bycia: nie handlują, mają tylko jedną wioskę, chłopów nie przymuszają do pańszczyzny, ale szanują ich i pracują wspólnie z nimi na polu. Honor rodu opiera się na corocznym uczestnictwie Burzyńskich w wojnach prowadzonych przez Koronę. A że czasy są niespokojne, okazji do wykazania się męstwem nie brakuje.

Przedstawiciel najmłodszego pokolenia, Jarosław, dorasta wśród opowieści o obowiązkach wobec króla i ojczyzny, chwale przodków, radości walki zbrojnej. Szczęśliwe dni dzieciństwa płyną mu na zabawach z braćmi, obserwowaniu przyrody, słuchaniu wspomnień wojennych ojca i stryja, czasem też przybyłych gości. Uczy się świata, dojrzewa.

Fortuna jednak, jak mówi przysłowie, kołem się toczy. Burzyńskich dotykają nieszczęścia osobiste, a zmieniający się układ sił w państwie oraz pazerność i chora ambicja sąsiadów prowadzą do coraz poważniejszych zadrażnień. Jarosław, nadzieja rodu, nie obserwuje tych przetasowań z bliska; wysłany na studia medyczne do Norymbergi, z rzadka otrzymuje wieści z domu – list w tych czasach wędruje kilka miesięcy. Cóż jednak złego może się stać w majątku zarządzanym przez rozsądnego, doświadczonego życiowo ojca, wspieranego przez stryja, otoczonego miłością i szacunkiem bliskich? Młodzieniec, niegdyś zainteresowany tylko sławą rycerską i wojaczką, do której zresztą wykazywał niezwykłe zdolności, zasmakowawszy wreszcie w nauce, okazuje się pojętnym studentem, zainteresowanym zdobywaną wiedzą, po zaledwie półtora roku studiów posługującym się biegle łaciną i niemieckim. Ma spełnić marzenia rodziców i wieść życie spokojne, dostatnie. Wtedy właśnie, nieoczekiwanie, dostaje dziwnie krótki list, w którym ojciec wspomina o nieokreślonym niebezpieczeństwie i do odwołania zakazuje synowi powrotu do domu. Oczywiście ten „Ani myślał stosować się do polecenia ojca”[2].

„Uciekinier” to barwny obraz epoki, przedstawionej z niezwykłą dbałością o szczegóły historyczne. W historii Polski wiek XVI nazywany jest złotym – państwo rośnie w siłę, zawiera korzystne sojusze, szlachta zdobywa coraz więcej władzy, rozwija się Akademia Krakowska, na dworze ostatnich królów z dynastii Jagiellonów ścierają się stronnictwa i koterie; wszystko to pojawia się na kartach książki Czeszumskiego, nie spowalnia jednak akcji, stanowiąc przede wszystkim barwne tło. Podobnie w tle późniejszej wędrówki bohatera przez Europę przewijają się konflikty z Imperium Osmańskim, wojny chłopskie w Niemczech, niebezpieczeństwa podróży w niespokojnych czasach. W centrum wydarzeń wciąż pozostaje Jarosław Burzyński – ostatni z rodu, tytułowy uciekinier, człowiek wyrwany ze swojego środowiska i rzucony w wir zdarzeń nie do przewidzenia. Jak sobie poradzi?

„Bywały niedole przyprawiające o ciarki, lecz z każdej wychodził z nowymi doświadczeniami. Jego młodość dawała mu niepożyte pokłady odwagi”[3]. Nie znaczy to, że jest jakimś bajkowym Supermanem. Nie, to sprawny fizycznie, dobrze wyszkolony wojownik, zdecydowany przeżyć w warunkach nie zawsze przyjaznych, odważny i ciekawy świata, o otwartym umyśle, jak mówi napotkany gdzieś na szlaku Paracelsus. Postać budząca sympatię, choć nie bez wad. Czytelnik obserwuje, jak z porywczego dzieciaka, a potem buntowniczego młodzika Jarosław przekształca się w racjonalnego, potrafiącego ocenić ryzyko, pewnego siebie mężczyznę. Za rozwój ten płaci jednak utratą młodzieńczej wizji świata, naiwnej wiary w ludzką szlachetność, uczciwość. Kolejne lekcje życia są coraz bardziej gorzkie.

„Uciekinier” to nie tylko powieść historyczna, lecz i połączenie powieści pikarejskiej z powieścią drogi, nawet z elementami sensacji. Autor rzetelnie zadbał o oddanie ducha epoki, w której wiara w istnienie demonów i ingerencję istot nadprzyrodzonych w życie ludzi sąsiadowała z dążeniem do zdobycia wiedzy, do samorozwoju, do uczynienia świata lepszym. Zaskakująco aktualne okazują się niektóre uwagi dotyczące ówczesnych stosunków w państwie polskim czy też, ogólnie, kondycji ludzkiej. A główny bohater jest typem poszukującym, co budzi oczywistą sympatię czytelnika. „Zawsze wątpiłem w rzeczy, które mi przedstawiano. Chciałem zrozumieć istotę wielu zjawisk, ale ludzie często nie chcą wiedzieć więcej, tak jakby bali się wiedzy, dlaczego tak jest? – Och, Jarosławie, to proste. Ludzie kochają być głupi, tak jest im po prostu łatwiej żyć. Pamiętaj, im większa mądrość, tym trudniej będzie ci się pogodzić ze światem”[4].

Nie ma w „Uciekinierze” nachalnego moralizatorstwa ani zbędnej erotyki, choć kobiety pojawiają się wokół bohatera. Jest kilka scen bitewnych, najbardziej rozbudowana to opis bitwy pod Orszą. Czytelnik zanurza się w wydarzenia, oczekuje dalszego ciągu, z przykrością stwierdzając nagle, że już koniec. A jednak nie! To pierwszy tom cyklu. Z zapowiedzi wiemy, że Jarosław weźmie udział w konkwiście Nowego Świata. I to też oparte jest na faktach, wiadomo bowiem, że jacyś Polacy towarzyszyli Hiszpanom w podbojach w Ameryce Południowej. Czeszumski próbuje odtworzyć ich losy.

„Krew wojowników” napisana jest ładnym, barwnym językiem, starannie wydana, opatrzona mapami dla lepszej orientacji. Godna polecenia nie tylko miłośnikom powieści historycznych.


---
[1] Łukasz Czeszumski, „Krew wojowników. Uciekinier”, wyd. CL Media, 2016, s. 139.
[2] Tamże, s. 148
[3] Tamże, s. 319.
[4] Tamże, s. 259.


(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2632
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: konował 11.01.2017 20:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Korona Polska, początek w... | Marylek
Chyba przeczytam.
Użytkownik: Marylek 11.01.2017 21:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba przeczytam. | konował
To się świetnie czyta, polecam!

Ubolewam, że autor praktycznie nieznany, warto go rozpropagować.
Użytkownik: Selena 17.01.2017 09:47 napisał(a):
Odpowiedź na: To się świetnie czyta, po... | Marylek
Właśnie nieznany autor. To młodzieżówka czy historyk też się nie zawiedzie podczas czytania?
Użytkownik: Marylek 18.01.2017 19:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie nieznany autor. T... | Selena
Młodzieżówka nie, chociaż początkowe rozdziały, gdy bohater ma lat kilka, a potem -naście, mogą podobać się czytelnikowi w podobnym wieku.

Nie jestem historykiem, jako laik mogę powiedzieć, że autor bardzo dokładnie prześwietlił epokę. Jest to zdecydowanie pozycja dla osoby zainteresowanej historią: bohaterowie nie tylko funkcjonują w dokładnie opisanych realiach, Czeszumski co jakiś czas wplata w narrację ogólne opisy sytuacji politycznej, obyczajów; to są teksty poza akcją, naświetlające tło historyczno-społeczne.

Z zapowiedzi i częściowo z posłowia wiadomo, że cykl ma koncentrować się na losach polskiego konkwistadora. To już raczej nie będzie miało nawet zadatków na młodzieżówkę.

Sądzę, że historyk też może być usatysfakcjonowany lekturą.
Użytkownik: Selena 24.01.2017 08:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Młodzieżówka nie, chociaż... | Marylek
Wielkie dzięki za odpowiedź. Ostatnio mam pecha do powieści z niedojrzałymi bohaterami zachowującymi się jakby mieli z 10 lat mniej, więc przed kupnem wolę dopytać.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: