Dodany: 20.07.2007 17:59|Autor: dorsz

Wydawcy nie chcieli Austen


Szczególny eksperyment przeprowadził w Wielkiej Brytanii David Lassman. Przepisał pierwsze rozdziały trzech znanych powieści Jane Austen: "Opactwa Northanger", "Dumy i uprzedzenia" oraz "Perswazji", podpisał je pseudonimem Alison Laydee i wysłał do 18 wydawnictw. Tylko jedna osoba zauważyła plagiat. Pozostali odpisywali uprzejmie informując, że wprawdzie dzieło wygląda na interesujące, ale nie byli zainteresowani ani jego dalszym ciągiem ani publikacją.

[Za Daily Mail]
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 13
Użytkownik: miłośniczka 20.07.2007 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczególny eksperyment pr... | dorsz
Bo to takie... niedzisiejsze?...
Użytkownik: RedDragon 21.07.2007 09:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczególny eksperyment pr... | dorsz
Ciekawy eksperyment :) No, i pokazuje jak bardzo wydawcy są obeznani... Nie mówię, że muszą znać wszystkie książki, w końcu goście mają dużo roboty, nie czytają danych gatunków czy coś... No ale bez przesady, 1/18 to raczej kiepski wynik.

I ciekawe, czemu wydawnictwa odmówiły. Z wymienionych tytułów czytałem tylko "Dumę i uprzedzenie", ale uważam, że to była świetna książka. Austen miała szczęście. No, i my też, bo by nam przeszły koło nosa świetne tytuły.

Pozdrowienia i niech kisiel brzoskiwniowy będzie z Wami ^^
Użytkownik: imarba 21.07.2007 11:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciekawy eksperyment :) N... | RedDragon
Wydawca nastawiony jest na "tu i teraz" - nie jest instytucją charytatywną ( a szkoda :).
Rozumiem, że większość tak zwanych odbiorców ( czytelników ) nikogo nie interesuje. Wydawca interesuje się tym, kto ma siłę nabywczą, czyli pieniądz.
A ten kto ma siłę nabywczą kupuje kryminały, thrillery i harlekiny...
Nie ma się więc czemu dziwić :(
A co do wyniku 1/18 - kto powiedział, że wydawca czyta coś poza tym co wydaje? ( o ile i to czyta)!
Użytkownik: luhashe 21.07.2007 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Wydawca nastawiony jest n... | imarba
To smutne, bo ja osobiście nie lubie kryminałów.. etc. a ksiażki Jane Austen mam zamiar przeczytać wszystkie hehe^^
Użytkownik: zzielona 21.07.2007 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczególny eksperyment pr... | dorsz
Bo najlepiej zabierać się za coś, o czym nie ma się zielonego pojęcia ;)
Użytkownik: Magda_lena16 21.07.2007 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo najlepiej zabierać się... | zzielona
Ciekawy eksperyment... A ja kocham książki Jane Austen :)
Użytkownik: Agis 21.07.2007 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczególny eksperyment pr... | dorsz
Zdaje się, że to nie pierwszy tego typu eksperyment. Kto pamięta kogo dotyczyły poprzednie? Kojarzy mi się Kosiński.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 22.07.2007 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Zdaje się, że to nie pier... | Agis
Coś podobnego w wersji prześmiewczej opisuje Dubravka Ugresić w "Czytaniu wzbronionym", w felietonie "Book proposal" (dla nieznających angielskiego: tłumaczy się to mniej więcej "konspekt książki").
Fantastyczny tekst, obnażający beznadziejność i płyciznę wielu wydawnictw, czyhających wyłącznie na to, co "się sprzeda".
Użytkownik: hburdon 22.07.2007 17:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczególny eksperyment pr... | dorsz
Wstęp do tego tekstu na pierwszej stronie BN brzmi:

"To wielkie szczęście, że Jane Austen żyła dwieście lat temu. Obecnie nikt już by nie wydał jej książek..."

Tylko że gdyby Jane Austen żyła dziś, pisałaby zupełnie inaczej! To, co dwieście lat temu było nowe, odkrywcze i świeże, dziś jest już ograne i oklepane. "Ten, kto pierwszy porównał policzki młodej kobiety do róży, był na pewno poetą; ten, kto to pierwszy powtórzył, był prawdopodobnie idiotą." - Salvador Dali

Natomiast jak można nie rozpoznać pierwszego rozdziału "Dumy i uprzedzenia" - nie rozumiem. Toż to jedno z najpiękniejszych pierwszych zdań literatury: "It is a truth universally acknowledged, that a single man in possession of a good fortune must be in want of a wife."
Użytkownik: dorsz 23.07.2007 09:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Wstęp do tego tekstu na p... | hburdon
Nie jestem przekonana, czy pisałaby inaczej. Może nieco innego słownictwa by używała, ale też niekoniecznie. Mogłaby przecież stylizować swoje książki na dziejące się 200 lat temu, jak choćby Sienkiewicz zrobił i nikomu to nie przeszkadzało. To że jest czytana do dziś, świadczy o uniwersalności jej spostrzeżeń i sformułowań. Też nie rozumiem jakim cudem nie rozpoznali TEGO zdania...
Użytkownik: hburdon 23.07.2007 12:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jestem przekonana, cz... | dorsz
Na pewno pisałaby inaczej. Po co miałaby używać stylizacji? Nie stylizowała przecież swoich powieści na siedemnasto- czy osiemnastowieczne romanse. Gdyby urodziła się w dwudziestym wieku, wychowałaby się na zupełnie innej literaturze. Na pewno odnalazłaby własny, nowoczesny głos i poddała krytyce otaczające ją środowisko, z jego zupełnie odmiennymi niż kiedyś problemami.

A propos TEGO zdania - dopiero po napisaniu poprzedniego postu zauważyłam, że cytowany przez ciebie artykuł w Daily Mail zaczyna się słowami: "It is a truth universally acknowledged that many of us who claim to have read a classic novel are telling porkies. Or have simply watched the film version instead." :-)
Użytkownik: dorsz 23.07.2007 14:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno pisałaby inaczej... | hburdon
A może właśnie używałaby stylizacji? Kto wie? ;) i nie jestem pewna, czy te problemy takie ZUPEŁNIE odmienne niż kiedyś. No ale już trudno, nie dowiemy się tego - i dobrze, że ją wydali wtedy.

Ja owszem, zauważyłam jak się zaczyna artykuł :) a w ogóle to mam niejasne wrażenie, że ta najnowsza filmowa wersja też się zaczynała dosłownym cytatem z książki, chyba że mi się to śniło...
Użytkownik: hburdon 23.07.2007 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: A może właśnie używałaby ... | dorsz
Najnowszej wersji filmowej nie widziałam (niestety?), jestem bardzo przywiązana do starej.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: