Dodany: 16.08.2022 23:27|Autor: Asienkas

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Ostatnie dni Ptolemeusza Greya
Mosley Walter

6 osób poleca ten tekst.

Piękny wiek, brzydka starość


Jest takie powiedzenie: „Każdy chce żyć wiecznie, ale nikt nie chce być stary”. Rosnąca popularność medycyny estetyczniej doskonale pokazuje lęk przed przemijaniem. Tytułowy bohater powieści Waltera Mosleya „Ostatnie dni Ptolemeusza Greya” ma 91 lat. Piękny wiek, prawda? Szkoda, że jego codzienność nie wygląda równie pięknie. Samotny, złapany w szpony demencji, wegetujący w zagraconych reliktami przeszłości śmierdzących czterech ścianach, patrzący nieufnie na drzwi, jak na przejście do krainy demonów, umilający sobie czas jedynie dźwiękami wydawanymi przez radio – taka jest starość Ptolemusza Greya. Nagle światełko o imieniu Robyn pojawia się we mgle, która go otacza. Młoda dziewczyna okazuje staruszkowi serce, dzięki czemu jego umysł zaczyna się rozjaśniać, a wspomnienia układają się we właściwej kolejności.

„Ostatnie dni Ptolemeusza Greya” to przepiękna książka. Jak na ciężar tematu, który porusza, nie ma w niej ani odrobiny patosu. Wręcz przeciwnie. Została napisana w lekkim, a momentami nawet humorystycznym stylu. I to jest właśnie największy atut tej książki. Każdy zrozumie to, co Walter Mosley chce przekazać. Ważne myśli nie ukrywają się za ścianą skomplikowanych metafor, nie siedzą w złotych myślach. One są zobrazowane przez bohaterów i ich czyny.

Genialne jest również to, jak autor „wpuszcza” nas do świata Ptolemeusza Greya. Poza sztandarowymi dialogami, opisami itp. mamy okazję śledzić ciąg jego myśli. Spróbujcie sobie wyobrazić, jak może funkcjonować zamroczony demencją umysł. Walter Mosley wspaniale pokazuje przeskoki pomiędzy dzisiaj a kiedyś, niepewne skojarzenia, umykające wspomnienia, lęk przed światem, którego funkcjonowanie coraz mniej się rozumie. Pomimo, że książka nie jest napisana w popularnej formie retrospekcji i wraz z bohaterem balansujemy między przeszłością a teraźniejszością, dość łatwo układają się nam w głowie kolejne epizody z życia Ptolemeusza. Ja miałam mały problem wyłącznie z postaciami, ale skoro sam bohater nie jest pewien, kto jest kto, to chyba cel pisarza został osiągnięty.

Fantastyczna powieść o tym, jak człowiek potrzebuje drugiego człowieka. O tym, że starość i młodość może świetnie się dogadać. Życiowa, mądra, a przy tym bardzo przyjemna w odbiorze. Lekko napisana, ale wywołuje lawinę emocji. Oburza, smuci, wzrusza, raduje, nawet rozbawia. Książka, wobec której nie da się pozostać obojętnym.

[Recenzja była publikowana na blogu oraz innych portalach czytelniczych]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 399
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: