Dodany: 06.10.2005 20:41|Autor: bazyl3
Sex, drugs & justice ;)
Współpraca obu autorów zaowocowała "szybkim" thrillerem akcji, w którym jest wszystko, co tygryski lubią najbardziej: sex, drugs and rock and roll.
"Dom na plaży" to typowo bajkowa historia, w której młody, ambitny i, powiedzmy to wprost, biedny, ale szanowany przez lokalną społeczność absolwent prawa staje do walki ze starymi, podstępnymi, wyuzdanymi, superbogatymi i mającymi olbrzymie wpływy biznesmenami, których nikt nie lubi, a którzy, jak sądzi, są bezpośrednio odpowiedzialni za śmierć jego brata, a pośrednio - ojca.
Czyta się bardzo przyjemnie, nie tylko ze względu na tempo akcji, ale również postacie, wśród których prym wiedzie 86-letni dziadek głównego bohatera, Irlandczyk i rześki staruszek. I mimo że wiedziałem, że bajkowa historia musi skończyć się bajkowo, to coś pchało mnie do odwracania kolejnych kartek.
Polecam do pociągu, bądź wtedy, gdy chcecie odetchnąć po "Ulissesie".
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.