Dodany: 29.11.2016 09:14|Autor: WiadomościOpiekun BiblioNETki

[ZAKOŃCZONY] „Istota zła” – do wygrania w naszym konkursie


Istota złaW te zimowe już dni mamy dla Was idealną lekturę – 3 egzemplarze książki Istota zła Luki D'Andrea do wygrania w naszym konkursie. Porywający thriller z elementami powieści grozy i kryminału pokazuje, jak potężną i przerażającą siłą jest natura. Niech nie zwiedzie Was piękno włoskich zaśnieżonych gór ukazanych w powieści – to wyłącznie pozór. Człowiek staje tu do walki przeciwko naturze… o przetrwanie.

Jakie miejsca na świecie są jednocześnie najpiękniejsze i najniebezpieczniejsze? Które z nich najbardziej fascynują? Uzasadnijcie krótko swój wybór.

Trzy najciekawsze propozycje zostaną nagrodzone egzemplarzem Istoty zła. Na odpowiedzi czekamy do końca tego tygodnia, czyli do 4 grudnia 2016.

 

*

Wydawctwo W.A.B o powieści:

Światowe wydarzenie literackie 2016 roku! Brutalna zbrodnia, porażająca pierwotną grozą natura, obsesja i pradawna przyczajona Bestia. Ta historia wciąga, porusza i trzyma w napięciu do końca!

Amerykanin, filmowiec dokumentalista, Jeremiasz Salinger przenosi się z żoną i córką z Nowego Jorku do Siebenhoch, małej wioski w górach Południowego Tyrolu. Zafascynowany miejscowym krajobrazem kręci dokument o pracy ratowników górskich. Uczestniczy w akcji ratunkowej, w której ginie cała załoga, on jedyny cudem unika śmierci. Od tego czasu zmaga się z atakami paniki, a w dodatku przy okazji przedłużonego pobytu w Dolomitach natrafia na mrożącą krew w żyłach kryminalną zagadkę z przeszłości. Nierozwikłaną do dzisiaj. Tajemnicę masakry w wąwozie Bletterbach…

Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 12
Użytkownik: majkanew 29.11.2016 09:38 napisał(a):
Odpowiedź na: W te zimowe już dni mam... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Wenecja. To była pierwsza odpowiedź, jaka mi przyszła do głowy, może dlatego, że niedawno skończyłam czytać znakomity kryminał Magdaleny Knedler, w którym doskonale widać swoistą dwoistość włoskiego miasta. Z jednej strony Wenecja kusi wszelkimi romantycznymi skojarzeniami, urokliwymi zakątkami, klimatycznym usytuowaniem, mostami zakochanych, wąskimi uliczkami, starymi kamienicami. Z drugiej strony właśnie takie miejsca idealnie nadają się na zbrodnie! Ale nie tylko ludzie stwarzają tam niebezpieczeństwo - sama natura, choć zadbała o cudną oprawę miasta, to najbardziej mu też zagraża, m.in. stałym podtapianiem domów, zanieczyszczeniami itp. Myślę, że Wenecja fascynuje naprawdę wielu ludzi, a to balansowanie na granicy piękna i niebezpieczeństwa tę fascynację tylko podsyca.
Użytkownik: koziolek910 30.11.2016 15:57 napisał(a):
Odpowiedź na: W te zimowe już dni mam... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Dla mnie miejscem pięknym, a zarazem budzącym grozę jest miasto Wałbrzych. Owszem są tam stare kamienice, straszne dzielnice, które cudownie się fotografuje, które budzą ludzki sprzeciw ale jednocześnie fascynują i sprawiają, że nie można obok ich zdjęć przejść obojętnie, ale zarazem przerażają ludzką biedą, tym jak w XXI wieku może być przygnębiająco w polskim mieście.
Użytkownik: pani-marta 30.11.2016 16:20 napisał(a):
Odpowiedź na: W te zimowe już dni mam... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Piękno i niebezpieczeństwo najczęściej w sztuce kojarzy się chyba z kobietami. Klasyczne femme fatale, dziewczyny Bonda czy choćby Irene Adler, przed którą strach wyraził Corso w Klub Dumas (Pérez-Reverte Arturo) - Boję się drewnianych koni, kiepskiego dżinu i ładnych dziewcząt. Zwłaszcza jeśli przynoszą prezenty. I posługują się nazwiskiem kobiety, która pokonała Sherlocka Holmesa*. Kobieta jednak to nie miejsce, dlatego moje myśli od razu powędrowały do innego niebezpiecznego piękna - do ośmiotysięczników.
Na Ziemi jest tylko 14 górskich szczytów, które sięgają powyżej ośmiu tysięcy metrów nad poziom morza. Miejsca te, pomimo znaczącego rozwoju sprzętu wspinaczkowego, w dalszym ciągu zbierają co roku śmiertelne żniwo. Na usta ciśnie się pytanie: po co? Po co ryzykować zdrowiem i życiem, aby wspiąć się na górę, po zdobyciu której nie można nawet nacieszyć się pięknym widokiem, bo człowiek myśli jedynie o tym, aby się odwrócić i jak najszybciej zejść na taką wysokość, na której będzie można oddychać? Czy nie lepiej wspiąć się na naszą Śnieżkę, albo wjechać wyciągiem na Szrenicę w słoneczny dzień? Przyznam, że długo sama przed sobą stawiałam takie pytania i pukałam się w czoło, słysząc o kolejnych zaginionych członkach zimowych wypraw, próbujących zdobywać szczyty nowymi drogami. Większości z nich nie udało się nigdy odnaleźć i te góry stały się dla nich miejscem pochówku.
Nie rozumiałam tego, dopóki nie przeczytałam wspomnień Kukuczki, najwybitniejszego (ośmielę się powiedzieć - światowego) himalaisty, zawartych w książce Mój pionowy świat czyli 14 x 8000 metrów (Kukuczka Jerzy). Kukuczka co prawda zdobył wszystkie ośmiotysięczniki jako drugi na świecie, jednak uczynił to w znacznie krótszym czasie, i w o wiele lepszym stylu, a sam Reinhold Messner, pierwszy himalaista w historii, który tego dokonał, powiedział mu wtedy: Nie jesteś drugi, jesteś Wielki. W pamięci utkwiły mi również słowa innego miłośnika wspinaczki wysokogórskiej - George'a Mallory'ego, który zapytany przez dziennikarzy, jaki jest sens zdobywania Czomolungmy, odpowiedział: Because it's there (Ponieważ istnieje). Zdanie to, które przeszło do historii alpinizmu, idealnie oddaje to, co sprawia, że pomimo ogromnego niebezpieczeństwa 14x8000 ciągle są zdobywane - jest to piękno, owszem, ale jest to również pasja.


* Arturo Pérez-Reverte, "Klub Dumas", przeł. Filip Łobodziński, wyd. MUZA S.A., 2006, s. 253
Użytkownik: Meszuge 30.11.2016 16:25 napisał(a):
Odpowiedź na: W te zimowe już dni mam... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
NAJPIĘKNIEJSZE I JEDNOCZEŚNIE NAJNIEBEZPIECZNIEJSZE?

1. Najpiękniejszym miejscem na świecie, a może nawet wszechświecie, jest ludzka dusza. To w niej napotkać można miłość, delikatność, troskliwość, uczciwość, uczynność, bezinteresowność, cierpliwość, uprzejmość, wierność, wrażliwość, wyrozumiałość, empatię, gościnność, grzeczność, poczucie humoru, kreatywność, lojalność, odpowiedzialność, odwagę, pracowitość, skromność, przyjaźń, zdolność do poświęceń…

2. Najniebezpieczniejszym miejscem na świecie, a może nawet wszechświecie, jest ludzka dusza. To w niej właśnie znaleźć można chytrość, tchórzostwo, chciwość, zawiść, lenistwo, zazdrość, złodziejstwo, plotkowanie, udawanie, użalanie się, kłótliwość, obraźliwość, pogardę, lekceważenie, próżność, arogancję, fałszywą dumę, pruderię, zdradę, lekkomyślność, a nawet kompletną bezmyślność, snobizm, perfidię…
Użytkownik: Mrozi78 01.12.2016 14:54 napisał(a):
Odpowiedź na: W te zimowe już dni mam... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Szkoła - Czas spędzony w szkole!
NAJPIĘKNIEJSZE: czas, młodość, otwarte szanse, przyszłość, marzenia, pierwsza miłość, przyjaźnie na całe życie, dorastanie, zabawa.
NAJNIEBEZPIECZNIEJSZE: pierwsza porażka (w tamtej chwili najstraszniejsza), pierwsze odrzucenie miłości (już na zawsze), strach przed starszym kolegą co wszystkich bije (noce nie przespane), Pani od biologii (można wstawić inne przedmioty), walka o pozycję wśród rówieśników, naiwność młodości.
Jeżeli patrzeć w przeszłość jest to ten czas, który się wspomina przez pryzmat rzeczy, zjawisk pięknych i strasznych jednocześnie. Wtedy nie umieliśmy jeszcze oceniać realnie co to jest strach, zło, smutek - a jednocześnie one zaczęły występować w naszym życiu, wywierać wpływ. obok nich pojawiają się chwile piękne, wyjątkowe i na całe życie!
Pozdrawiam
Użytkownik: miłośniczka 02.12.2016 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: W te zimowe już dni mam... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Wydaje mi się, że ludzi od zawsze najbardziej pociągają te miejsca, które - pomimo ukrytych pułapek, pomimo grozy, pomimo żywiołu, który wziął je we władanie - są tak piękne, że pozbawiają tchu. Jest w tym przyciąganiu coś magicznego, hipnotyzującego jak syreni śpiew. Mowa oczywiście o tym, co bardzo wysoko i tym, co niezwykle głęboko.

O pięknie gór napisano tyle wierszy, pieśni, książek, nakręcono tyle filmów i zrealizowano spektakli, że nawet nie wiem, co mogłabym dodać. To samo dotyczy głębokich jezior, bystrych rzek, mórz i oceanów.

Wśród grona moich bliskich znajomych znajduje się córka jednego z wybitnych alpinistów i grotołazów, który zginął podczas wyprawy w 2005 roku. Z mieszanką podziwu, strachu i niedowierzania obserwuję, jak moja koleżanka - bardziej niż inni zdająca sobie sprawę z niebezpieczeństw, jakie zagrażają ludziom próbującym pokonać góry czy nurkujących w podziemnych jaskiniach - idzie w ślady ojca. Kocha to, co pozbawiło życia jego rodziciela i nie potrafi się bez tego obejść. Czy to nie świadczy o niezwykłej sile przyciągania tych miejsc?
Użytkownik: wąchacz_książek 03.12.2016 16:02 napisał(a):
Odpowiedź na: W te zimowe już dni mam... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
W dalekiej Norwegii, nieopodal parku narodowego Hardangervidda, na jednym z klifów, znajduje się półka skalna w kształcie języka trolla - Trolltunga. Umieszczona około 1100 m nad poziomem morza prezentuje niezwykle malowniczy widok na pozostałe klify i wijące się poniżej jezioro Rindegalsvantet. W spokojnym jeziorze, niczym w krysztale, odbijają się szarości okalających je skał, biel i szarość chmur oraz błękit nieba. Nie łatwo tam dotrzeć. Wytrwałych czeka wspinaczka możliwa dopiero w sezonie wiosenno-letnim, gdy śnieg w górach stopnieje i otworzy drogę. Niebezpieczeństwo jakie niesie ze sobą Trolltunga, wiąże się jednak nie tylko z trudnościami w dotarciu na nią. Zgubić nas może własna próżność, gdy zechcemy, już na miejscu, pochwalić się przed całym światem wyjątkowym selfie wykonanym na samym skraju skały. A wystarczy silniejszy podmuch wiatru, jeden niepewny krok, zachwianie równowagi, czy rozproszenie wywołane pozowaniem do wyjątkowego zdjęcia...


Użytkownik: SC10n 04.12.2016 18:41 napisał(a):
Odpowiedź na: W te zimowe już dni mam... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Bytom nocą.
Użytkownik: UzytkownikUsuniety08​252023075941 04.12.2016 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: W te zimowe już dni mam... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Miejsce, które jest najpiękniejsze i najniebezpieczniejsze to krawędź samolotu, ty szykujący się do skoku i sam skok. 3000 m n.p.m. to miejsce fascynujące.

Euforię trudno ująć w słowa, trzeba ją poczuć. Oglądanie świata z lotu ptaka jest nieziemskie. Jest coś wyzwalającego w takim doświadczeniu. Przekraczasz siebie, odkrywasz odwagę o jakiej nie miałeś pojęcia. Już zawsze będziesz wiedział, że myślenie boli, lęk boli a działanie nie. Nasz umysł poszerza horyzont o owo niemożliwe i podświadomie zaczyna szukać nowych wyzwań. Takie miejsca nas przemieniają, takich miejsc szukamy w odysei naszego życia. Czymże byłaby podróż gdyby nie miała w sobie aury niebezpieczeństwa z obietnicą piękna? I to jest piękne.

Człowiek od niepamiętnych czasów marzył o lataniu. Jak w micie o Dedalu i Ikarze trzeba pamiętać, że śmiałe pragnienie może przerodzić się w niszczącą chciwość. Zanim znajdziemy się na terenie natury, która nie zna prawa łaski, trzeba poznać własną naturę, by nie wystawiła nas na zagrożenie. Chcemy ujarzmić naturę ale musimy zachować pokorę. I tu jest niebezpieczeństwo.

Fragment z mitu o Dedalu i Ikarze:

"Chłopiec zginął ponieważ ponad rozsądek cenił chwilowe mocne doznania, nie potrafił myśleć długofalowo, działał impulsywnie. Nie potrafił cieszyć się lotem, chciał więcej, nie potrafił znieść swoich ograniczeń, pragnął latać niczym ptak, był marzycielem, który śnił o pokonaniu natury. Był lekkomyślny, nie myślał, o tym, jak może skończyć się jego bezkompromisowe dążenie do spełnienia marzeń."

Inne modyfikacje skoków to: BASE jumping, wingsuit, proximity. Co roku w nieszczęśliwych wypadkach giną skoczkowie. Adrenalina może uzależniać, co raz dzielniejsze wyczyny mogą przesłonić rozsądek ale Ikarzy muszą wracać w przestworza. To ten magnetyzm do przestrzeni, wysokości, który ignoruje ryzyko, nie myśli o tym, że może stać się coś złego.

Niezrozumiała siła każe nam wracać do miejsca naszej fascynacji.
Użytkownik: majkanew 06.12.2016 09:32 napisał(a):
Odpowiedź na: W te zimowe już dni mam... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Dziękuję bardzo! :)
Użytkownik: pani-marta 06.12.2016 09:40 napisał(a):
Odpowiedź na: W te zimowe już dni mam... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Gratuluję! :)
Użytkownik: miłośniczka 06.12.2016 09:50 napisał(a):
Odpowiedź na: W te zimowe już dni mam... | WiadomościOpiekun BiblioNETki
Gratulacje! :-)
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: