Perfumy to świat pożądania i wyrafinowanych potrzeb. To także świat woni kwiatów, owoców, ziół i korzeni (...). Od czasów antycznych, w których olejkami zapachowymi nacierano ciała, poprzez średniowiecze, kiedy zapachów używano do odstraszania dżumy, po czasy współczesne perfumy pobudzają nasze zmysły, towarzyszą w czasie wielkich wyjść, w miłości i na co dzień - zachęca wydawca do lektury tej fascynującej książki.

I rzeczywiście - każda jej karta niesie nową ciekawostkę i kolejną niespodziankę. Pachnącą podróż rozpoczynamy od zapoznania się z dziejami perfum: od dawnego Egiptu, w którym, podobnie jak i na całym wschodzie wonności przeznaczone były głównie dla bogów i stanowiły element kultu zmarłych, choć wykorzystywano je także jako środki lecznicze i afrodyzjaki, poprzez kolejne epoki, które przyniosły m.in. rewolucję zapachową dzięki wynalezieniu wody kolońskiej, aż do współczesności, kiedy to perfumy są jednym z najbardziej dochodowych działów przemysłu kosmetycznego, a wejście każdego nowego zapachu na rynek poprzedzone jest długimi i skomplikowanymi badaniami marketingowymi.

Gdy już prześledzimy losy perfum na przestrzeni wieków, czeka nas poznawanie drogi "od kwiatu do flakonu" - taki tytuł nosi następny rozdział. W nim dowiemy się, w jaki sposób oraz z których surowców pochodzenia zwierzęcego i roślinnego tworzy się olejki zapachowe, a także dlaczego stosuje się zapachy syntetyczne. Róża majowa z Grasse i róża damasceńska, paczuli, cynamon, kadzidło, olejki hesperydowe, wetiweria burbońska - to brzmi jak poezja. A czy wiecie, że nie da się w żaden naturalny sposób uzyskać olejku bzowego? Można jedynie próbować w jak najdoskonalszy sposób go kopiować...

Następnie "Wielka księga perfum" prowadzi nas do laboratoriów wielkich "nosów" i uchyla rąbka tajemnicy pracy geniuszy takich jak Ernest Beaux (m.in. "Chanel 5" oraz "Soir de Paris" Bourjois), Edmond Roudnitska (m.in. "Femme" Rochas oraz "Eau savage" Diora) czy pochodzący ze słynnej perfumiarskiej rodziny Jacques Guerlain (m.in. "Mitsuoko" i "Shalimar"). Zobaczymy też, jak wielką sztuką jest trafienie w gusta odbiorców: wymyślna - lub też ujmująca swoją prostotą - nazwa, pomysłowy kształt flakonika, przyciągający uwagę plakat reklamowy...

Teraz czas na tajniki klasyfikacji perfum i wód toaletowych. W tym miejscu możemy zbadać, czy lubiane przez nas zapachy należą do rodziny cytrusowej, a może kwiatowej? Czym różnią się zapachy paprociowe od szyprowych i leśnych, a czym ambrowe od skórzanych? Co łączy Fidżi Guy Laroche'a i "Jardins de Bagatelle" Guerlaine'a? Czy "Paris" Yves Saint Laurenta należą do perfum jedno- czy wielokwiatowych?

I na koniec wreszcie dwa rozdziały: "Wielkie nazwiska w świecie perfum", czyli najsłynniejsze domy mody i ich kreacje zapachowe: Chanel, Christian Dior, Jeanne Lanvin, Nina Ricci, Jean Patou, Rochas, a także marka, której nie mogło tu zabraknąć, czyli owoc pracy pokoleń rodzinnej firmy - Guerlain, oraz "Niezwykłe flakony", czyli fotogaleria najpiękniejszych buteleczek świata. Kolorowe figurki z porcelany, zwierzęta ze srebra i masy perłowej, kryształowe i malachitowe, złocone rozpylacze, ręcznie malowane szklane cacka - aż mieni się w oczach.

Ten prześliczny album kupiłam kiedyś za bajońską dla dysponującej bardzo ograniczonymi funduszami uczennicy liceum sumę i nawet przez moment tego nie pożałowałam: jest to jedna z najpiękniejszych książek, które kiedykolwiek miałam w rękach. Ten wdzięczny temat został zilustrowany setkami zdjęć i rysunków przedstawiających kwiaty, owoce, mchy, perfumeryjne sławy i ich warsztaty pracy, plakaty reklamowe, flakony, buteleczki, puzderka i naczynia na wonności. Jako maniakalny węchowiec mogę "Wielką księgę perfum" czytać w kółko: od początku do końca lub też na wyrywki, gdzie się akurat otworzy, zawsze jest tak samo fascynująca, a ja w świecie tych cudowności czuję się jak księżniczka z bajki.